Niska skuteczność zaważyła na stracie cennych punktów. Chelsea 1:1 Manchester United
Dodano: 28.11.2021 19:23 / Ostatnia aktualizacja: 28.11.2021 20:31W hicie 13. kolejki Premier League Chelsea zremisowała z Manchesterem United 1:1. Obie bramki padły po przerwie. Najpierw po błędzie Jorginho na listę strzelców wpisał się Jadon Sancho, a kilkanaście minut później do wyrównania doprowadził... Jorginho, który wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na Thiago Silvie.
Od pierwszego gwizdka to Chelsea była stroną dominującą. The Blues w pełni kontrolowali przebieg spotkania, nie pozwalali rywalom na zbyt wiele i szybko stworzyli sobie dwie sytuacje bramkowe. Najpierw groźnie uderzał Hakim Ziyech, a chwilę później dobrą okazję bramkową miał Callum Hudson-Odoi. Anglik zdecydował się na uderzenie z ostrego kąta, które na rzut rożny wybił David De Gea.
W dalszej części spotkania Niebiescy nadal dominowali, a Manchester United długimi fragmentami nie był w stanie opuścić własnej połowy. Pół godzinie gry serca kibiców zgromadzonych na Stamford Bridge mogły zabić szybciej. Na uderzenie z dystansu zdecydował się Antonio Rüdiger, ale David de Gea wykazał się dobrym refleksem i minimalnym muśnięciem sparował piłkę na poprzeczkę.
W końcówce pierwszej połowy Chelsea nadal dominowała, ale sporadycznie dochodziła do klarownych sytuacji bramkowych. Współpraca ofensywnej trójki, zwłaszcza Hakima Ziyecha z Timo Wernerem nie układała się najlepiej, przez co część dobrych akcji The Blues kończyła się złym wykończeniem lub niecelnym podaniem na finalnym etapie akcji.
Tym samym pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem. Po nieoczekiwanie jednostronnej grze Chelsea dominowała nad Manchesterem United, ale nie była w stanie wykorzystać tej przewagi.
Na początku drugiej połowy Czerwone Diabły nieoczekiwanie wyszły na prowadzenie. Bruno Fernandes wybił piłkę z własnego pola karnego. Operujący w środkowej strefie boiska Jorginho popełnił koszmarny błąd i przepuścił piłkę. Biegnący na pełnej szybkości Jadon Sancho przejął futbolówkę, szybko przemieścił się w pole karne Chelsea i ze stoickim spokojem pokonała Édouarda Mendy'ego.
Ta bramka dodała piłkarzom Manchesteru United pewności siebie, dzięki czemu spotkanie stało się bardziej wyrównane. Chelsea nie potrafiła odpowiedzieć na taki obrót sytuacji, straciła przewagę i rzadko dochodziła do sytuacji podbramkowych. Największym problemem The Blues była formacja ofensywna, gdyż Timo Werner, Hakim Ziyech i Callum Hudson-Odoi nie prezentowali optymalnej formy i często popełniali proste błędy.
Przełamanie nadeszło w 69. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego sfaulowany przez Aarona Wan-Bissakę został Thiago Silva. Sędzia przyznał The Blues rzut karny, który na bramkę zamienił Jorginho. Tym samym Włoch zrehabilitował się za fatalną pomyłkę, którą popełnił kilkanaście minut wcześniej.
Po tym trafieniu piłkarze Chelsea wrócili do dobrej gry i stopniowo odzyskiwali przewagę, ale nadal brakowało im precyzji pod polem karnym rywali. Kwadrans przed końcem spotkania Thomas Tuchel przeprowadził trzy ofensywne zmiany, na placu gry pojawili się Mason Mount, Christian Pulisic i powracający po kontuzji Romelu Lukaku. Żaden z nich nie był jednak w stanie zmienić wyniku i ostatecznie spotkanie Chelsea z Manchesterem United zakończyło się remisem 1:1.
