Fot. Chelsea FC

Konferencja prasowa Mauricio Pochettino przed meczem z Nottingham Forest

Autor: Hubert Anuszkiewicz Dodano: 10.05.2024 14:54 / Ostatnia aktualizacja: 10.05.2024 15:52

Debiutancki sezon Mauricio Pochettino w Chelsea powoli dobiega końca. Przed trenerem The Blues został już tylko trzy spotkania, które będą kluczowe wobec przyszłorocznego udziału w europejskich pucharach. Dalsza przyszłość Pochettino zostanie oceniona wraz zakończeniem dotychczasowej kampanii.


Pomimo tego, Argentyńczyk wydawał się być spokojny odpowiadając na pytania mediów w Cobham, przed spotkaniem z Nottingham Forest.


Jakieś nowe informacje jeśli chodzi o dostępnych zawodników?


— Musimy dzisiaj jeszcze przetestować kilku piłkarzy, którzy prawdopodobnie będą mogli zagrać w jutrzejszym meczu. Cieszy nas to, że na ostatnie tygodnie przed zakończeniem sezonu w końcu mamy do dyspozycji prawie wszystkich graczy.


Jak bardzo frustrujący był Wasz bilans kontuzji w tym sezonie?


— Koszmarnie nas to deprymowało. Zaczęliśmy przygodę w nowym klubie, z nowym projektem. W takim momencie zawsze chce się zacząć pracować z całym składem, a w tym sezonie niestety było to niemożliwe.


Jakie są najnowsze informacje na temat Reece'a Jamesa?


— Zobaczymy jak będzie się dzisiaj prezentować, ale możliwe że będzie włączony w kadrę na sobotnie spotkanie.


Cole Palmer został nominowany do nagrody Najlepszego Piłkarza Roku i Najlepszego Młodego Piłkarza Roku w Premier League. Czy zasłużył na zwycięstwo w tych plebiscytach?


— Zobaczymy jaki będzie wynik, aczkolwiek rzeczy które udało mu się osiągnąć w tym sezonie robią wrażenie. Już teraz może czuć się jak zwycięzca, nawet jeśli nie uda mu się zdobyć tych wyróżnień.


Czy w Chelsea panuje aktualnie pozytywna atmosfera?


— Szczerze mówiąc przez cały sezon panowała dobra atmosfera. Jednakże ostatnia poprawa naszych rezultatów tym mocniej podniosła naszą pewność siebie. Sprawą priorytetową jest dla nas by w następnym sezonie zagrać w europejskich pucharach i myślę, że drużyna jest gotowa o to walczyć. Dlatego teraz musimy się skupić na nadchodzącej potyczce z Nottingham Forest.


Czy nie byłoby dla Was lepiej nie zakwalifikować się do ,,mniej znaczącego" turnieju europejskiego, ażeby w pełni się skupić na rozwoju projektu?


— Osiągnięcie tego rodzaju jest zawsze ważne dla każdego klubu. W mojej opinii to jest właśnie cel, do którego chcemy dążyć w tym sezonie. Nie ulega wątpliwości, że będzie ciężko to zrealizować, stąd też musimy utrzymać naszą dotychczasową formę.


— Zdajemy sobie sprawę, że jeśli wygramy trzy ostatnie mecze, to mamy realne szanse by zagrać w europejskich pucharach.


Cieszą Cię ostatnie wypowiedzi Todda Boehly'ego?


— Jak najbardziej. Od samego początku nasze relacje z Toddem są bardzo dobre. Stał za nami murem, nawet gdy szło nam gorzej. Za każdym razem emanuje pozytywną energią, co ma korzystny wpływ na klub, fanów, ale również na piłkarzy.


Czy na dłuższą metę chcesz ustawiać taktykę z odwróconym bocznym obrońcą?


— Nie jest to dla nas kluczowe. Staramy się, by zawodnicy czuli się swobodnie na boisku. Dzięki temu są w stanie zaprezentować się w jak najlepszej dyspozycji.


