Konferencja prasowa Mauricio Pochettino po meczu z Newcastle
Dodano: 27.07.2023 18:56 / Ostatnia aktualizacja: 27.07.2023 18:56W nocy ze środy na czwartek piłkarze Chelsea zremisowali z Newcastle 1:1 w swoim trzecim meczu sparingowego w ramach tournée po Stanach Zjednoczonych. Mauricio Pochettino dobrze ocenił występ swoich podopiecznych. Sprawdźmy, co Argentyńczyk powiedział na pomeczowej konferencji prasowej.
Co dał ci ten mecz?
– Ogólnie rzecz biorąc, to był dobry mecz. Ponownie jestem zadowolony z postawy i z występu piłkarzy, jest naprawdę wiele pozytywnych rzeczy, ale są też rzeczy do poprawy. Ogólnie jestem bardzo zadowolony i szczęśliwy.
Zespół wygląda na coraz silniejszy. Reece wraca do gry, Chilwell wchodzi na boisko w drugiej połowie. Starsi zawodnicy pomagają młodszym?
– Balans jest dużo lepszy. Musimy jeszcze nad nim popracować, ale cieszymy się, że po czterech miesiącach przerwy Reece mógł rozegrać 60 minut. To było dla niego bardzo ważne. Musi poczuć rywalizację. Jest to ważne z wielu powodów.
– Takie mecze jak ten są pomocne dla piłkarzy takich jak Jackson, który trafił do nas z La Liga. Myślę, że zmierzenie się przed startem sezonu z taką drużyną jak Newcastle, która zagra w Lidze Mistrzów, jest bardzo ważne. Młodsi chłopcy wiedzą, że grają naprawdę dobrze. Jest wiele pozytywnych rzeczy w naszej grze więc jak na razie jestem bardzo zadowolony.
Nico [Nicolas Jackson – przyp. red.] prezentuje prawdziwy spokój przed bramką?
– Tak, pokazuje swoją jakość i swój talent. Myślę, że bardzo dobrze sobie radzi przed bramką, jest bardzo spokojny, gdy dostaje szansę i pokazał to w ostatnich meczach. Bardzo się z tego cieszę, ponieważ napastnik musi czuć pewność siebie i zaufanie do siebie samego. Myślę, że w La Liga, gdzie Nicolas występował wcześniej, też jest rywalizacja, ale do Premier League trzeba się przyzwyczaić. Tempo gry jest tu wyższe niż w La Liga, mamy szybsze przejścia. Są rzeczy, które sprawiają, że Premier League jest jedną z najlepszych lig, ale konkurencja pod względem fizycznym i kondycyjnym jest tu na doskonałym poziomie.
Dzisiaj pokazał inną stronę swojej gry? Jesteś zadowolony z jego wszechstronności?
– Oczywiście, wciąż musi pracować nad kondycją, jesteśmy dopiero na początku okresu przygotowawczego, a przyjechał do nas późno. Nie było go z nami od początku. Potem wyruszyliśmy w trasę. Bardzo się cieszymy, że tu jesteśmy, jesteśmy z naszymi fanami, ale jednocześnie jest ciężko i musimy poradzić sobie z tą sytuacją. Dlatego na różne sposoby staramy się zarządzać zawodnikami. Plan był taki, że Nico zagra 45 minut lub trochę więcej, ale zdecydowaliśmy się go zmienić po pierwszej połowie, ponieważ dobrze się czuł.
Ian Maatsen zdobył kolejną asystę grając znowu na innej pozycji. Jak bardzo ci zaimponował?
– Jestem z niego bardzo zadowolony. Ian to zawodnik, który może grać na różnych pozycjach. Jego jakość, rozumienie gry, są na bardzo wysokim poziomie. Jest mądrym piłkarzem. Jak na razie jestem z niego bardzo zadowolony.
Kto jest obecnie kontuzjowany?
– Noni Maduke. Jest z w Filadelfii, odczuwa lekki uciski w ścięgnie podkolanowym, ale to nic wielkiego. Uważamy też na Thiago i Levi'a. Ângelo i Lewis nie dostają zbyt dużo szans, ponieważ mamy trzech zawodników na jedną pozycję. Tylko Noni ma uraz, ale być może jest to sprawa, którą uda się załatwić w najbliższych dniach.
Czy Maatsen znajduje się w twoich planach?
Póki co jest w moich planach. Jestem z niego bardzo zadowolony, o czym już mówiłem, ponieważ jest zawodnikiem, którego postawę, zaangażowanie i rozumienie gry możemy wykorzystać na różnych pozycjach. Taki piłkarz jest cenny dla drużyny i dla trenera. Dobrze jest mieć kogoś takiego.
Jak oceniasz grę Marka Cucurelli? Czy jest zawodnikiem, któremu brakuje pewności siebie?