Chelsea 1:1 Manchester United (0:0). Bramki: Jorginho 69' – Sancho 50'
Chelsea: Mendy; Chalobah, Thiago Silva, Rüdiger; James, Jorginho (c), Loftus-Cheek, Alonso (Mount 78'); Ziyech, Werner (Lukaku 82'), Hudson-Odoi (Pulisic 78')
Manchester United: De Gea; Alex Telles, Lindelöf, Bailly, Wan-Bissaka; McTominay, Fred, Matić; Rashford (Lingard 77'), Bruno Fernandes (c) (van de Beek 89'), Sancho (Ronaldo 64')
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Ok emocje opadły. Jesteśmy beznadziejni w ataku. I tyle. To co wyprawiaja np. Odoi, Zyiech, Werner to naprawdę kabaret. Werner nie wiem ilu sytuacji potrzebuje, Odoi tez miał idealne sytuacje a grę Zyiecha okreslilbym wczoraj jako "czaso-wstrzymywacz" vel nie "zabij się o własne nogi". Nie potrafimy wykorzystać sytuacji konkretnych które mamy. Klepiemy wolno z lewej do prawej i odwrotnie, a jak jest szansa na oddanie strzału a okolic pola karnego (chyba Loftus miał taka sytuacje) to zamiast walnąc z 1 piłki, kiwamy. ManU zagrało nieźle w obronie i w zasadzie to wystarczylo. Nie zrobili żadnej akcji, zero zagrali. To my w sumie a w zasadzie Jorgihno im zrobil akcje sam. My za to bijemy łbem o mur. Trochę obawiałem się tego meczu. ManU chciał się "odbić" i wiadomo było ze postawia warunki trudne. I postawili. W obronie i destrukcji zagrali dobrze i czekali na błąd.
w tvpsport leci teraz studio gali zł piłki o jorghim powiedzieli ;fachowcy" że to mózg operacji w klubie i itali. hahahahahahahaha
Z tego co czytałem na stronie fanów Manchesteru to oni są zawiedzeni wynikiem i twierdzą że im się wygraną należała a Tuchel że niby to jest pyszałkowaty gość nie wierzę w to co czytałem normalnie szok oby nie awansowali do top 4 nie lubię tych dziadów z MU cwaniacy
Ciezko bedzie o mistrza jak nie potrafimy wygrac z tak slabym MU u siebie... Pelna dominacja jeden blad i po punktach...Mamy juz tylko 1 punkt przewagi nad City 2 nad Live jedna wpadka i lecimy na 3 miejsce...Nie ukrywam rpzed sezonem liczy em na cos wiecej cos chodzilo mi z tylu glowy a moze wyugramy Lige...Pieknie zaczelismy sezon i naprawde zaczalem w to ze nam sie uda wiec teraz po prostu bede zawiedziony jak tego nie wygramy bo chlopaki podkrecily ten apetyt na mistrza...No coz teraz pewnie jeszcze 1 dzien wkurwienia i lekkiego smutku ze sie nie udalo wygrac ale od srody trzeba leciec dalej...
Tak sobie pomyślałem że ten remis musiał się wydarzyć,nasza drużyna wygrywając wczorajszy mecz z MU to by się umocniła na czele Premier League i ja o tym też spisałem, każdy tego chciał... ALE?
Czy to w naszym przypadku nie za dobrze by wyglądało?
Popatrzmy ile mamy kontuzji w porównaniu do innych ekip które są w gronie do tytuły Premier League,dodać jeszcze kliku zawodników jak-Ziyech,Werner,Lukaku, Mount,Loftus Cheek,Pulisic czy też Saul którzy ciągle szukają formy lub wracają świeżo co po kontuzji,piszę to bo mam wrażenie oczywiście możecie mnie z minusowac nie widzę problemu w tym,że za dużo wymagamy od naszej drużyny w obecnym momencie?
Sam po sobie widzę że ciągle tylko i wyłącznie chce aby nasza niebieska ekipa wygrywała mecz za meczem a jak widać nie da się tak, nie w obecnym momencie.
Chyba że najbliższe mecze dwa pokażą nam że remis z MU gdzie zawsze z nimi nam się grało ciężko był wypadkiem przy pracy..
Nie wkurzylbym sie jak bysmy to zremisowali po normalnie straconej bramce. Ale jorgi to juz nas przyzwyczail ze po paru meczach bez wpadki wczesniej czy pozniej to zrobi. Osobiscie nie napalam sie na mistrzostwo w tym sezonie. Dwie druzyny sa lepsze od nas i trudno.
Inni tez dali dupy jak alonso - co on tam odwalal w pierwszej polowie to kpina jakas. A azpi na lawce. Z wernera i zyiecha juz nic nie bedzie dobrego stracilem nadzieje.
