Porażki w dwóch pierwszych meczach Chelsea w tym sezonie pozostawiły delikatny, ale jednak niesmak. W obu meczach z mocnymi przeciwnikami The Blues grali dobrze, ale ostatecznie w obydwu wypadkach schodzili z boiska pokonani. Trzecim rywalem w nowym sezonie będzie Leicester City, czyli poziom trudności spada, ale tylko nieznacznie. Lisy są bowiem zarządzane z dużą ambicją i zdają się mierzyć nawet w próbę sforsowania czołowej szóstki Premier League.

Czas dużych przemian

Ostatni sezon na King Power Stadium był pełen ważnych wydarzeń w życiu klubu, który jeszcze trzy lata temu sensacyjnie nosił tytuł mistrza Anglii. Zaczęło się od nieco rozczarowującego początku sezonu z Claude’em Puelem u sterów. Później serca kibiców Lisów i nie tylko ich na całym świecie zamarły, gdy na parking przy stadionie Leicester City spadł helikopter, którym podróżował właściciel klubu Vichai Srivaddhanaprabha. Wszyscy związani z klubem z angielskich Midlands pogrążyli się w żałobie. Cały zespół poleciał do Tajlandii na uroczystości żałobne Khuna Vichaia, a potem trzeba było wrócić do życia w normalnym trybie i walczyć dalej w Premier League. Po jakimś czasie syn zmarłego właściciela Aiyawatt, znany jako Top, podjął decyzję o zmianie na pozycji trenera. Zespół objął Brendan Rodgers i dzięki dostępności dużych zasobów finansowych oraz własnemu pomysłowi zaczął budować Leicester City na swoją modłę tak, aby Lisy ustawicznie rosły i mogły za jakiś czas rywalizować z najlepszymi.

Poważne wzmocnienia i strata lidera

W zakończonym niedawno oknie transferowym działacze z Leicester zdecydowanie nie próżnowali. Pierwszą misją było zakontraktowanie na stałe Youriego Tielemansa, który bardzo dobrze sprawdził się podczas wypożyczenia z AS Monaco. To się udało, lecz kosztowało aż 45 milionów euro. Drugim spektakularnym wzmocnieniem było sprowadzenie najlepszego strzelca Newcastle United w poprzednim sezonie Ayoze Péreza. Hiszpan już w sparingach przed sezonem pokazał, że może bardzo dużo wnieść do drużyny Lisów. Kupiono też Jamesa Justina z Luton Town, a w ostatnich godzinach Transfer Deadline Day udało się sprowadzić z Sampdorii Denisa Praeta za 21 milionów euro. Bardzo długo trwała walka o zatrzymanie w klubie Harry’ego Maguire’a, ale dyrektor sportowy Manchesteru United Ed Woodward ostatecznie dopiął swego. Jak donosił „The Athletic”, pierwsza oferta z Old Trafford przyszła już w maju. Ostatecznie dopiero na początku sierpnia udało się osiągnąć porozumienie, w efekcie którego Maguire został najdroższym obrońcom świata. Do kasy Leicester City wpłynęło 85 milionów funtów.

Reakcja na utratę Maguire’a

Brendan Rodgers postanowił nie przepłacać i zaczekać ze sprowadzeniem następcy reprezentanta Anglii na lepszą sytuację na rynku. Za Jamesa Tarkowskiego Burnley zażądało ogromnych pieniędzy. Każdy klub znał sytuację Lisów, więc klub z King Power Stadium postanowił zaoszczędzić zarobione pieniądze na lepszą okazję. Trener Lisów wobec powyższego zmienił ustawienie i na mecz z Wolverhampton wyszedł czwórką obrońców, a nie trójką i parą wahadłowych, tak jak często bywało to w poprzednim sezonie. W buty Maguire’a szybko musiał wskoczyć Çağlar Söyüncü i jak czytamy w ciekawym tekście na łamach „The Telegraph”, potrafił pokazać, że istnieje życie po odejściu Anglika na Old Trafford. Turek z lwem wytatuowanym na plecach po swoim występie w meczu z Wolverhampton Wanderers miał dostać od swoich kolegów z zespołu owację na stojąco.

Sytuacje kadrowe

Jeśli chodzi o Chelsea, wątpliwe są występy Williana i Antonio Rüdigera. Frank Lampard na konferencji prasowej poinformował, że obaj są dostępni, ale nie są jeszcze w pełni formy fizycznej i być może nie wezmą czynnego udziału w meczu. Niepewna jest też gra Andreasa Christensena, który opuścił boisku z urazem w meczu o Superpuchar Europy. Reece James potrzebuje jeszcze około trzech tygodni by wrócić do gry, podobnie zresztą jak Callum Hudson-Odoi. Ruben Loftus-Cheek prawdopodobnie nie zagra już w tym roku kalendarzowym, podobnie zresztą jak Marco van Ginkel.

Brendan Rodgers ma do dyspozycji pełną kadrę przed wyjazdem na Stamford Bridge. – Nie mieliśmy w tym tygodniu żadnych urazów. Wszyscy są zdrowi i bardzo dobrze pracowali na treningach w tym tygodniu – powiedział szkocki szkoleniowiec.

Przewidywane składy

Chelsea: Kepa Arrizabalaga – César Azpilicueta, Kurt Zouma, Andreas Christensen, Emerson – Jorginho, Mateo Kovačić – Pedro Rodríguez, Mason Mount, Chrisitan Pulisic – Tammy Abraham

Leicester City: Kasper Schmeichel – Ricardo Pereira, Çağlar Söyüncü, Jonny Evans, Ben Chilwell – Youri Tielemans, Hamza Choudhury, Wilfried Ndidi – Ayoze Pérez, Jamie Vardy, James Maddison

Data meczu: niedziela 18 sierpnia, godzina 17:30 czasu polskiego

Transmisja: CANAL+ SPORT2 (od 17:25), komentarz: Przemysław Rudzki i Marcin Rosłoń

Źródło: własne