– W tej chwili dobrze sobie radzi. Wszyscy zawodnicy zaczynają od zera, chodzi o rywalizację na poszczególnych pozycjach. Oczywiście, są też Ian i Lewis. Mamy czterech piłkarzy na tej samej pozycji. To jest równowaga, o której wcześniej mówiliśmy. Musimy jeszcze dodać do naszej kadry nowych zawodników, bo być może mamy braki na niektórych pozycjach i momentami nasz skład nie jest zrównoważony. Musimy mieć zbilansowaną kadrę, aby mieć większą konkurencję na pozycjach, ale nie możemy mieć zawodników, którzy będą trzecim lub czwartym wyborem. Nie można mieć tylu zawodników na jedną pozycję.
Jak oceniasz współpracę Nkunku z Jacksonem?
– Dobrze było zobaczyć ich razem. W pierwszej połowie zagrali naprawdę dobrze. Odnaleźli się, stwarzali okazje, zagrażali linii obrony Newcastle. Potrzebują czasu na zbudowanie relacji, ale istnieje możliwość, że w przyszłości będziemy grali w ustawieniu z nimi dwoma.
Czy możesz nam powiedzieć, w jaki sposób masz nadzieję twoja drużyna odnajdzie chemię poza boiskiem?
– To musi być naturalne. Nie można zmuszać piłkarzy do wspólnego przebywania w wolnym czasie i robienia razem różnych rzeczy. To jest bardziej regularne. Myślę, że przede wszystkim musimy zdefiniować nasz skład. Obecnie mamy 29 zawodników, co jest ogromną liczbą. Dynamika jest obecnie bardzo dobra, mamy naprawdę dobrych facetów, którzy spędzają czas razem. Nie jest to łatwa sytuacja, ponieważ w każdym meczu trzech, czterech lub pięciu zawodników nie może zagrać, a to nie jest dobre.
– Chodzi nam o stworzenie składu, który jest zrównoważony i w którym są piłkarze, którzy mają realną szansę na grę i znają swoje miejsce. To dla nas duże zadanie i wyzwanie, aby zbudować odpowiedni skład. Jeśli są zawodnicy, którzy nie są zadowoleni, ponieważ czują, że nie będą dostawali wystarczająco wielu szans, to będziemy musieli znaleźć z klubem odpowiednie rozwiązania i naprawić tę sytuację. Nie możemy mieć ogromnej kadry, bo to powoduje bałagan.
– Może mniej znaczy więcej, a więcej znaczy mniej. To nie jest matematyka. Dlatego muszę jasno powiedzieć, że nie potrzebujemy zbytu dużej kadry. Potrzebujemy 22, 23, 24 zawodników i kilku młodszych i to wszystko. Bardzo mi przykro z tego powodu. Niektóre decyzje na pewno będą bardzo trudne, ale musimy zbudować dobry i zrównoważony zespół, który będzie mógł walczyć o różne rzeczy.
Niektórzy zawodnicy, którzy grają dobrze, stoją przed podjęciem trudnej decyzji? Niektórych trzeba sprzedać?
– To tylko jedna strona medalu. Myślę, że jasne jest, że gdy Chelsea składa ofertę za zawodnika, to dlatego, że być może trwają rozmowy z agentami lub innymi klubami, ale myślę, że tego typu rzeczy nie da się załatwić. Być może niektórzy zawodnicy naszego zespołu, którzy grają dobrze, a my jesteśmy z nich bardzo zadowolenie, myślą o odejściu z Chelsea. To nie jest duży problem. Tak było w przeszłości, jest obecnie i będzie nadal. Zawodnicy, którzy będą z nami w przyszłym sezonie, muszą być zadowoleni. Jeśli ktoś uważa, że musi być w wyjściowym składzie i nie może siedzieć na ławce, to lepiej, żebyśmy od razu porozmawiali, bo Chelsea płaci mi za wybór 11 zawodników. Jeśli nie gram i nie chcę tu być, to w porządku.
– Jeśli zostajesz, musisz zaakceptować to, że to trener wybiera zawodników. To nie jest groźba. Musimy przestać myśleć w ten sposób: "Przychodzę tu, żeby grać." Nie, musisz myśleć: "Przychodzę tutaj, aby pomóc klubowi osiągnąć to, czego chcemy, a potem muszę przekonać cały sztab, że zasługuję na grę." Nie chodzi o bycie trenerem i myślenie jak trener. Jestem zawodnikiem i muszę pozwolić sztabowi pracować. Inaczej to nie ma racji bytu. Dlatego zawsze ważne jest, aby mieć odpowiednich zawodników, odpowiednią równowagę, a następnie zaakceptować to, co się dzieje.
Jak Kepa dostosował się do tego, czego od niego oczekujesz?
– Jesteśmy z niego bardzo zadowoleni. Kepa wykazuje duże zaangażowanie w dostosowywaniu się do nowych wymagań i oczekiwań ze strony Toniego, sztabu i trenera bramkarzy, z który trenuje, czyli Hilário. Jesteśmy z niego bardzo zadowoleni, ale Kepa jest przecież fantastycznym bramkarzem.
- Źródło: football.london
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.