W ogóle to mam wrażenie, że Jorginho na hity Premier League lepiej posadzać na ławie. Gdy tracimy gola po jakimś wylewie, to dziwnym trafem jest to jego sprawka. Najpierw trochę ulało się w meczu z Arsenalem, jak prawie strzelił samobója, teraz to, a idąc niechronologicznie to można się przyczepić, że w BD zmarnował karnego. Nie wiem co z nim jest.
Lukaku miał być tym brakującym elementem, a okazuje się, że najbardziej brakuje konkretnych skrzydłowych. Gdybyśmy mieli Hazarda prime i zdrowego Pulisica na bokach to to co drugi tydzień były by pogromy.
Jeśli wahadłowi nie napędzają akcji i nie strzelają to często drżymy o wynik. To źle wróży na resztę sezonu.
Ja się już na nic nie napalam. Dobrze były by chociaż te klubowe mistrzostwa świata wygrać.
Po cichu wiedziałem, że to się tak skończy. Drewniany środek pola McFredić, Ronaldo posadzony na ławie, Bruno grający na fałszywej 9? Idealny scenariusz, żebyśmy to przegrali. Niestety, ale z tego meczu można wyciągnąć kilka z wniosków. Jesteśmy klaunami w ofensywie, a raczej nasi zawodnicy na przodzie. Serio, w tym momencie nie ma żadnego zawodnika, który nam gwarantuje spokój w przodzie. Nie ma takiego zawodnika, na widok którego odetchniemy, gdy go zobaczymy w wyjściowym składzie. Jesteśmy pieprzonymi impotentami. Nasz atak przystrajają takie tuzy jak Odoi, któremu IQ spada do 5 gdy jest w sytuacji bramkowej, Ziyech, który jest albo kontuzjowany albo w beznadziejnej formie, Pulisic ten sam casus co Marokańczyk (naprawdę mi go brakuje, cóż to był za zawodnik po przerwie covidowej), dalej jest flegmatyczny Havertz, który zaczyna grać w piłkę dopiero na wiosnę (i to nie jest tak, że jemu sie w Chelsea pozmieniało, w Bayerze to samo), Werner z beznadziejną techniką i taką samą psychiką, Lukaku który po świetnym początku ma zwiechę, no ale dalej wierzę, że będzie stanowił o sile rażenia naszego teamu, Mount który po poprzednim wspaniałym sezonie teraz zszedł niesamowicie z tonu (ale też jestem przekonany, że będzie kozakiem) no i to chyba tyle, mam nadzieję, że nikogo nie pominąłem. Wiele razy to było mówione, ale jesteśmy naprawdę unikalnym przypadkiem.
Zespół z takiej półki NIE MA żadnego, żadnego skrzydłowego z krwi i kości, który będzie dostarczał gole, asysty. Jak chcemy naprawdę wygrać ligę, to musimy jak najszybciej kupić skrzydłowego, najlepiej w zimę, choć nie wiem, czy kogokolwiek sensownego wtedy da się dopiąć. Obrońcy cały czas goli nie będą strzelać i to było idealnie udokumentowane dzisiaj.
Zamiast goli defensorów mieliśmy pokaz impotencji. Nie musi być to rzecz jasna skrzydłowy za jakieś 100 milionów, bo da się robić mądre transfery (choć patrząc na to, że wydaliśmy w sumie 120-30 milionów na takie kiepy jak Havertz czy Ziyech to u nas się tego nie praktykuje). Nawet jak rozglądano się u nas w klubie za bramkarzem, to przewijały się różne nazwiska. Czy to Oblak, Ter-Stegen, Onana, a nawet Maignan. Tymczasem kogo wzięto? Nikomu nieznanego 28-latka z Rennes, który teraz jest jednym z najlepszych bramkarzy na świecie. Brak tych ogarniętych zawodników na ataku może być kluczowym argumentem, dlaczego liga powędruje w ręce LFC/City, a nie nasze.
Druga sprawa to trzeba wziąć kogoś za Chilwella. Alonso nie jest zły, ale on się rusza jak wóz z weglem, a dziś dupy nie urywał. Może to być ktokolwiek, nawet Maatsena z Coventry można nauczyć jak się gra w piłkę i godnie zastąpi Anglika. Chłopaki z sezonu 19/20 przed trudniejszymi rzeczami stawali. Chcę myśleć optymistycznie, ale jest ciężko, ten mecz pokazał jakie mamy mankamenty, a te mankamenty nie są małe. Są ogromne.
