W całym tym transferowym zgiełku, prześciganiu się prasy na coraz to bardziej absurdalne powiązania piłkarzy z Chelsea, prawie zapomnieliśmy, że najważniejszym obowiązkiem każdego klubu piłkarskiego jest rozgrywanie meczów. Już jutro kolejny sprawdzian dla The Blues, którzy pojadą na St. James’s Park w Newcastle – teren, który w ostatnich latach nie był zbyt łaskawy dla przyjezdnych z Londynu.

Transfery transferami, a drużynę trzeba budować

Fakt niewielkiej aktywności Chelsea na rynku może być nieco zaskakujący, zwłaszcza, gdy weźmie się pod uwagę słowa Lamparda o konieczności wzmocnienia linii ofensywnej. W ciągu zaledwie trzech tygodni, klub ze Stamford Bridge łączono z ponad 30-stoma nazwiskami potencjalnych celów transferowych. Ile takich plotek ma w sobie choćby ziarno prawdy? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Nawet w przypadku Moussy Dembele, o którym mówiło się od dłuższego czasu, nie jest opcją bardzo prawdopodobną, a to wszystko przez wymijające odpowiedzi Franka Lamparda.

Chelsea postanowiła, zatem zainwestować w tych, którzy w klubie już są i stanowią o jego sile. Po podpisaniu długoterminowych umów z Masonem Mountem, Fikayo Tomorim, Rubenem Loftusem-Cheekiem i Callumem Hudsonem-Odoim, teraz przyszedł czas na nowy, 5-letni kontrakt dla Reece’a Jamesa – prawdopodobnie najlepiej rozwijającego się z tej piątki. To dobra wiadomość, bowiem akademia Chelsea ma teraz jeszcze więcej powodów by dostarczać swoich wychowanków do pierwszego zespołu.

Zadecyduje forma dnia

Chelsea wygrała na Stamford Bridge z Burnley 3:0. Wreszcie błysnął Hudson-Odoi, dla którego kontuzja Pulisica może okazać się szansą na wywalczenie miejsca w podstawowej jedenastce. Newcastle z kolei zremisowało z Wolverhampton 1:1, a parę dni później wygrało w powtórzonym meczu FA Cup z Rochdale 4:1. Zespół Srok będzie starał się przerwać fatalną serię bez zwycięstwa. Ostatnie cztery spotkania to trzy porażki i remis. Chelsea natomiast mierzy w kolejną wygraną na wyjeździe i zamierza zmniejszyć stratę do bezpośrednich konkurentów w walce o top 4 i powiększyć przewagę na grupą pościgową, na której czele jest Manchester United.

Konia z rzędem temu, kto poprawnie wytypuje wynik tego spotkania. Ostatnie potyczki obu drużyn to przeważnie wygrane Chelsea, ale nie na St. James’s Park. Tam, bowiem zespół The Blues wygrał zaledwie cztery z ostatnich dziesięciu spotkań. Nie jest to teren gościnny dla piłkarzy ze Stamford Bridge, a Sroki potrafią napsuć krwi przeciwnikom, nawet, jeśli ich forma jest daleka od idealnej.

Sytuacja kadrowa

Frank Lampard poinformował na konferencji przedmeczowej, że rozbrat Christiana Pulisica z piłką potrwa co najmniej 2 tygodnie. Ruben Loftus-Cheek trenuje z grupami młodzieżowymi, a niebawem powinien dołączyć do drużyny U-23. Menadżer Chelsea zastrzegł jednak, że jego powrót do pierwszego zespołu musi przebiegać powoli i ostrożnie, ponieważ zawodnicy podstawowej kadry trenują na bardzo wysokiej intensywności.

W zespole srok zabraknie kilku ważnych graczy. Z powodu kontuzji nie wystąpią Javier Manquillo, Paul Dummett oraz Dwight Gayle.

Przewidywane składy:

Newcastle:

Dubravka ; Hayden, Fernandez, Lascelles, Lejeune, Willems ; Ritchie, M. Longstaff, S. Longstaff, Almiron ; Joelinton

Chelsea:

Kepa ; James, Christensen, Rudiger, Azpiliceuta ; Kante, Jorginho, Mount ; Willian, Abraham, Hudson-Odoi

Data: sobota, 18 stycznia, godzina 18:30 czasu polskiego

Transmisja: Canal + Sport

Sędzia: Chris Kavanagh

Źródło: własne