
Bitwa o prym w grupie E! Sevilla – Chelsea [zapowiedź]
Dodano: 01.12.2020 21:17 / Ostatnia aktualizacja: 01.12.2020 21:17W niedzielę byliśmy świadkami taktycznej ustawki Jose Mourinho, która okazała się na tyle skuteczna by pozwolić na podział punktów pomiędzy Chelsea i Tottenhamem. Taki sam wynik w środowym meczu Ligi Mistrzów nie zmieni układu sił w tabeli. Oba zespoły zapewniły już sobie awans do fazy pucharowej, jednak żadna z nich nie chce ani na moment odpuścić walki o pierwsze miejsce. Zwycięzca trafia w kolejnej rundzie na potencjalnie słabszego przeciwnika, ale czy możemy jeszcze tak sądzić, nauczeni doświadczeniem ubiegłych lat?
Spotkanie na Stamford Bridge w 1. kolejce obecnych rozgrywek nie rozpieściło. Oba zespoły oddały łącznie sześć strzałów celnych, a gra toczyła się głownie w środku boiska. Najlepsze noty za tamto spotkanie otrzymali obrońcy obu rywali, Reece James i Diego Carlos, a to o czymś świadczy. Teraz oba zespoły są rozpędzone, nabrały odpowiedniego rytmu meczowego i grają, mając z tyłu głowy, że sprawa awansu została rozstrzygnięta.
Tutaj zaczyna się kalkulacja. Patrząc na układ poszczególnych grup, można odnieść wrażenie, że Chelsea i Sevilla są jak bohater Drogi Bez Powrotu, który staje na rozstaju drogi, po czym skręca w lewo w nadziei, że dokonał właściwego wyboru. Prawda okazuje się jednak zupełnie inna. Jeszcze kilka lat temu grupy układały się tak, że faktycznie „opłacało się” zająć w nich pierwsze miejsce by uniknąć potentatów w kolejnej rundzie.
Na kogo może wpaść obecnie „uprzywilejowany” tryumfator? Wyliczamy: Barcelonę, Juventus, Atletico, Real, PSG, Manchester United, Borussię czy nawet Liverpool. Dla Chelsea ta lista zmniejszyłaby się oczywiście o rywali z krajowego podwórka, ale kolejny sezon z dwumeczem z Barceloną czy pojedynek z ofensywnie grającym Atletico (to nie żart!) byłby ponurym żartem.
Drużyna Franka Lamparda kalkulować nie powinna, bo choćby mecz z Rennes, który omal nie zakończył się remisem, pokazuje jak bardzo trzeba w Lidze Mistrzów uważać z oszczędnym gospodarowaniem siłami. Imponująca seria 10 meczów z rzędu bez porażki (ostatnia z Tottenhamem w Carabao Cup) to wciąż tylko dobry omen. Chelsea przytrafiają się nadal proste błędy, choć defensywa wygląda o niebo lepiej niż choćby na początku sezonu.
Dla Sevilli obecny sezon jest całkiem niezły. Piąte miejsce w tabeli, dwa mecze zaległe i strata siedmiu punktów do Atletico, które wskoczyło na zupełnie inny poziom świadomości. Ostatnie ligowe starcie z Huescą zakończyło się skromnym zwycięstwem 1:0, ale Liga Mistrzów to zupełnie inna sprawa. Tutaj zespół z Andaluzji wciąż utrzymuje się w walce o pierwsze miejsce dzięki swojej ogromnej determinacji.
Najpierw był remis z Chelsea, potem skromna wygrana z Rennes, mimo aż 23 strzałów na bramkę Gomisa. Kolejny mecz to podróż z piekła do nieba, niczym w Boskiej Komedii Dantego. Najpierw Sevilla przegrywała 0:2, potem przyszedł z pomocą Ivan Rakitić, by chwilę później wyleciał Jesus Navas. Końcowy wynik – 3:2. Ostatnia kolejka to gol w ostatniej minucie doliczonego czasu gry i końcowy tryumf 2:1, ponownie nad Krasnodarem.
Sevilla jest zespołem groźnym, ale na tle Chelsea jej statystyki nie robią wrażenia. Aż 18 straconych bramek w 17 meczach to wynik, jaki zapewne przypisalibyśmy Chelsea, gdyby w bramce nadal stał Kepa, a środkiem obrony zawiadamiał Antonio Rudiger. Zespół z Andaluzji ma także problem ze skutecznością, więc analogii do The Blues z poprzedniego sezonu ciąg dalszy.
