Fot. własne

Wykorzystać zniżkę formy The Reds i w dobrych nastrojach udać się na przerwę reprezentacyjną! Chelsea – Liverpool [zapowiedź]

Autor: Kacper Strojwąs Dodano: 03.10.2025 14:01 / Ostatnia aktualizacja: 03.10.2025 14:01

W sobotę, 4 października 2025 roku, o godzinie 18:30 na Stamford Bridge dojdzie do starcia w ramach 7. kolejki Premier League, w którym Chelsea podejmie Liverpool. Dla podopiecznych Enzo Mareski będzie to doskonała okazja, by poprawić swoją pozycję w tabeli, wykorzystując aktualne problemy rywali. The Blues przystępują do meczu po ważnym zwycięstwie 1:0 nad Benficą w Lidze Mistrzów, podczas gdy The Reds wracają do zmagań ligowych po porażce 0:1 z Galatasaray.

rozegra swój ostatni mecz przed październikową przerwą reprezentacyjną, a na Stamford Bridge pojawi się Liverpool. Po solidnych zapowiedziach przed sezonem, gdy wielu ekspertów typowało The Blues na czarnego konia w walce o tytuł mistrza Premier League, rzeczywistość okazała się nieco mniej obiecująca. Chelsea, pod wodzą Enzo Mareski, zanotowała tylko dwie wygrane, dwa remisy i dwie porażki w sześciu pierwszych kolejkach ligowych.

Ostatnia porażka z Brighton & Hove Albion, która zakończyła się wynikiem 1:3, była wynikiem kolejnej czerwonej kartki. Mecz zmienił się diametralnie po tym, jak Trevoh Chalobah wyleciał z boiska, już na początku drugiej połowy. The Seagulls wykorzystali przewagę, zdobywając trzy gole, dwa autorstwa Danny’ego Welbecka, a jedną bramkę dołożył Maxim De Cuyper. Cztery z pięciu porażek londyńczyków w ostatnich 24 meczach we wszystkich rozgrywkach obejmowały czerwoną kartkę dla The Blues (z Newcastle, Flamengo, Manchesterem United oraz z Brighton). Jedyna porażka Chelsea, w której londyńczycy kończyli mecz w pełnym składzie miała miejsce w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów, gdy lepszy okazał się Bayern Monachium.

Z drugiej strony, Liverpool, który w zeszłym sezonie pewnie sięgnął po tytuł mistrza Premier League, nie prezentuje już tak dobrej formy. Po dwóch z rzędu porażkach, w tym przegranej 0:1 z Galatasaray w Lidze Mistrzów, Mistrzowie Anglii także borykają się z problemami. Choć na początku sezonu byli długo niepokonani, teraz ich forma jest daleka od idealnej. Liverpool również nie będzie więc chciał dopuścić do trzeciej porażki z rzędu, co mogłoby być poważnym ciosem przed nadchodzącą przerwą na mecze reprezentacyjne.

Osiem zdobytych punktów w pierwszych sześciu kolejkach Premier League, sprawiają, że Chelsea spadła na ósme miejsce. Do liderów The Blues tracą już siedem punktów. Duży wpływ na rosnącą stratę do The Reds miały dwie ligowe porażki z rzędu. W tym kontekście nadchodzący mecz z Liverpoolem staje się kluczowy. Dla gospodarzy, uniknięcie trzech kolejnych porażek w Premier League po raz pierwszy od wiosny 2023 roku – kiedy to drużynę prowadził Frank Lampard – jest nie tylko priorytetem, ale także próbą zmniejszenia straty do czołówki i utrzymanie się w walce o tytuł mistrzowski.

Zanim przejdziemy do dalszej części zapowiedzi warto jeszcze podsumować ostatni mecz Chelsea z Ligi Mistrzów, gdyż mimo zwycięstwa, nie obyło się bez błędów, a tym wliczyć trzeba kolejną czerwoną kartkę – trzecią w czterech ostatnich meczach we wszystkich rozgrywkach. Jeszcze gorzej wygląda statystyka otrzymanych kartek od początku sezonu 2024/2025, a więc od momentu rozpoczęcia pracy przez Enzo Marescę: 118 kartek – w tym 114 żółtych oraz cztery czerwone.

