
Słabości przeciwnika bezwzględnie wykorzystane. Nottingham Forest FC 0:3 Chelsea FC
Dodano: 18.10.2025 15:23 / Ostatnia aktualizacja: 18.10.2025 15:33W pierwszym meczu po październikowej przerwie reprezentacyjnej Chelsea pokonała Nottingham Forest 3:0. Dwa pierwsze gole padły na początku drugiej połowy. Najpierw po dośrodkowaniu Pedro Neto wynik otworzył Josh Acheampong, dla którego było to pierwsze trafienie w barwach Chelsea, a chwilę później Pedro Neto sam spisał się na listę strzelców uderzeniem z rzutu wolnego. Kilka minut przed końcem spotkania stan meczu ustalił Reece James.
Pierwsza połowa była wyrównana, choć zdaje się, że nieco lepiej prezentowali się piłkarze Nottingham Forest, którzy byli aktywniejsi i popełniali mniej błędów. Przez większość czasu gra toczyła się w środkowej strefie boiska, a Chelsea miała problemy ze sforsowaniem defensywy rywali.
Podopieczni Enzo Mareski, który grę swoich piłkarzy oglądał z trybun, grali zbyt wolno i co najgorsze, przydarzyło im się kilka prostych strat na własnej połowie, które doprowadziły do zagrożenia pod bramką Roberta Sáncheza. Po jednej ze strat groźny strzał zza pola karnego oddał Morgan Gibbs-White, ale piłka nieznacznie minęła słupek. Wcześniej dobrą okazję miał też Elliott Anderson, który zdecydował się na zwód w polu karnym, choć był na dobrej pozycji strzeleckiej, przez co stracił piłkę.
Chelsea nie była groźna w ataku i stworzyła zaledwie kilka sytuacji, po których oddała uderzenia. Nie były one jednak groźne. Najlepszą szansę miał Andrey Santos, który otrzymał dobre podanie od João Pedro z głębi pola, ale jego uderzenie okazało się minimalnie niecelne. Pozostałe próby, czy to Pedro Neto, czy Alejandro Garnacho, nie stworzyły większego zagrożenia.
Już w przerwie Enzo Maresca przeprowadził trzy zmiany, co okazało się dobrym posunięciem. Chelsea kapitalnie rozpoczęła drugą połowę i już cztery minuty po zmianie stron objęła prowadzenie. Najpierw dośrodkowanie Reece'a Jamesa z rzutu wolnego zostało zablokowane, ale piłkę przejął Pedro Neto, który wygrał pojedynek biegowy na lewym skrzydle z Neco Williamsem i dośrodkował w pole karne, a najwyżej do piłki wyskoczył Josh Acheampong, który pewnym uderzeniem głową skierował piłkę do bramki. Był to jego pierwszy gol w barwach Chelsea.
Zaledwie trzy minuty później The Blues podwyższyli prowadzenie. Marc Guiu został sfaulowany tuż przed polem karnym i sędzia przyznał londyńczykom rzut wolny. Reece James krótko podał do Pedro Neto, a ten oddał bardzo mocne uderzenie lewą nogą. Matz Sels, choć nie był najgorzej ustawiony, dał się zaskoczyć i po jego rękach piłka wpadła do bramki.
Dzięki dwubramkowemu prowadzeniu Chelsea mogła pozwolić sobie na spokojne kontrolowanie gry i niepodejmowanie zbędnego ryzyka. I tak też było. Niebiescy grali spokojnie i starali się nie dopuszczać do zagrożenia pod swoją bramką.
Nottingham Forest nie zamierzał się jednak poddawać i kilka razy był bliski strzelenia gola kontaktowego. Po rzucie rożnym jeden z zawodników The Tricky Trees oddał groźne uderzenie głową, ale Robert Sánchez zachował czujność i zatrzymał uderzenie, podobnie jak i dobitkę. Hiszpan rozgrywał dobre spotkanie i były to kolejne udane interwencje w jego wykonaniu.
