Konferencja prasowa Grahama Pottera po meczu z Crystal Palace
Dodano: 01.10.2022 21:12 / Ostatnia aktualizacja: 01.10.2022 21:13Graham Potter odpowiedział na pytania mediów po swoim pierwszym zwycięstwie jako trener Chelsea.
Czy decyzja o wpuszczeniu Conora Gallaghera była podyktowana inspiracją?
— Jestem zachwycony Conorem, zespołem, zachwycony zmianami, które mogły odcisnąć swój wpływ na boisku. To jest to czego oczekujesz. Chcesz, żeby zawodnicy, którzy są rozczarowani i sfrustrowani pomagali zespołowi, kiedy w końcu znajdą się na boisku.
— Myślę, że dobrze zareagowaliśmy w związku z tym wszystkim. Ta grupa była silna już od samego początku. Jestem zadowolony z Gallaghera, fantastycznie przymierzył. Ten chłopak ma dużo szacunku do Crystal Palace, było to widać po jego reakcji po golu. Teraz jest jednak zawodnikiem Chelsea i zdobył dla nas świetnego gola.
Padła również pierwsza bramka dla Chelsea w wykonaniu Aubameyanga.
— To była ważna bramka. Auba pracował ciężko, żeby być gotowym na intensywność Premier League i bardzo mi zaimponował. Zresztą każdy napastnik powie ci, że strzelanie jest dla niego ważne.
Jak czujesz się po pierwszym zwycięstwie jako trener Chelsea?
— Osobiście to świetne uczucie mieć już pierwsze zwycięstwo za sobą. Jestem zadowolony z zawodników, udało nam się odwrócić losy spotkania. Na boisku moglibyśmy użalać się nad sobą, ale tego nie zrobiliśmy. Cały czas walczyliśmy i pchaliśmy grę do przodu. To był wyrównany mecz. Szczerze, obie ekipy mogły go wygrać, ale to my przechyliliśmy szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Właśnie tak ciężko grać jest tu, na stadionie Palace.
Twoje odczucia odnośnie zdarzenie z Thiago Silvą? [Zagranie piłki ręką]
— To była sytuacja 50-50, ale na sam koniec myślę, że została podjęta dobra decyzja. Myślę, że mieliśmy w tej sytuacji szczęście – fakt, że stało się to daleko od bramki, a przed Kepą stali jeszcze inni obrońcy, pomógł nam. Rozumiem jednak frustrację Vieiry.
Co spowodowało, że zmieniłeś formację na dzisiejszy mecz? Czy będziesz chciał ją zmieniać w przyszłości?
— Cucurella był niedostępny, czuliśmy że czwórka z tyłu będzie dla nas lepsza. Takie było moje myślenie. Ze zmianami trzeba być ostrożnym, bo mimo wszystko musimy być konsekwentni. Staramy się tacy być, ale w tym samym czasie czeka nas 12 spotkań w sześć tygodni. Będzie ciężko być mi konsekwentnym w wyborze składu na dany mecz. Musimy być otwarci na nowe pomysły, ale jednocześnie musimy przyzwyczaić się do pewnych rzeczy i schematów na boisku. Na sam koniec i tak trzeba wybrać drużynę, która potrafi wygrywać.
Czy czujesz inny rodzaj presji przyjeżdżając tu jako trener Chelsea?
— Presja i oczekiwania stoją na wyższym poziomie, ponieważ Chelsea jest na wysokim poziomie w piłkarskiej hierarchii. W zasadzie dlatego podjąłem się tego wyzwania i dlatego tu jestem. Niezależnie od tego o co mnie spytacie i jaka narracja będzie od was płynąć ja i tak będę skupiał się na pracy jaką mam, czyli na pracy z zawodnikami, na pomocy im i w ich rozwoju. Na szczęście mam dobry start, ale wiem, że przede mną jeszcze długa droga.
Na sam koniec przytuliłeś Kepę, myślisz, że wykorzystał on swoją szansę w bramce?
— Myślę, że spisał się dobrze. Miał kilka ważnych interwencji, ale decyzje podejmowane przez niego również były dobre. Potrzebujesz graczy, którzy są gotowi grać na poziomie w każdym momencie i to właśnie zrobił Kepa. Jestem z niego bardzo zadowolony.
Jak oceniasz występ Bena Chilwella?
— Lewa obrona to nie jest łatwe miejsce do gry, czasem musisz się mierzyć z dwoma skrzydłowymi, którzy są ciężcy do kontrolowania. To było pierwsze 90 minut Chilwella w Premier League w tym sezonie, wcześniej miał możliwość zagrać 90 minut w drugiej drużynie przed przerwą reprezentacyjną. Wrócił po długiej kontuzji i miał fantastyczne podejście. To świetny chłopak, cieszy mnie praca z nim.
- Źródło: Chelsea FC
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Dzięki, że tłumaczycie te konferencje