O podtrzymanie serii! West Ham – Chelsea [zapowiedź]
Dodano: 30.06.2020 15:57 / Ostatnia aktualizacja: 30.06.2020 15:57Trzy mecze i trzy zwycięstwa Chelsea po powrocie z pandemicznej próżni tchnęły nadzieję w serca kibiców, że ten sezon można zakończyć lepiej niż zakładano. Co prawda ostatnie spotkanie przeciwko Leicester City, przynajmniej w pierwszej połowie, ciągnęło się jak przysłowiowe flaki z olejem, ale ostatecznie udało się awansować do półfinału FA Cup, w którym los ponownie skojarzył zespół Franka Lamparda z Manchesterem United.
W 32 kolejce Premier League na drodze Chelsea do Top4 stanie West Ham. Zespół, który w obecnej kampanii walczy o życie. To oznacza, że skala trudności znacznie wzrasta, bowiem na pewno Młoty łatwo pola nie oddadzą.
Drużyna Davida Moyes’a niewiele zrobiła w przebiegu całego sezonu by wywalczyć utrzymanie. Wygrała zaledwie 7 spotkań i aż 18 razy doznała porażki. Ostatni raz po trzy punkty sięgnęła 29 lutego w starciu z Southampton (3:1) na London Stadium. Później nadeszła seria trudnych spotkań, kolejno z Arsenalem, Wolverhampton i Tottenhamem, wszystkich przegranych.
Bolączki West Hamu widać na każdym kroku. Problemem jest zarówno nieskuteczność pod bramką rywali (zaledwie 35 zdobytych bramek) jak i dziurawa obrona (54 stracone gole). Niech nikt nie myśli jednak, że są to wyłącznie problemy The Hammers. Chelsea owszem strzeliła ponad 20 goli więcej, ale biorąc pod uwagę, że oddała na bramkę rywali 515 strzałów, liczba ta nie powinna na nikim robić wrażenia. Oba zespoły za to zachowały czyste konto tylko sześć razy.
Ostatni mecz z Leicester, a zwłaszcza przerwa, po której zespół zaczął wreszcie grać w piłkę, pokazały, że Lampard coraz lepiej rozumie mechanizmy funkcjonowania zespołu, widzi słabsze punkty i korzysta z możliwości zmian. Wejście Rossa Barkleya oraz Mateo Kovacicia dodało drużynie rozpędu, choć akurat Anglik, mimo zdobytej bramki, jest piłkarzem, który coraz częściej irytuje swoimi niecelnymi zagraniami i stratami piłek.
Chelsea wreszcie odnalazła w sobie instynkt killera. Mecze z Aston Villą, City oraz Leicester nie szły po myśli The Blues, ale cierpliwość i konsekwencja pozwoliły na zadanie ostatecznego ciosu rywalom. To bardzo ważne, bowiem w kontekście walki z Wolves i United o miejsce w czołowej czwórce, na stratę punktów nie można już sobie pozwolić.
W starciu z głęboko broniącym zespołem West Hamu bardzo ważna będzie umiejętność znajdowania luk w obronie Młotów. Znakomitą formę prezentuje, po pandemicznej przerwie, Christian Pulisic. Kapitan Ameryka imponuje dynamiką, sprytem i wizją boiska, a Frank Lampard obdarza go dużym zaufaniem. W środku pola dużo więcej spokoju wprowadza osadzenie N’Golo Kante na swojej nominalnej pozycji, choć wielu zarzuca mu niechlujność w rozegraniu piłki.
Przed starciem z zespołem z London Stadium warto zadać sobie jeszcze jedno pytanie. Czy Chelsea potrzebuje jeszcze Jorginho oraz czy sam Włoch widzi jeszcze dla siebie miejsce w zespole? Pomocnik nie zagrał ani minuty przeciwko Manchesterowi City oraz Leicester City, a media na Wyspach zaczęły spekulować o rychłym odejściu byłego piłkarza Napoli do Juventusu.
Do końca sezonu pozostało jednak kilka ważnych spotkań, a posiadanie w zespole tak kreatywnego zawodnika daje wiele możliwości trenerowi.