— Kiedy starasz się by Twój zespół się rozwijał, szukasz różnych możliwości w stylu grania, wówczas zawsze będzie to miało korzystne przełożenie na obraz gry. Zastosowanie roli odwróconego bocznego obrońcy pozwala nam nadrobić braki na drugim boku boiska, ze względu na nieobecność Malo i Reece'a.


— Praca naszego sztabu szkoleniowego opiera się na kreatywności i ciągłym szukaniu nowych rozwiązań. Do wprowadzenia takich zmian konieczne jest wnikliwe poznanie profilu i charakterystyki zawodnika. Bez tego niemożliwe jest skuteczne zastosowanie nowych rozwiązań taktycznych.


W trakcie obecnego sezonu wielu graczy się rozwinęło. Który z nich Twoim zdaniem zanotował największy progres?


— Zacznijmy od tego, że grają w Chelsea, a wymagania wobec zawodników Chelsea są zupełnie inne niż w przypadku innych zespołów. Wielu z naszych piłkarzy mają ogromny potencjał, by w przyszłości stać się światowej klasy graczami.


— Wielu z nich przybyło z zagranicznych lig i potrzebują więcej czasu na adaptację do nowych warunków. Opierając się na tych wszystkich składowych należy następnie w odpowiedni sposób zbudować drużynę, która nie będzie tylko zbiorowiskiem indywidualności.


— Nie można oczekiwać, że dziesięciu, nieznanych sobie ludzi z automatu będą przyjaciółmi. Takie coś przychodzi wraz z upływem czasu i do osiągnięcia odpowiednich relacji, na boisku i poza nim, potrzeba dużego pokładu cierpliwości.


Jesteś znany z dobrych relacji z piłkarzami. Jak odnajdujesz się w rzeczywistości, w której nie jesteś w stanie ich wszystkich trenować, ze względu na kontuzje?


— Jednym z zadań naszego sztabu jest to, by w pełni ich wszystkich wspierać. Nie zawsze jesteśmy mili, natomiast zależy nam na tym, żeby nasi gracze byli w stanie być w jak najlepszej formie.


— Do każdego podchodzimy indywidualnie, bo każdy zawodnik jest inny, w związku z czym każdy z nich odmiennie radzi sobie z kontuzjami.


Czego oczekujesz od Reece'a Jamesa w ostatnim trzech meczach?


— Najważniejsze jest, by był mógł grać. Kapitan na murawie zawsze jest wartością dodaną dla składu. Zdaje sobie sprawę, że nie łatwo jest wrócić po tak długiej przerwie, spowodowanej kontuzją.


— Będzie to dla nas fantastyczna informacja, nawet jeżeli będzie w stanie zagrać tylko 5, 10, 15, 20, czy 30 minut.


Czy wiesz kiedy będziesz rozmawiał z Toddem Boehly'im o swojej przyszłości?


— Kwestie związane z moją pracą omawiam z dyrektorami sportowymi. Aktualnie skupiamy się na turnieju przedsezonowym, ale również mieliśmy kilka spotkań na temat następnej kampanii.


Czy możemy się spodziewać, że będziesz dalej trenerem Chelsea w następnym sezonie?


— To nie jest w tym momencie najważniejsze. Skupiamy się teraz na pracy i rozwoju projektu, byśmy wszyscy mogli być zadowoleni, a nie tylko dyrektorzy sportowi, właściciele, czy organizacje, pod których ocenę jesteśmy poddani.


— Nie wszystko opiera się na ich opinii, dlatego powinniście zapytać również nas, jako sztab szkoleniowy tego klubu. My, tak samo jak i oni możemy zadecydować o tym czy chcemy kontynuować dalszą współpracę, czy też nie. Nie chodzi mi o to, że nagle chcemy odchodzić. Chcę tylko zwrócić uwagę na to, że decyzyjność w tej kwestii posiadają obie strony.

Hubson
Author: Hubson

Hubert Anuszkiewicz

Niebieskim kibicuję od 2012 roku, głównie przez występy na Euro Fernando Torresa. Na krajowym podwórku wspieram Zagłębie Lubin.

Poza piłką uwielbiam historię, głównie byłej Jugosławii. KTBFFH


Źródło: football.london

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close