Podsumowanie meczu Chelsea z Benficą

Chelsea pokonała Benficę 1:0 w meczu 2. kolejki Ligi Mistrzów, zdobywając swoje siódme zwycięstwo z rzędu przeciwko portugalskiemu zespołowi. Mimo minimalnej wygranej, The Blues nie zaprezentowali się bezbłędnie.

Od pierwszego gwizdka Chelsea dominowała w posiadaniu piłki, jednak rywale szybko pokazali, że nie zamierzają łatwo oddać inicjatywy. Już w 7. minucie spotkania, po niecelnym podaniu Cucurelli, Benfica mogła objąć prowadzenie, ale strzał Pavlidisa zdołał obronić Robert Sánchez. Ta sytuacja wprowadziła niepokój, a Chelsea musiała poprawić organizację gry, szczególnie gdy Benfica przechodziła do intensywniejszego pressingu.

Pierwsza bramka padła w 18. minucie, ale okoliczności tego gola były niecodzienne. Pedro Neto posłał piłkę do Garnacho, który wstrzelił ją w pole karne. Richard Ríos próbował wybić futbolówkę, lecz niechcący skierował ją do własnej bramki, dając Chelsea prowadzenie. Choć nie była to efektowna bramka, podopieczni Enzo Mareski objęli prowadzenie.

Niestety, zdobyta bramka nie uspokoiła sytuacji na boisku. Benfica natychmiast podjęła próbę odpowiedzi, stwarzając kolejne groźne sytuacje, których jednak drużynie z Portugalii nie udało się wykorzystać. Po przerwie tempo gry nieco opadło. W 79. minucie Estêvão mógł zdobyć debiutanckiego gola po doskonałej wrzutce Enzo, lecz strzał głową młodego zawodnika został obroniony przez bramkarza Benfiki, Trubina. W końcówce spotkania Chelsea straciła João Pedro, który za wysoko uniesioną nogę otrzymał drugą żółtą kartkę, a tym samym zobaczył czerwoną kartkę.

Pomimo tych trudności, Chelsea zdołała utrzymać wynik do końca, choć tak naprawdę wówczas do końca meczu zostało raptem kilka minut. Zwycięstwo 1:0 zapewniło zespołowi Mareski cenne trzy punkty w fazie ligowej Ligi Mistrzów, jednak mecz ponownie pokazał, że Chelsea wciąż ma problemy z dyscypliną na boisku. Ostatecznie, choć wynik był korzystny, mecz pozostawił wiele do życzenia, a kontuzje oraz kartki wciąż stanowią poważne wyzwanie dla drużyny.

Dyspozycja Liverpoolu w ostatnich miesiącach

Liverpool zaczął sezon Premier League od imponującej serii pięciu zwycięstw z rzędu, jednak ta passa zakończyła się w ubiegły weekend na Selhurst Park, gdzie The Reds przegrali 1:2 z Crystal Palace. Drużyna Arne Slota wciąż ma jednak dobry bilans, z sześcioma wygranymi w ostatnich ośmiu meczach we wszystkich rozgrywkach, choć wiele spotkań mistrza Anglii rozstrzyganych było w końcowych minutach spotkań. Liverpool zdobył kluczowe gole w 83. minucie lub później w czterech z tych zwycięstw, co pokazuje ich zdolność do trzymania nerwów na wodzy w trudnych momentach.