Przewidywane składy:
West Ham
Fabianski; Fredericks, Ogbonna, Diop, Cresswell; Soucek, Rice; Fornals, Noble, Anderson; Antonio
Chelsea
Kepa; Azpilicueta, Rudiger, Zouma, Alonso; Barkley, Kante, Kovacic; Willian, Giroud, Loftus-Cheek
West Ham – Chelsea: 1 lipca 2020, London Stadium, godzina 21.15
Transmisja: Canal +
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
dobra ziomala chelsea rozdaje punkty.
Możemy kupować setki zawodników ofensywnych ale jak nie kupimy nikogo na ŚO LO i bramkę to nic z tego nie będzie. Gdy tylko piłka jest na naszej połowie to śmierdzi golem
3 1 i koszulki idealne
Żenua. Co za parodia, hahahah. My tu myślimy o podium, jak potężny Suczek z potężnym Antonio nam bramki strzelają. Nadal te same błędy, szkoda już pisać o tym, wystarczy po prostu kopiuj wklej.
Poza tym WHU jest w lidze najgorszym zespołem u siebie, albo przynajmniej są blisko końca. Nic się nie zmienia - dalej nie potrafimy przekuć przewagi w gole, dalej przeciwnik dostaje jakiegoś klopsa i strzela, dalej nasza obrona to żart.
Dwa rożne rywali dwa gole :D Już pomijam fakt idiotycznego wybicia Rudigera. Generalnie rok czasu Lampard trenuje ten zespół, a my dalej nie umiemy bronić rożnych.I powtarza się po raz setny w tym sezonie, rywal oddaje jeden strzał na bramkę i pada gol.
Nieeee
Żeby tylko nie skończyło się na waleniu głową w mur i bramce rywala po przypadkowym strzale. Fajnie by było w końcu zdominować rywala i zapewnić sobie minimum dwubramkowe prowadzenie do przerwy. Będą się bronić, ale wierzę w to, że nas to nie powstrzyma i będziemy bardzo skuteczni pod bramką rywala i będziemy mieli pomysł na przełamanie ich defensywy. Tylko 3 pkt.
Jestem niemal pewien, że Chelsea będzie w TOP4 (obstawiam nawet TOP3). Z czwórki najpewniej wypadnie Leicester (choć tutaj decydować będzie zapewne ostatnia kolejka z Mułami). Lisy zagrają jeszcze przeciwko: Evertonowi, Crystal Palace, Arsenalowi, Sheffield, Kogutom i Mułom, zatem zdecydowanie mają najcięższy kalendarz.
Wiadomo że porażka to część gry,kolego poniżej,przed meczem możemy tylko przeczuwac jak to będzie ale nikt nie wie do końca..
Możemy stracić punkty ale też możemy wygrać dziś z WH,nie możemy ich lekceważyć,mimo że walczą o utrzymanie to nie poddadza się tak łatwo.
Mamy swoje problemy,nie potrafimy często zabijać meczu gdy prowadzimy w meczu lub mamy przewagę dużą,ale myślę że musimy mocno wierzyć w chłopaków,dadzą radę:)
Nie będę mógł dziś meczu zobaczyć ale będę śledził wynik w tel..
Oczywiście, właśnie o tym mówiłem :p musimy trzymać kciuki za naszych mimo wszystko, bo MU nie jest nie do pokonania. Musimy wierzyć w naszych piłkarzy i liczyć na to, że w każdym meczu będą dawali od siebie minimum 150 procent :)
Nie chcę być postrzegany jako ten, co ciągle przeczuwa porażkę, ale sądzę, że nie damy rady wygrać tego wyścigu z MU o TOP4 i zakwalifikujemy się do LM mimo wszystko kosztem City. To jak oni jadą ze wszystkimi od początku dojścia Fernandesa - głowa mała. Mam nadzieję, że pokonamy WHU - nieważne w jakim stylu, trzeba trzymać rytm i regularnie punktować. Wszyscy z podstawowego składu są zdrowi, więc nie ma żadnych tłumaczeń. Oby te zwycięstwo z City na chłopaków motywująco podziałało.