Kilkanaście minut później pod bramką Chelsea ponownie zrobiło się emocjonująco. Po dośrodkowaniu Calluma Hudsona-Odoia mocne uderzenie z powietrza oddał Murillo, ale piłka odbiła się najpierw od poprzeczki, a później od słupka i wyszła w pole gry i nie przekroczyła linii bramkowej.
Były to pojedyncze zrywy gospodarzy. Przez większość czasu to Chelsea kontrolowała grę. Niebiescy nie narzucali co prawda szaleńczego tempa, ale długo wymieniali piłkę i skutecznie omijali pressing.
W 84. minucie stan meczu ustalił Reece James. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego gracze Nottingham zdołali na chwilę wybić piłkę, ale dopadł do niej kapitan Chelsea, który mocnym uderzeniem skierował ją do bramki.
Kilka minut później czerwoną kartkę dostał Malo Gusto. Francuz usiłował zatrzymać kontratak na wczesnym etapie, zatrzymał rywala, za co dostał żółtą kartkę, a jako, że miał już na swoim upomnienie, został usunięty z boiska. W sześciu ostatnich meczach Chelsea otrzymała pięć czerwonych kartek.
Mimo to, przewaga Chelsea nie podlegała dyskusji. Ostatecznie The Blues pokonali Nottingham Forest 3:0 w pierwszym po październikowej przerwie reprezentacyjnej meczu. Piłkarze Enzo Mareski wykorzystali słabą formę rywali i mimo problemów kadrowych, odnieśli przekonujące zwycięstwo.
Nottingham Forest FC 0:3 Chelsea FC (0:0). Bramki: Josh Acheampong 49', Pedro Neto 52', Reece James 84'
Nottingham Forest FC: Matz Sels; Nikola Milenković, Morato, Murillo (Nicolò Savona 74'); Neco Williams, Douglas Luiz (Callum Hudson-Odoi 53'), Ibrahim Sangaré, Ołeksandr Zinczenko (Chris Wood 74'); Morgan Gibbs-White (c), Taiwo Awoniyi (Igor Jesus 46'), Elliot Anderson
Chelsea FC: Robert Sánchez; Reece James (c), Josh Acheampong (Tosin Adarabioyo 81'), Trevoh Chalobah, Marc Cucurella; Malo Gusto, Roméo Lavia (Moisés Caicedo 46'); Pedro Neto (Estêvão 74'), Andrey Santos (Marc Guiu 46'), Alejandro Garnacho (Jamie Gittens 46'); João Pedro
- Źródło: własne

The Telegraph: Enzo Maresca dołączył do agencji Jorge Mendesa
20.10.2025 20:01
Penders: Bardzo dobrze wspominam czas spędzony w Chelsea podczas KMŚ
20.10.2025 16:29
James: Z meczu na mecz czuję się coraz silniejszy i cieszę się, że mogę regularnie występować w Chelsea
20.10.2025 15:12
Kibice wybrali najlepszą asystę w historii Chelsea!
20.10.2025 14:56
BBC: Omorodion jednak trafi do Chelsea?
20.10.2025 14:18
Dlaczego Reece James był najlepszym graczem Chelsea w meczu z Forest?
20.10.2025 10:14
Pedro Neto: W pierwszej połowie to Nottingham było lepszą drużyną
19.10.2025 18:17
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Nie ma co się oszukiwać graliśmy z kandydatem do spadku.
Aby podtrzymać passę i w tym tygodniu wygrać dwa mecze. Nabiorą chłopaki pewności siebie i wiatru w żagle.
Mecz jaki był każdy widział. Wyjazdowe 0:3, +3 oczka i awans w tabeli. Tym razem udał się wyśmienicie i chyba o to chodziło.
Udało się, bo mogło się nie udać. Przeciwnik atakował, długimi okresami miał przewagę, groźnie strzelał. Groźnie, ale niecelnie, a jak już w bramkę, to na posterunku był Sanchez. My z tego co nam się udało stworzyć wycisnęliśmy maximum.
Zwycięstwo przyszło w dobrym momencie. Porażka pogrążyłaby nas odmęty średniactwa, a tak utrzymaliśmy się w stawce grających o trofeum, wprawdzie na jego skraju, ale strata 5 oczek do lidera nie jest jeszcze tragiczna.
