Chelsea – Djurgarden
Fot. Chelsea FC

Subtelnie pieczętujemy awans do finału Ligi Konferencji! Chelsea FC 1:0 Djurgårdens IF

Autor: Mateusz Ługowski Dodano: 08.05.2025 22:49 / Ostatnia aktualizacja: 08.05.2025 22:50

Niespodzianki nie było i w rewanżowym meczu półfinałowym Ligi Konferencji Chelsea pokonała Djurgårdens 1:0 (5:1 w dwumeczu), dzięki czemu przypieczętowała awans do finału tych rozgrywek. Jedyną bramkę dla The Blues strzelił Kiernan Dewsbury-Hall.


Pierwsza połowa przebiegała pod dyktando Chelsea. Piłkarze z zachodniego Londynu mieli przytłaczającą przewagę w posiadaniu piłki wynoszącą ponad 70 procent, jednak nie do końca potrafili to przełożyć na zagrożenie pod polem karnym przyjezdnych.


Tempo gry było w miarę wysokie, jednak piłkarze dopuszczali się wielu prostych technicznych błędów. Momentami można było odnieść wrażenie, że Chelsea jest zbyt niecierpliwa i nie przygotowuje ataków z należytą starannością. Większość ataków Niebieskich nie kończyło się konkretnym zagrożeniem pod bramką przyjezdnych.


Kilka rajdów lewym skrzydłem przeprowadził Jadon Sancho i choć były one efektowne, nie przyniosły niczego konkretnego. Z kolei jedno groźne uderzenie zza pola karnego oddał Kiernan Dewsbury-Hall, ale bramkarz Djurgårdens zdołał je zatrzymać.


Przełamanie nadeszło w 38. minucie. Chelsea przeprowadziła bardzo szybki atak, Tyrique George zagrał na wolne pole do Kiernana Dewsbury'ego-Halla, ten wygrał pojedynek biegowy z obrońcą i precyzyjnym uderzeniem umieścił piłkę w bramce Djurgårdens.


Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ już zmianie. Chelsea spokojnie kontrolowała grę, nie dopuszczała do zagrożenia przed swoją bramką i nie pozwalała rywalom na rozwinięcie skrzydeł.


W początkowej fazie drugiej połowy Chelsea pozwoliła rywalom na nieco więcej. The Blues cofnęli się pod swoje pole karne, ale nadal w pełni kontrolowali to, co dzieje się na boisku. Piłkarze Djurgårdens nie byli w stanie dochodzić do sytuacji strzeleckich, a nieliczne uderzenia i dośrodkowania pewnie wyłapywał Filip Jørgensen.


Chelsea oczywiście nie rezygnowała z wyprowadzania ataków i starała się podwyższyć prowadzenie. Po nieco ponad godzinie gry Reece James posłał długie podanie do Tyrique'a George'a, ten wygrał pojedynek biegowy z obrońcą, odegrał do nadbiegającego Kiernana Dewsbury'ego-Halla, ale ten nie trafił czysto w piłkę i uderzenie okazało się niecelne.


W kolejnych minutach spotkanie przebiegało w spokojnym tempie. Chelsea kontrolowała grę, ale nie dążyła do strzelenia kolejnych bramek za wszelką cenę. The Blues grali mądrze i skutecznie bronili prowadzenia.


Do końca spotkania wynik już się nie zmienił. Chelsea zwyciężyła 1:0 (5:1) w dwumeczu, dzięki czemu w bardzo pewnym stylu zapewniła sobie awans do finału Ligi Konferencji.