Zespół Slota ma jednak problemy w Londynie, gdzie przegrał trzy ostatnie spotkania, w tym z Chelsea w poprzednim sezonie. Porażki w stolicy to dla Liverpoolu najdłuższa taka seria od 2010 roku. Ogólnie rzecz biorąc, Liverpool przegrał cztery z ostatnich siedmiu wyjazdowych meczów w Premier League, co jest gorszym wynikiem niż w poprzednich 39 spotkaniach na wyjazdach w lidze. Mimo słabszych wyników w delegacjach, Liverpool utrzymuje jedną bardzo dobrą passę, zdobywając bramki w 40. kolejnych meczach Premier League, co stanowi ich najdłuższą taką serię w historii.

Oprócz zmagań ligowych, The Reds występują także oczywiście w Champions League. W tym tygodniu najbliższy rywal Chelsea dosyć niespodziewanie przegrał z Galatasaray 0:1 w meczu wyjazdowym. Wcześniej jednak Liverpool pokonał Atlético Madryt (3:2) w pierwszej serii gier.

Niemniej jednak Arne Slot, podobnie jak kibice, nie mogą być zadowoleni z występów Liverpoolu w ostatnich tygodniach. Tak jak wspomniano wiele zwycięstw tego zespołu miało miejsce w końcówkach spotkań. Słabo spisują się również liderzy Liverpoolu, Mohamed Salah co prawda stosunkowo regularnie strzela gole, bądź notuje asysty, niemniej jednak jego gra na przestrzeni całego spotkania pozostawia wiele do życzenia. Florian Wirtz, który przed sezonem przeniósł się na Anfield z Bayeru Leverkusen wciąż nie potrafi pokazać swoich ogromnych umiejętności na angielskich boiskach. Wymowne jest to, że Niemiec w meczach Premier League nie ma na swoim koncie ani jednego gola, ani jednej asysty. Tak więc te problemy Liverpoolu mogą dawać kibicom Chelsea nadzieję na odniesienie zwycięstwa w 7. kolejce ligi angielskiej. Piłkarze The Blues będą musieli jednak wystrzegać się błędów i najlepiej, jak w końcu skończą spotkanie bez czerwonej kartki.

Historia meczów bezpośrednich pomiędzy Chelsea a Liverpoolem

Chelsea i Liverpool mają za sobą wiele emocjonujących pojedynków, a ich rywalizacja w Premier League zawsze budzi ogromne emocje. Ogólny bilans meczów bezpośrednich w lidze i innych rozgrywkach przemawia na korzyść The Reds, którzy wygrali 83 z 198 rozegranych spotkań, podczas gdy Chelsea ma na koncie 66 zwycięstw, natomiast 49 razy padał wynik remisowy. Choć ogólny bilans może wydawać się korzystniejszy dla Liverpoolu, w ostatnich latach to Chelsea dobrze sobie radziła w meczach na Stamford Bridge.

Chelsea może pochwalić się bowiem dobrą passą w meczach z Liverpoolem na własnym stadionie – ostatnie cztery mecze w Premier League kończyły się jednym zwycięstwem oraz trzema remisami. Ostatni raz The Reds pokonali Chelsea na Stamford Bridge w Premier League w 2018 roku, a ostatnia porażka Liverpoolu na Stamford Bridge miała miejsce w maju 2025 roku, kiedy to Chelsea zwyciężyła 3:1, dzięki bramkom Enzo Fernándeza, samobójczemu golowi Quansaha oraz trafieniu Cole'a Palmera.

Bilans meczów bezpośrednich (wszystkie rozgrywki):

Mecze rozegrane: 198

Zwycięstwa Chelsea: 66

Remisy: 49

Zwycięstwa Liverpoolu: 83

Najwyższe wygrane obu drużyn:

Chelsea: 6:1 w 1937/38 (Division One)

Liverpool: 6:0 w 1934/35 (Division One)

Ostatnie pięć spotkań na Stamford Bridge:

20 września 2020: Premier League – Chelsea 0:2 Liverpool

2 stycznia 2022: Premier League – Chelsea 2:2 Liverpool (Kovacić Pulisić)

4 kwietnia 2023: Premier League – Chelsea 0:0 Liverpool

13 sierpnia 2023: Premier League – Chelsea 1:1 Liverpool (Disasi)

