Konferencja prasowa Enzo Mareski po meczu z Karabachem

Autor: Oliwer Jaworowski Dodano: 05.11.2025 22:09 / Ostatnia aktualizacja: 05.11.2025 22:09

Enzo Maresca odpowiedział na pytania dziennikarzy po zremisowanym spotkaniu z Karabachem. Trener wypowiedział się na temat kontuzji Lavii, wyboru składu i swojej opinii o spotkaniu.


Czy jesteś zadowolony z dokonania siedmiu zmian, patrząc z perspektywy czasu?


— Zamysł jest zawsze taki, że kiedy dokonujemy zmian, robimy to, ponieważ uważamy, że plan z zawodnikami, którzy zaczynają mecz, jest właściwy. Dobrze zaczęliśmy, strzeliliśmy gola, a potem znów straciliśmy dwie bramki. Szczególnie pierwszą, gdy mieliśmy dziesięciu zawodników. Dla mnie dziś największa różnica była zwłaszcza w naszym polu karnym, bo straciliśmy dwie bramki, których mogliśmy uniknąć. A w ich polu karnym, przy tej liczbie sytuacji, jakie mieliśmy, powinniśmy być bardziej skuteczni.


Dlaczego dokonałeś siedmiu zmian? Czy Klubowe Mistrzostwa Świata miały na to wpływ?


— Tak, myślę, że już wiele razy próbowałem to wyjaśnić. Mamy zawodników, których dziś chcieliśmy oszczędzić, takich jak Enzo, Moisésa, Malo i kilku innych. Nie są w stanie grać co trzy dni. Potrzebują regeneracji po poprzednim sezonie. Jak powiedziałeś, Klubowe Mistrzostwa Świata bardzo wpływają na kondycję. Staramy się rotować składem, a kiedy wygrywasz, nikt o tym nie wspomina. Wiem, że kiedy nie wygrywamy, wszyscy się na tym skupiają. Teraz najważniejsze jest odzyskać energię na sobotę i ruszyć dalej.


Jak się czuje Romeo Lavia?


— Jest nam bardzo przykro, zwłaszcza ze względu na niego, ponieważ od dawna nie może być w pełni sprawny. Zobaczymy, ale na razie za wcześnie, by określić, jaki to dokładnie uraz. Miejmy nadzieję, że nie jest poważny.


Znowu problem ze ścięgnem?


— Nie, tym razem to chyba uraz czworogłowego uda.


Masz wielu zawodników z drobnymi urazami, czy oczekujesz więcej od tych, którzy wchodzą w ramach rotacji?


— Myślę, że to dotyczy wszystkich. Znów dobrze zaczęliśmy, kontrolowaliśmy grę, strzeliliśmy gola, a potem po czterech czy pięciu minutach straciliśmy dwie bramki. Wtedy wszystko staje się trudniejsze. W drugiej połowie byliśmy znacznie lepsi niż w pierwszej, ale każdy mecz to szansa dla każdego zawodnika, by pokazać, dlaczego tu jest.


Co sądzisz o Karabachu?


— To dobra drużyna, kilka dni temu mówiłem, że grają dobrze. Zwłaszcza u siebie są trudnym rywalem.


Czy powodem tracenia tylu bramek przez indywidualne błędy jest młody wiek drużyny?


— Nie, dla mnie największa różnica dziś była w polu karnym. Gole, które straciliśmy, były głupie. W ich polu karnym, mimo tylu sytuacji, nie byliśmy wystarczająco skuteczni. To dla mnie główna różnica.


Dlaczego Garnacho, Fernandez i Liam Delap zaczęli na ławce?


— Zawsze, gdy wybierasz skład, robisz to, bo wierzysz, że ci, którzy zaczynają, są w stanie wykonać zadanie. Teraz, gdy nie wygrywamy, rozumiem pytania, ale myślę, że Garnacho dobrze zagrał w drugiej połowie. Daliśmy mu szansę. Powoli, ale systematycznie robi postępy.


Dlaczego zagrał Jorrel Hato na środku obrony?


— Myślę, że Jorrel, podobnie jak cała drużyna, dobrze rozpoczął. Prowadziliśmy, kontrolowaliśmy grę, ale potem zaczęliśmy popełniać błędy, które musimy wyeliminować i na pewno w przyszłości uda się ich uniknąć.


Dlaczego Chelsea była taka niechlujna w rozegraniu?


— Myślę, że Karabach dobrze naciskał, ale też mieliśmy wiele sytuacji, w których mogliśmy lepiej rozegrać piłkę. Są rzeczy, które możemy poprawić, ale ogólnie wykonaliśmy też kilka dobrych rzeczy.


Źródło: football.london

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Chelsea1905
komentarzy: 662
06.11.2025 07:20

Jakich dobrych rzeczy ????? Masz chyba na myśli wstyd zenadę i kompromitację.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close