I tak, wiem że tego nie przegraliśmy, ale czy rozczarowanie jest mniejsze względem tego meczu? Może odrobinę, ale to nadal wstyd.
Nie przesadzaj. Mamy strzelonych 31 goli, więcej niż City. Jesteśmy drugą pod tym względem siłą w lidze i tylko Liverpoolowi odstajemy, który też może narzekać, że nikt z drugiej linii nie strzela i wszystko spoczywa na Salahie/Jocie/Mane. U nas za to bardziej się to rozkłada i jeśli napastnik/skrzydłowy jest bez formy, to odpowiedzialność za gole bierze ktoś inny (np. wahadłowy James).
Carrick wyszedł improwizować i przy odrobinie szczęścia udało się zremisować ... diabełki często Nam nie siedzą ale nic się nie dzieje. Głowy do góry!
Szkoda trochę tych punktów, ale w tym meczu nie ustrzegliśmy się błędów. United bardzo dobrze się bronili. Oni podobnie jak Arsenal zawsze są nieobliczalni. W tym meczu obie bramki strzelił Jorginho. Ten babol w środku boiska taki trochę w jego stylu. Pech chciał, że tym razem za plecami już nie miał kto asekurować, a Mendy był bez szans bo co by nie zrobił to rywali było dwóch a on został sam. Karą dla Jorgiego powinien być co najmniej brak opaski kapitańskiej bo lider na boisku takich błędów popełniać po prostu nie może. Trudno powiedzieć czy to sprawiedliwy wynik czy nie, ale na porażkę to raczej nie zasłużyliśmy. Rywale zaś za bardzo dobrą postawę w obronie. Bardziej sprawiedliwym wynikiem byłby bezbramkowy remis no, ale wyszło praktycznie na to samo. Jeżeli jakiś szczegół miał przesądzić o wyniku to albo szansa Wernera na niedługo przed zmianą za Lukaku albo dla nich po błędnym wybiciu przez naszego bramkarza (nie przypominam sobie kiedy ostatnio tak źle podał).
Mecz z United nie jest wstyd zremisować tylko że jak rywal jest w dołku to trzeba punktować puki można
Straciliśmy te dwa punkty przez brak skuteczności. Jest to bolączka, która trapi nas od początków przygody Tuchela w Chelsea. To znaczy ogólnie rzecz biorąc jest znacznie lepiej niż było, ale po świetnych meczach zawsze trafia się taki odpał jak dzisiaj.
Wystarczyło wykorzystać chociaż połowę tych akcji, które mieliśmy, a wszyscy bylibyśmy teraz w innych nastrojach. Co najwyżej utyskiwałoby się na to, że nie mamy kolejnego meczu z czystym kontem. W każdym bądź razie trener musi jak najszybciej znaleźć odpowiedź na pytanie o to, co jest przyczyną takich chwilowych zaćmień w ofensywie. W przeciwnym razie nasze marzenia o tytule pójdą w ciemną dolinę.
Mecz tragiczny do oglądania. United nie grało kompletnie nic i nawet nie próbowali czegokolwiek zdziałać, przyjechali po remis i to dostali. Chelsea też głową w mur cały mecz i tylko błąd Wan-Bissaki uratował nam remis bo z gry na bank byśmy nic nie strzelili. Zawiódł mnie najbardziej Loftus-Cheek po świetnym meczu z Juve dzisiaj zagrał bardzo słabo. Oczywiście hejterzy będą mówić, że Jorginho za**bał mecz - popełnił błąd owszem ale to się zdarza przecież. W mojej ocenie po Thiago SIlvie i Ziyechu to najlepszy gracz Chelsea w tym meczu. I jeszcze słowo o bocznym arbitrze tego spotkania... jeśli on nie widzi 3 metrowego spalonego na ktorym jest Ronaldo w 93 minucie i po tej akcji jest rożny w końcówce spotkania to ja nie mam pytań po co on tam biega na tej linii bo to kryminał. W pełni rozumiem wku**wienie Tuchela w tej sytuacji bo ja sam bym tego sędziego rozszarpał jakby wtedy padła bramka.