4 maja 2025: Premier League – Chelsea 3:1 Liverpool (Fernández, Quansah – gol samobójczy, Palmer)

Sytuacja kadrowa Chelsea i Liverpoolu przed meczem

W obozie Chelsea przed nadchodzącym meczem z Liverpoolem wciąż jest sporo problemów zdrowotnych. Trevoh Chalobah, który otrzymał czerwoną kartkę w przegranym meczu z Brighton, będzie musiał pauzować przez jedno spotkanie ligowe. Na liście kontuzjowanych znajduje się za to Dário Essugo, Tosin Adarabioyo, Cole Palmer, Liam Delap, Wesley Fofana oraz Levi Colwill. Ponadto Andrey Santos również boryka się z problemami zdrowotnymi i będzie musiał przejść dodatkowe badania przed meczem.

Z kolei po stronie Liverpoolu sytuacja kadrowa nie jest tak trudna, ale również występują pewne absencje. Największym osłabieniem The Reds jest kontuzja Alissona Beckera, który doznał urazu pachwiny w przegranym meczu z Galatasaray. Trener Arne Slot potwierdził, że Alisson nie będzie gotowy do gry w tym spotkaniu, a jego miejsce w bramce zajmie Giorgi Mamardaszwili. Poza tym, w zespole Liverpoolu zabraknie również Giovanniego Leoni (zerwane więzadło ACL). Niepewny jest również status Federico Chiesy oraz Hugo Ekitike.

Sędziowie meczu Chelsea – Liverpool

Sędzia główny: Anthony Taylor

Asystenci: Gary Beswick, Adam Nunn

Czwarty sędzia: Farai Hallam

VAR: Craig Pawson

Asystent VAR: Adrian Holmes

Anthony Taylor będzie pełnił rolę głównego sędziego w nadchodzącym meczu Chelsea z Liverpoolem. Dla Taylora będzie to 57. spotkanie z udziałem The Blues. Angielski arbiter, który w swojej karierze sędziował liczne mecze na najwyższym poziomie, zarówno w Premier League, jak i w międzynarodowych rozgrywkach, jest postacią dobrze znaną kibicom Chelsea, choć niestety zwykle kojarzy się z negatywnymi sytuacjami. Do tej pory Taylor prowadził 56 spotkań Chelsea, w których londyńczycy wygrali 28 razy, 15 razy remisowali, a 12 razy schodzili z boiska jako pokonani. Zatem jego bilans z The Blues to dokładnie 50% zwycięstw.

W poprzednim sezonie, w którym Taylor sędziował pięć meczów Chelsea, drużyna wygrała cztery z nich, a jedyną porażką była przegrana 0:2 z Manchesterem City w sierpniu 2024 roku. Wielu fanów słusznie obwinia go o kontrowersyjne decyzje, w tym m.in. o rekordową liczbę żółtych kartek podczas meczu z Bournemouth w 2024 roku (łącznie 14, w tym osiem dla Chelsea). Inną słynną sytuacją jest ta z meczu przeciwko Tottenhamowi, gdy z nieznajomych przyczyn, Taylor nie pokazał czerwonej kartki Romero, który pociągnął za włosy Marka Cucurellę. Co ciekawe jednak sędzia ten nie pokazał czerwonej kartki piłkarzowi Chelsea od sezonu 2021/2022, co w obliczu ostatnich poczynań graczy The Blues jest pocieszające.

Taylor, który także sędziował mecze Liverpoolu (68 spotkań, 37 wygranych, 21 remisów i dziewięć porażek), będzie miał okazję, by ponownie poprowadzić wielkie starcie na Stamford Bridge. Jego historia z Liverpoolem również nie jest wolna od kontrowersji, zwłaszcza w kontekście meczu z Manchesterem City w 2022 roku, kiedy Mohamed Salah był faulowany przez Bernardo Silvę, a sędzia nie przerwał gry. Ta decyzja wywołała duże emocje, zarówno u Kloppa, jak i wśród kibiców, co ostatecznie doprowadziło do kar dla trenera Liverpoolu.