Chelsea FC 1:0 Djurgårdens IF (1:0). Bramki: Kiernan Dewsbury-Hall 38'


Chelsea FC: Filip Jørgensen; Malo Gusto, Tosin Adarabioyo, Benoît Badiashile, Marc Cucurella (Shim Mheuka 46'); Reece James (c) (Trevoh Chalobah 70'), Josh Acheampong, Kiernan Dewsbury-Hall; Reggie Walsh, Jadon Sancho (Genesis Antwi 70'), Tyrique George


Djurgårdens IF: Jacob Rinne; Keita Kosugi, Miro Tenho, Jacob Une (c) (Marcus Danielson 64'), Viktor Bergh; Hampus Finndell (Carl Selfven 86'), Daniel Stensson (Melvin Vučenović Persson 81'), Tobias Gulliksen (Alieu Atlee Manneh 86'); August Priske Flyger, Santeri Haarala (Isak Alexander Alemayehu Mulugeta 64'), Tokmac Nguen


Źródło: własne

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

lololo
komentarzy: 563
09.05.2025 13:13

Mecz dla młodych i rezerwowych .
Wygrana i 0 z tyłu i jest ok .
Cieszy postawa Acheamponga .
Walsh w pierwszej połowie się pokazywał w drugiej już nie był widoczny i to zmiany chyba najbardziej spowodowały.
Martwi mnie postawa Jamesa kilka razy po prostu sobie odpuszcza grę w obronie . Chyba ma kłopot i nie wiem czy z trenerem czy z pozycja na boisku .

Grawpolo
komentarzy: 1797
09.05.2025 08:57

Mecz jaki był każdy widział. Skromne, ale pewne zwycięstwo i spokojny awans do finału LKE.

Była okazja, żeby pokazała się chudonoga młodzież i muszę przyznać, że zaprezentowała się godnie.

Wprawdzie eksperyment z ustawieniem George'a na 9 nie wypalił, brakuje mu jeszcze fizyczności, ale gdy grał na skrzydle, wyglądał dużo lepiej niż Sancho. Chyba można go włączyć na stałe do kadry A. Ten chłopak ma papiery na grę w PL. Trzeba popracować jeszcze nad siłą. Przydały by się wizyty na siłowni i może zastrzyki ujędrniające, ale bez przesady, to ma być skrzydłowy, a nie strzelba.

Drugim do wyróżnienia jest zaledwie 16 letni Reggie Walsh. Podobał mi się jego kreatywność i odwaga w grze. Sporo mu jeszcze brakuje, ale potencjał jest. Mam nadzieję, że nie stanie się z nim to co z Gilmourem. Na razie musi wrócić do drużyn młodzieżowych.

Pozostała trójka: Archi (pełny mecz, brawo) , Antwi i Mheuka też wypadli bardzo dobrze. Oby tak dalej.

Rozczarowania: Sancho - tak bezproduktywnego piłkarza dawno nie widziałem, Maresca - po co ustawiać Jamesa jako ŚPD skoro widać z daleka, że to nie jest jego pozycja i grając tam zawodnik się męczy, po prostu zapada w sobie. Tak samo nietrafione ustawienie jak George na dziewiątce.

W niedzielę Sroki na wyjeździe w walce o LM. Niestety nie jesteśmy faworytami, a potrzebujemy 3 oczek.

KTBFFH

blue1
komentarzy: 996
09.05.2025 01:56

Bez niespodzianek, mamy finał, w sumie 4 finały, bo jeszcze każdy mecz ligowy będzie jak finał. Mam nadzieję, że KMŚ zaczniemy jako uczestnik LM i zwycięzca LKE.

Lud3r3Q
komentarzy: 9
08.05.2025 23:47

Mecz nudny ale taki powinien być, przepchnięty bezproblemowo, plus za danie minut młodziakom. Naszym rywalem w finale Betis. Nie będzie to łatwe starcie ale myślę, że powinniśmy dać radę

KTBFFH

Wojtas
komentarzy: 3507
08.05.2025 23:44

MAMY FINAŁ WE WROCŁAWIU !!! Ja się melduje i mam nadzieję że wy też. Wychodzi na to że gramy z Betisem więc zapowiada się mocne meczyko . Teraz tylko zagrać jak najlepiej z Newcastle i mamy prawie LM w kieszeni .

FanTheBlues
komentarzy: 3578
08.05.2025 22:57

Teraz tylko czekamy na rywala w finale. W sumie wolałbym żeby to Fiorentina była.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close