W środę LM u siebie z Ajaxem. Mimo ubytków kadrowych jestem optymistą. Zobaczymy.
KKTBFFH
PS. Chyba pora na więcej minut dla Guiu. Nie jest to jeszcze pełnokalibrowa strzelba, ale zawsze jakiś napastnik. Jest na przodzie i przynajmniej swoim rozmiarem absorbuje obrońców.
Zobaczcie na tabelę, gdybyśmy nie sfrajerzyli chociaż jednego meczu, np z mułami albo Brighton to byśmy byli przed potężnym Liverpoolem na drugim miejscu. Zapomniałbym, Gittens to sabotarzysta, Maresca powinien na każdej konfie odpowiadać na pytania: CO ON ROBI W TYM KLUBIE? Można było kupić jakiegoś Wszołka i przemalować go na czarno a efekt jego gry byłby taki sam czyli granie w 10 a nie w 11.
Super zmiany ze strony Marescki!
Pierwsza połowa zdecydowanie nie należała do najlepszych – brakowało nam tempa i dokładności – ale po przerwie wszystko wyglądało znacznie lepiej. Widać było reakcję trenera i świetne dostosowanie taktyki.
Bardzo cieszy pierwszy gol Achamponga w Premier League! Mam nadzieję, że ten chłopak wyrośnie nam na kogoś pokroju Jamesa czy Colwilla – zawodnika z charakterem, z którym kibice naprawdę mogą się utożsamiać („one of us”).
Reece James zagrał znakomicie – energia, spokój i przywództwo na boisku. Musimy zrobić wszystko, żeby unikał kontuzji, bo z nim na boisku drużyna wygląda o klasę lepiej.
Jeśli chodzi o JP, rzeczywiście nie wygląda najlepiej na szpicy, chyba że gra za nim Palmer, który potrafi obsłużyć go genialnymi podaniami. Mimo to uważam, że JP nadal prezentuje wysoki poziom – jego ruch, pressing i inteligencja boiskowa robią różnicę od początku sezonu.
Pedro Neto to świetny przykład na to, że ciężką pracą można zapracować na miejsce w pierwszym składzie, nawet bez imponujących statystyk. Na skrzydle wygląda solidnie – dobrze kiwa, szuka przestrzeni i, co najważniejsze, ogromnie pracuje w defensywie oraz przy budowaniu akcji.
Estevão? Dla mnie spokojnie może zaczynać mecze od pierwszej minuty – tylko pytanie, na jakiej pozycji byłby najbardziej efektywny? Jestem ciekaw, jak Wy to widzicie, bo potencjał ma ogromny.
O Caicedo i Cucurelli nie trzeba się rozwodzić – od ponad sezonu prezentują światową klasę, stabilność i ogromny wpływ na grę całego zespołu.
No i na koniec – Sánchez. Od finału KMS to absolutny kot! Widać, że złapał pewność siebie i znacznie ograniczył liczbę błędów (pomijając tę czerwoną kartkę z United). Pewny na przedpolu, świetny na linii – oby tak dalej!
Co najważniejsze mamy 3 punkty i nadal jesteśmy w grze o Majstra!
Keep the Blue Flag Flying High!
Patrzysz na wynik i myślisz sobie, że wszystko jest zaje***, ale jeśli oglądałeś mecz, wiesz, że jednak dobrze nie jest, czyli typowa Chelsea.
Oczywiście należą się wyrazy uznania za to, że w drugiej połowie wzięliśmy się ostro do pracy i że przyniosło to efekty. Niemniej jednak znów mieliśmy ogrom szczęścia, bo zazwyczaj przy takim natężeniu błędów rywale nas kąsają. Powtórzę po raz kolejny, można wieszać psy na trenera, ale póki zawodnicy popełniają szkolne błędy, nawet Guardiola z Ancelottim by tu nie pomogli. Wczoraj były co najmniej dwa czy trzy krytyczne błędy obrońców plus czerwona kartka dla Gusto (my idziemy na jakiś rekord w tym sezonie czy co?