Przewidywany skład Chelsea

Sánchez; James, Acheampong, Badiashile, Cucurella; Caicedo, Enzo; Neto, Estêvão, Garnacho; Pedro

kacper01

Kacper Strojwąs

Student Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej z pasją do sportu, a przede wszystkim piłki nożnej, którą interesuje się od najmłodszych lat. Od 2012 roku kibic Chelsea, co z czasem przerodziło się w fascynację całą angielską Premier League. Regularnie śledzi również zmagania w innych dyscyplinach, takich jak siatkówka, sporty zimowe, czy sporty motorowe. Wolne chwile ponadto chętnie spędza na oglądaniu filmów i seriali.

 


Źródło: własne

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

KapitanSly
komentarzy: 47
04.10.2025 20:22

Estevao dobra zmiana.

KapitanSly
komentarzy: 47
04.10.2025 20:16

Gitens kurw.........

Stary Alfer
komentarzy: 918
04.10.2025 19:57

Wszyscy środkowi obrońcy wyautowani, kurwa

PiterSAW
komentarzy: 1650
04.10.2025 19:56

Szklana obrona sypie się całkowicie. Badia dobrze grał, a pierwszy odpłynął

KapitanSly
komentarzy: 47
04.10.2025 19:56

XDDD

Stary Alfer
komentarzy: 918
04.10.2025 19:54

Gusto krył na radar ehhh

Stary Alfer
komentarzy: 918
04.10.2025 19:48

Ale ladnie skrzydła chodzą z Garnacho I Neto

Stary Alfer
komentarzy: 918
04.10.2025 19:46

To co teraz James na srodku obrony? Człowiek renesansu

PiterSAW
komentarzy: 1650
04.10.2025 19:43

Kolejny uraz i piwrót do szpitala po weekendzie wolnego :(

Stary Alfer
komentarzy: 918
04.10.2025 19:44

Z dobry mecz zagrał naprawdę dobry :(

FanTheBlues
komentarzy: 3778
04.10.2025 19:26

W końcu gramy z pomysłem na grę. Jedynie dośrodkowania w polu karnym powinny być dokładniejsze. Caicedo pięknie huknął. Oby tylko 2 połowa była tak samo dobra.

Stary Alfer
komentarzy: 918
04.10.2025 19:20

Garnacho i Caicedo pięknie dzis i jeszcze duży plus dla Badii. oby to nie byla klątwa.

Stary Alfer
komentarzy: 918
04.10.2025 18:46

Piękny Ejwadorczyku prowadź nas :D

PiterSAW
komentarzy: 1650
04.10.2025 18:45

Moi jest niezastąpiony. Na niego można liczyć. W tym sezonie zaczyna strzelanie

Stary Alfer
komentarzy: 918
04.10.2025 18:45

Kuuurła Caicedo to jest GOAT

Trunek
komentarzy: 915
04.10.2025 18:33

3:0 dla live

Stary Alfer
komentarzy: 918
04.10.2025 18:28

Badia i Gusto oraz niopierzony Acheampong bedzie nerwówka ale czystego konta nie będzie XD

Mystakorsarz
komentarzy: 1144
04.10.2025 18:21

Kurde, nie podoba mi się zestawienie obrony z Gusto.

Dziwnie, że wypycha Jamesa do pomocy i osłabia prawą obronę. Który to już raz?!!!

Wierzyć trzeba do końca wierzyć trzeba do końca więc obstawiam 3:2 dla nas.

Blue is the colour!!!