Frank Lampard będzie miał nie lada zagwostkę desygnując jedenastkę na to spotkanie. Do gry wrócił Christian Pulisic, a na kolejną szansę liczy Callum Hudson-Odoi. Na szpicy zagrać chciałby wreszcie Timo Werner, a na minuty cierpliwie czeka Olivier Giroud. Wreszcie środek pomocy, w którym bogactwo jak u króla Midasa. Każdy trener na świecie chciałby mieć tylko takie problemy.
Początek spotkania o 21.
Przewidywany skład Chelsea:
Mendy; James, Zouma, Silva, Chilwell; Havertz, Kante, Mount; Ziyech, Werner, Pulisic
- Źródło: własne
Najnowsze atykuły

Moja droga do Chelsea: Benoît Badiashile
24.04.2025 08:35
BBC: Abramowicz opowie o kulisach sprzedaży Chelsea w książce!
23.04.2025 13:15
OFICJALNIE: Ted Curd przedłużył kontrakt z Chelsea
22.04.2025 18:57
GiveMeSport: Mychajło Mudryk przeszedł test ,,wykrywaczem kłamstw"
22.04.2025 15:49
The Telegraph: Czy Chelsea jest w stanie coś zrobić z brakiem doświadczonych graczy?
22.04.2025 10:04
BBC: Chelsea może "wykupić się" z obowiązku wykupu Jadona Sancho
21.04.2025 19:35
Colwill: To było oblicze Chelsea, które musimy pokazywać w każdym meczu
21.04.2025 17:22
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Teraz dopiero włączyłem, Giroud strzelił 4 bramki! Brawo, może czas by Abraham trochę odpoczął?
Giroud fenomen , pierwszy gol lewą nogą druga prawą, trzecią głową , wywalczył karnego i strzelił perfekcyjnie
No tym meczem udowadnia , że nie wolno go skreślać
Żiru się nie poddaję, chyba da do myślenia Lampardowi tym meczem , kto wie może strzeli 3 bramkę
@thesabr3 jak powiedziałeś tak zrobił 3-0 hatric Giroud, ja go chce n mecz z Leeds z publicznością
Chelsea rezerwowym składem prowadzi 2-0 już hehe, Giroud drugi gol , piękne
Girek ponownie pokazuje jakimi jest dla nas ważnym zawodnikiem.W polu karnym jest rasowym snajperem.
Tararrraa Giroud 0-1 jestem w szoku , asysta Havertza
Uważam że dziś może Lampard dokonać 4/5 zmian wyjściowej 11-stce mimo że walczymy o pierwsze miejsce w grupie.
Zmiennicy są też częścią drużyny i w każdym momencie mogą dac dużo drużynie.
Pokaże to czy Lampard może polegać na zawodnikach którzy mniej grają.
Każdy wynik będzie mnie satysfakcjonowal prócz porażki..
Ja też jestem za tym by The Blues dzisiaj zagrali tym przewidywalnym składem jak jest napisane w artykule . Miejmy nadzieję że dzisiaj w końcu zwyciężą z mocniejszym rywalem , może być nawet 0-1 ważne żeby było zwycięstwo i pewne pierwsze miejsce , Real jak nie wyjdzie z grupy to będą jaja, co ten Hazard narobił ,cieszy mnie to że Chelsea na nim nie straciła.
Podoba mi się przewidywany skład. Trzeba sprawdzić formę Havertza i Wernera na szpicy. Frank wie, że Romek nie lubi odpadać w 1/8. A w 1/4 z silnym przeciwnikiem to już nie będzie tragedii. Dlatego trzeba koniecznie wyjść z 1 miejsca.
W międzyczasie mecz Ajax Liverpool. Liverpool prowadzi po flopie Onany. Zainteresowanych proszę odwiedzić serwis Youtube. Jestem zachwycony, że kupilismy Big Edda zamiast tego ręczniczka. Następny Kepuś, tylko troszkę tańszy.
Jutro nawet remis i u siebie Krasnodar tak z 6:0.
Koniecznie trzeba zająć 1 miejsce w grupie,wtedy będzie większa chociaż szansa że trafimy w 1/8 na słabszego rywala.