To był kolejny mecz, w którym widać jak na dłoni, że Joao Pedro nie może grać na szpicy. To nie jego miejsce. Jeśli dalej będzie tam ustawiany, to powtórzymy historię jak z Nkunku - zmarnujemy potencjał ciekawego gracza. Dopóki nie wróci Delap, niech na środku ataku gra młodzian z Hiszpanii. Joao będzie mógł szaleć jako „10” i będzie z niego pożytek.
Jakiś czas temu toczyłem tu małą debatę z jednym z Was na temat Pedro Neto. Może zabrzmi to nieskromnie, ale po raz kolejny sam zainteresowany potwierdził moją tezę. Portugalczyk ma swoje wady, ale jest naszym najlepszym skrzydłowym. Oczywiście zaraz za Palmerem, o ile tego ostatniego uznamy za skrzydłowego. On po prostu musi grać, bo żaden inny zawodnik nie daje nam takiej jakości na flankach.
Podsumowując, wynik dobry, gra wciąż daleka od ideału.
Wynik cieszy dla mnie Gusto powinien dostać karę finansowa od klubu za to że jest bezmyślnym jełopem. Uśmiałem się do łez jak chłopaki latali z kartka po boisku z wytycznymi
Oby Acheampong zadomowił sie w podstawie na stałe kosztem Tosina. Potencjał ma i może z Colwillem byc naszym środkiem na lata.
Pochwalić też trzeba Sancheza. Hiszpan po finale KMŚ to zupełnie inny bramkarz. Nie licząc czerwonej kartki z united gra bardzo dobrze i nie raz ratował nam skórę. Wreszcie wykonuje swoją robote i nie rozdaje prezentów.
Co do meczu to wejście Caicedo oraz rasowej 9 odwróciło karty, bo do przerwy wyglądało to źle. Fajna druga polowa i bardzo dobry wynik patrząc całościową na spotkanie. Pniemy sie w tabeli i ciułamy te punkciki których mogło byc więcej ale trzeba uszanować to co sie ma.
Dużo szczęścia, ale też Sanchez obronił kluczową piłkę po główce, było 2:0, ale jakby to wpuścił to raczej byśmy nie wygrali, bo Forresty mocno cisnęli i wierzyli. Oby następny mecz Guiu zagrał od początku. Widać, że dobrze czuje się w polu karnym, doskakuje do piłek. Z normalnym napastnikiem gra się po prostu lepiej. Gusto obstawia u bukmahera mecze?
Też tak sądzę nie musimy próbować z Georgeami i innymi skrzydłowymi na 9 skoro mamy napastnika. JP też bedzie lepiej sie grało za plecami Guiu. Zawsze lepszy średni napastnik na szpicy niż męczący sie tam dobry skrzydłowy. Nieraz nie trzeba kombinować tylko korzystać z tych co sie ma :) skoro wyleciał Gusto to może i James zagra następny
mecz na swojej nominalnej pozycji :)
Postecoglou właśnie poleciał z Forrest
Gruby grek mial wykonującego bardzo dobrą robote Nuno to zachował sie bez szacunku do Portugalczyka i dostał sierpowego w brzuch od życia.
Ja nie wiem jakim cudem zachowaliśmy czyste konto wynik cieszy ale gra w obronie to momentami była tragedia
na pewno nie bardziej*
Wynik zaskakujący, na pewno bardziej niż czerwona kartka dla Chelsea w kolejnym meczu XD
Pierwsza połowa była kiepska, szczególnie w obronie był wylewy. Czyste konto w tym meczu to cud bo Notts naprawdę miało sytuacje, a nawet przy stanie 2:0 był strach, że oni wrócą do gry.
Cieszą bramki wychowanków. Ogólnie na plus cała praca drużyny w dodatku bez kluczowych piłkarzy od pierwszych minut.
James Top ! Jeśli nie doskwierają mu kontuzje to śmiem twierdzić ze to najlepszy obronca Premier league
Szybkie zmiany w 2 połowie dają błyskawiczne gole. Brawo The Blues.