Sonic
komentarzy: 7
04.10.2025 17:53

Dajcie dzisiaj czadu bo was Muły przegoniły.

jacekkorbka
komentarzy: 313
04.10.2025 17:24

Serce podpowiada 1-0 ale niestety boję się wpierdzielu i coraz większej presji w klubie.Na dzień dzisiejszy nie jesteśmy w stanie postawić się kadrowo i mentalnie liverpoolowiAle chętnie to odszczekam po meczu

Kamsu112
komentarzy: 1729
04.10.2025 17:35

Aktualnie to mało kto jest w stanie kadrowo się postawić Liverpoolowi

Sonic
komentarzy: 7
04.10.2025 15:16

Liczę dzisiaj na was. Londyn GÓRĄ

Pogromca
komentarzy: 496
04.10.2025 17:06

oho kondonier przypełzł, co za desperacja.

Midnite
komentarzy: 1299
04.10.2025 17:39

Sonic.
Kiedy Wy się nauczycie, że od wygrywania mistrzostw są inne kluby?

Sonic
komentarzy: 7
04.10.2025 17:51

No są inne, ale napewno nie wy . 13 mistrzostw mówi wam to coś przy waszych 5 to nie powinniście mówić kto jest od zdobywania mistrzostw.

borucCFC
komentarzy: 65
04.10.2025 18:17

Sonic, ale ostatnie mistrzostwo Arsenalu nie było za Twojego życia, więc nic nie powinieneś mówić :D

Sonic
komentarzy: 7
04.10.2025 18:28

BorucCFC to raczej wy nie powinniście nic mówić bo te 20 lat Abramowicza to była anomalia i wróciliście do ustawień fabrycznych
Ps. Przyszłym wam z dobroci serca życzyć wygranej a wy się do mnie zaczęliście pruć , że nie wygrywamy , dobrze że wy macie furę trofeum.

borucCFC
komentarzy: 65
04.10.2025 18:34

Ty albo jesteś serio dzieciakiem, albo masz IQ na poziomie temperatury ciała. Idź na swoje forum.

Pogromca
komentarzy: 496
04.10.2025 12:16

Jedyna szansa na gole to J. Pedro na 9, bo będzie niemoc w ataku i festiwal wrzutek. Na bokach Garnaczo i Neto, 10 Estevao.

Prz3mo141
komentarzy: 54
04.10.2025 10:23

Za Romana po wydaniu takiego hajsu pewnie wszyscy by się nas bali. Byłby zespół na tu i teraz z tytułami tu i teraz. Teraz... Remis biorę w ciemno.

Midnite
komentarzy: 1299
04.10.2025 17:42

Z Tuchelem na ławce nikt nie lubił grać przeciwko nam. A po wydaniu takiej sumy to w ogóle walec mógłby być. Ale no cóż...

FanTheBlues
komentarzy: 3778
04.10.2025 00:12

Ogólnie Redsy też w słabej formie. Porażki z CP i Turkami mówią wszystko. Mimo wszystko i tak ciężki mecz przed nami. Jednak jest nadzieja że nasi jak zagrają z pomysłem i że nie złapią znowu frajersko czerwa. To może i będzie korzystny wynik.

Prz3mo141
komentarzy: 54
04.10.2025 10:25

Czasami lubimy zaskoczyć w najmniej spodziewanym momencie przykład finał z PSG gdzie skazywali nas na pożarcie jak wszystkich. Może to dzisiaj będzie ten magiczny dzień... Tylko mamy straszne braki i z tyłu i z przodu.

lololo
komentarzy: 672
03.10.2025 19:25

Ciężko mecz chodź trzeba przyznać że nasi właśnie w takich spotkaniach wyglądali dobrze . Szkoda że zarząd nie kupił stopera lub nie dogadał się z Disasim bo teraz by się przydał . Zresztą by Sterling się przydał bo Gittes na razie to zawodnik dwa poziomy za nisko . Mogliśmy właśnie takimi zawodnikami uzupełniać skład a tak to mamy obniżone morale i problemy kadrowe ale zawsze trzeba wierzyć .

Sonic
komentarzy: 7
03.10.2025 18:48

Niezły tytuł , wykorzystać zniżkę formy , pytanie czy my mamy dobrą formę ,z arsenalu przyszedł pech na czerwone kartki.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close