Spokojnie z United. Na razie z lepszych drużyn grali tylko z Tottenhamem i zremisowali. Z Norwich też wygrali dopiero po 120 minutach. Mają wachania formy. Liczę dzisiaj na pewne zwycięstwo i TOP4 na koniec sezonu. Nie zapominajmy też o Leicester do którego tracimy punkt. To oni powinni bardziej obawiać się Manchesteru.
Widziałem kiedyś grafikę, jak wygląda MU z Fernandesem - mniej więcej to wygląda tak, że jest kilka zwycięstw z rzędu i potem remis i tak dalej. Tracenie punktów ze słabiakami to też ważny punkt rozgrywek, a to, że oni wyeliminowali to pokazuje już awans sportowy. Nam nadal mimo wszystko grozi tracenie punktów ze słabiakami, bo nie potrafimy zamknąć meczu, a to nie potrafimy przekuć naszej przewagi w bramkę, a to nie ma nikogo kto by strzelił z dystansu jak się rywal muruje - żywy przykład? ostatni mecz z Aston Villą. MU będzie naprawde mocnym rywalem do TOP4, ale musimy wierzyć w naszych.
@Krzysiek96 z lepszych drużyn grali tylko ze Spurs, ale do końca sezonu mają bardzo łatwy terminarz, bo oprócz Leicester w ostatniej kolejce, najlepsza pod względem pozycji w tabeli drużyna z którą grają to 11. Crystal Palace. Z drugiej strony my mamy jeszcze przed sobą mecze z Liverpoolem, Sheffield, Wolverhampton i choćby również Palace. Nie mówię, że nagle Manchester United stał się potęgą i na pewno przejedzie te wszystkie drużyny 3:0, ale 5. miejsce dla nas jest jak najbardziej realne.
Jasne ale myślę, że prędzej Leicester wypadnie z top 4 niż my. Oni mają jeszcze gorszy terminarz do konca sezonu: Everton, Arsenal, Crystal Palace, Bournmouth, Shieffield, Tottenham, a na zakończenie MANU. NIe zwracam też uwagi na wykluczenie City bo bezpeczniej jest mimo wszystko skonczyc sezon w top 4, bo nie wiadomo jak będzie z ich odwołaniem.
Może się okazać ze ostatnia kolejka będzie decydująca, ale jak to mówi klasyk z innej strony, zobaczymy jak to będzie xd
oo, czyli nie tylko ja to znam XD ten mrkrzysztof tak w ogóle to się tu kiedyś udzielał hah
Kolejny mecz o 6pkt. tym bardziej ze ManU dosc pewnie 0:3 dzisiaj.. Tak jak pisalem wczesniej, wystarczy jedno potkniecie i za chwile gramy o miejsca 6-8. WestHam jest pod sciana.. a z reguly w takich sytuacjach przeciwnik jest nieobliczalny.. To troche tak jak z czlowiekiem a ciezkim stanie szoku, ktory potrafi uciekac na polamanych nogach.. Tak czy srak, musimy wyjsc i zalatwic sprawe pewenie.. ot takie 3:0. Inny wynik nie wchodzi w gre.
Z pewnością jesteśmy faworytem tego meczu ale pierwszy mecz z WH na SB chyba każdy wie jak się skończył.
Nie możemy ich ciągle atakować,owszem musimy mieć przewagę w meczu ale trzeba oddać im piłkę i wyczekiwac na prosty ich błąd.
Być może przyjąć taktykę taka jaką była w meczu z City.
Lampard i zawodnicy muszą być świadomi i co grają,3 pkt w jutrzejszym meczu pozwoli nam na złapanie małego oddechu,nie ogladajmy się na inne drużyny tylko skupmy się na sobie.
West Ham jest w kiepskiej dyspozycji a my na fali wznoszącej, więc teoretycznie mecz powinien być bezproblemowy ale jako że to derby to wszystko może się zdarzyć. Stawiam że Młoty spadną z ligi. Myślę również że Jorginho z nami zostanie ale oczywiście mogę się mylić.