Zkwitowanie śmiechem dzordzinio swego słabego zagrania to.juz jest przegięcie na maksa
Co grał utd h..ja wielkiego przegraliśmy sami swoją nonszalancją i brakiem motywacji w pierwszej połowie.Hudson chłopie płakałeś, że dostajesz mało.minut nasz dwie stówy i ani jedna nie wpada do siatki szlak człowieka trafia.Utd klepie każdy oprócz nas naprawdę słabo to wyglądało.Jak można było to zremisować to.juz Tuchel na konferencji.odpowie bo mi ręce opadły
Ja nie wiem my w meczach z United to albo jesteśmy pokrzywdzeni przez sędziego (dzisiaj nie) albo mamy jakieś zaćmienie zespołowe. Dwa celne strzały United na naszą bramkę to po asyście Jorginho i Mendiego. Jorgi-w takim meczu,z takim rywalem,z opaską kapitana na ramieniu to po prostu nie można podarować takiego gola Manchesterowi United. I jeszcze skwitował to śmiechem.Wstyd.
Źle wygląda nasz wynik z MU przy 5:0 Liverpoolu i 2:0 City.
Źle wygląda 13 wrzutek Alonso i zero zagrożenia przy jednej wrzutce Ziyecha,po której było więcej wiatru w polu karnym.
Źle wygląda ten wynik nawet przy 1:1 z Burnley,które stworzyło większe zagrożenie.
Źle wygląda nasz bilans z kandydatami do tytułu (biorę pod uwagę oczekiwania sprzed sezonu czyli City,United,Liverpool) bo są to dwa remisy i porażka,chociaż jedną wygrana by tu pasowała.
Jeżeli nie wygraliśmy z TAKIM United to wygląda na to, że ta klątwa będzie póki co trwać.
Nadal jesteśmy na czele tabeli,ale to tylko jeden punkt przewagi,który na tym etapie sezonu to jest nic. Musimy nadal ciężko trenować i poprawić się tam gdzie jest do tego pole.
Mistrzostwa nie wygrywa się poprzez wygrane z top 6 tylko z tymi słabeuszami nie można tracić punktów z Burnley bo później może ich brakować na koniec sezonu
Tak się mówi,ale dla mnie żadne punkty nie śmierdzą. Biorąc pod uwagę to jak się prezentujemy odkąd przyszedł Tuchel to liczę na 3 punkty bez względu na to z kim gramy. Poza tym wygrane z najlepszymi zespołami na pewno są budujące bardziej niż wygrana z powiedzmy z Watford.
I o ile stratę punktów z City czy Live jeszcze można przyjąć ze względu na ich formę i klasę,o tyle z takim United,w takich okolicznościach to wygląda to po prostu źle.
I żeby nie było,nie skleślam nas z walki o tytuł czy coś w tym stylu,bo to by było głupie. Tym bardziej po formie jaką ostatnio pokazywaliśmy.Po prostu jestem sfrustrowany po tym meczu.
No tak tylko spojrz w jakim ustawieniu grało United z nami a z Liverpoolem City i reszta ekip z nami postawili autobus i właśnie liczyli na takie lagi do przodu i im się udało
No tak zagrali jak Burnley 2.0 i właśnie dlatego wkur... to podwójnie że tracimy punkty z takimi impotentami w ofensywie po podarowaniu im gola.
A w ich innych meczach to z Liverpoolem jeszcze coś próbowali zagrać,ale z City to zagrali podobnie jak z nami w sumie.
Mecz można podsumować w taki sposób jaki Rudiger nie wykorzystał piłki meczowej,kolejna rzecz to stracona bramka przez Jorginho..
Dlaczego niech mi ktoś wytłumaczy zawodnik pokroju Jorginho zostaje sam bez żadnego wsparcia obok niego?
Co innego w jaki sposób Jorginho chciał przyjąć piłkę gdzie powinien główkować piłkę do któregoś z naszych zawodników lub po prostu w górę.
Sytuacja z Mendy to aż ciarki mam na plecach jak podał wprost do zawodnika MU,że po tej akcji nie padła bramka to tylko wie zawodnik MU.
Tuchel zmian wcześniej nie dokonał bo liczył że przy 1:1 strzelimy na 2:1 i wtedy dokona zmian,ale wyszło jak wyszło.
Mamy remis,niezadawalajacy wynik jak dla mnie,to co mi się teraz na myśl nasuwa gdzie jeszcze mi towarzyszą emocje to że w naszych szereg u zawodników było za dużo własnych błędów,dodając niewykorzystane sytuacje i nie ma wtedy możliwości wygrać mecz i zdobyć 3 pkt.
Na najbliższe mecze dwa z pewnością Kovacic nie wróci do pełni sprawności,więc gramy duetem Jorginho,Loftus Cheek,nie ma opcji aby nagle z buta wszedł do drużyny Saul,dodam że atak ulegnie zmianie bo do gry jest zdolny Werner i Lukaku zaczyna lapac minuty więc to jest plus.
Zastanawiam się co Tuchel mówił po tym remisie w szatni,przemawiał do zawodników czy jednak było ostro i Tuchel jest wściekły za ten remis :)?
Wiem jedno,dziś popełniliśmy za dużo błędów własnych które w większym stopniu przyczyniły się do remisu i utraty punktów.
Nie rozumiem. Dlaczego wcześniej gramy mecz koncert, aż serce rośnie, a z mułami ku.... taka klapa. Brak słów jaki jestem wkur... Powinniśmy ich zmieść z powierzchni ziemi. I jeszcze brak reakcji tuchela. No ludzie, od razu na drugą połowę dałbym pulisica za CHO za brak zrozumienia. I ten brak pewności Rubena... Werner na swoim poziomie. James nam dziś nie ciągnął gry i do razu dupa. Albo to brak chiwella. No dramat i to u siebie. I czemu to alonso bije rożne? Tyle ich bylo i nic. To co w sobotę porażka z Whu ?
Tez mnie denerwowaly rozne wykonane przez Alonso. Mogl on przeciez wzrostem zagrozic przy dosrodkowaniach. James mog to robic za niego alb Ziyeh
"nudnym..." - proszę, zmieńcie to. Niemal cały mecz na stojąco oglądałem. Takie emocje.
Oj Rudi Rudi... dałeś ciała :(
Nie chce mi się wierzyć że zaledwie zremisowaliśmy z aż tak słabymi Mułami.Z nimi zawsze są jakieś kabarety.Najbardziej Dzordziego mi szkoda,jest jednym z naszych najlepszych zawodników,a taki pech mu się przytrafił.Jedynie plus że mógł się szybko zrehabilitować i dostał w prezencie rzut karny.
Wogóle czemu mounta trzyma na ławce i lukaku widzi ze werner musi wracać do niemieckiej i tak samo puli nie od początku jak przyszły mecz jest z watford :|
Bohaterem nie bohaterem kolejny mecz gdzie tracimy punkty głupie atak dzis kulawy i dzis Tuchel jest winny nikt inny
Tyle setek zmarnowanych i jeszcze ten gol podarowany. Te strzały to tragedia, albo za lekkie, albo za mocne, prosto w obrońcę lub bramkarza. Lukaku wszedł i od razu trzy wrzutki na pałę poszły do niego, mimo że zawsze był kryty przez kilku obrońców, tak ta współpraca nie powinna wyglądać. Dobrze, że po wpadce Mendy'ego nie padła bramka, bo tego moje niebieskie serce by nie wytrzymało. I jeszcze ta piłka meczowa Rudigera... Strata punktów na własne życzenie. Jestem wściekły.
Rudiger mógłby być bohaterem. No trudno. Sami piłkarze Chelsea mogą być sobie winni za te błędy i Tuchel który zrobił za późno zmiany. No nie popisali się dzisiaj panowie z SB.
Co to za idiotyczny tytuł?! Nudne spotkanie to nie było na pewno. Jorginho 1-1 Jorginho. Rudiger DLACZEGO?!?!?!
Dla mnie to był najważniejszy mecz w sezonie w lidze. No i oczywiście dupa
Jestem zły Rüdiger zawalił.100 Tuchel za późno dokonał zmian Mendy niech ostro uczy się grać nogami Jorginho jak zwykle podarował bramkę i to nie pierwsza taka jego sytuacja no i atak to wielka klapa w pierwszej połowie powinno być po zawodach
Nie rozumiem jednej rzeczy u Tuchela. Widzi że nasz atak gra słabo ale zmian nie zrobi. Czeka do 75 albo 80 minuty... Jestem mega wkurzony na Jorginho po tym meczu.
A później narzeka w wywiadach, że tylko 3 zmiany ma dostępne w lidze... Przed tym meczem też o tym mówił
Dokładnie. Czeka aż zostanie 10 minut meczu i zdziwiony że zmiany nie zadziałały.
Nudne spotkanie? Chłopie zmień ten tytuł tyle sie działo ze szkoda gadac. Tytuł ci podam: Prezenty świąteczne Chelsea