
Sztokholm podbity, finał Ligi Konferencji na wyciągnięcie ręki! Djurgårdens IF 1:4 Chelsea FC
Dodano: 01.05.2025 22:54 / Ostatnia aktualizacja: 01.05.2025 22:58Plan został wykonany. W pierwszym meczu 1/2 finału Ligi Konferencji Chelsea pokonał Djurgårdens w Sztokholmie aż 4:1. W pierwszej połowie na listę strzelców wpisali się Jadon Sancho i Noni Madueke, zaś po przerwie dwa gole strzelił wprowadzony w przerwie Nicolas Jackson. Dzięki tej wygranej The Blues wykonali duży krok w kierunku awansu do finału Ligi Konferencji. Rewanż zostanie rozegrany w przyszłym tygodniu na Stamford Bridge.
Przez kilka pierwszych minut spotkanie było wyrównane, gdyż piłkarze Djurgårdens grali odważnie, szybko doskakiwali do pressingu i starali się zaskoczyć Chelsea szybką grą.
The Blues jednak z dużym spokojem odparli atak rywali, uspokoili grę i przejęli inicjatywę. Piłkarze Enzo Mareski budowali ataki pozycyjne i mieli przytłaczjącą przewagę w posiadaniu piłki. Na pierwszego gola nie musieliśmy długo czekać, bo już w 12. minucie Jadon Sancho otworzył wynik. Anglik pokonał bramkarza rywali technicznym uderzeniem po długim zagraniu od Enzo Fernándeza.
Chelsea prowadziła grę i spokojnie szukała kolejnych goli. Znakomitą szansę miał Noni Madueke po kapitalnym podaniu od Reece'a Jamesa, jednak bramkarz Djurgårdens zdołał wybić piłkę na rzut rożny.
Przez większość czasu Niebiescy utrzymywali się przy piłce i w zasadzie nie dopuszczali rywali pod swoją bramkę. Defensywa londyńskiej drużyny była ustawiona wysoko i błyskawicznie zatrzymywała nieliczne kontrataki rywali.
Tuż przed przerwą podopieczni Enzo Mareski podwyższyli prowadzenie po bardzo ładnej szybkiej akcji. Enzo świetnie zachował się na skraju pola karnego, podał do Noniego Madueke, a ten precyzyjnym uderzeniem w krótki róg umieścił piłkę w bramce. Niedługo później pierwsza część gry dobiegła końca.
Już w przerwie Enzo Maresca przeprowadził cztery zmiany, na boisko wprowadzeni zostali zawodnicy podstawowej jedenastki, jednak na krótki czas The Blues stracili inicjatywę. W początkowym fragmencie drugiej połowy piłkarze Djurgårdens odważnie zaatakowali i trzeba przyznać, że byli naprawdę blisko strzelenia bramki kontaktowej. Szwedzi oddali trzy groźne uderzenia, dwa okazały się minimalnie niecelne, zaś jedno kapitalnie obronił Filip Jørgensen.
W 59. minucie Chelsea wyprowadziła kontratak, po którym strzeliła trzeciego gola. Cole Palmer posłał długie podanie do Nicolasa Jacksona i choć nie było ono idealnie precyzyjne, to obrońca i bramkarz Djurgårdens nie porozumieli się, co wykorzystał Nicolas Jackson. Senegalczyk przejął futbolówkę i z łatwością skierował ją do bramki.
Kilka minut później Nico po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Moisés Caicedo przejął piłkę na skraju pola karnego, a Nicolas Jackson zrobił resztę. 23-latek oddał piękne uderzenie, które wpadło pod poprzeczkę bramki rywali. Bramkarz nie miał szans na skuteczną interwencję.
Mająca czterobramkową przewagę Chelsea straciła na moment koncentrację dała się zaskoczyć. W 68. minucie piłkę do bramki Chelsea skierował Isak Mulugeta uderzeniem głową po zagraniu od Tobiasa Gulliksena.
W dalszej części spotkania Chelsea uspokoiła grę, szanowała piłkę i nie dopuszczała do większego zagrożenia pod swoją bramką. Podopieczni Enzo Mareski grali bezpiecznie, choć oddali nieco inicjatywę rywalom. Niebiescy mieli też swoje szanse na podwyższenie prowadzenia. Groźne uderzenia z dystansu oddali Cole Palmer i Reggie Walsh, ale w obu przypadkach bramkarz Djurgårdens stanął na wysokości zadania.
Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie i Chelsea mogła cieszyć się ze zwycięstwa. The Blues zapewnili sobie bardzo bezpieczną przewagę przed rewanżem na Stamford Bridge i zrobili duży krok w kierunku awansu do finału Ligi Konferencji.
Djurgårdens IF 1:4 Chelsea FC (0:2). Bramki: Isak Mulugeta 68' – Jadon Sancho 12', Noni Madueke 43', Nicolas Jackson 59', 65'
Djurgårdens IF: Jacob Rinne; Adam Ståhl, Jacob Une (c), Marcus Danielson (Miro Tenho 63'), Keita Kosugi (Viktor Bergh 79'); Hampus Finndell, Daniel Stensson, Tobias Gulliksen; Santeri Haarala (Isak Alexander Alemayehu Mulugeta 63'), Tokmac Nguen, August Priske Flyger
Chelsea FC: Filip Jørgensen; Josh Acheampong, Benoît Badiashile, Tosin Adarabioyo, Marc Cucurella (Trevoh Chalobah 46'); Reece James (c) (Moisés Caicedo 46'), Kiernan Dewsbury-Hall; Jadon Sancho, Enzo Fernández (Cole Palmer 46'), Noni Madueke (Nicolas Jackson 46'); Tyrique George (Reggie Walsh 88')
- Źródło: własne
Najnowsze atykuły

BBC: Chelsea szuka kolejnych zawodników do ofensywy
27.06.2025 21:37
BBC: Lista zawodników przeznaczonych na sprzedaż wydłuża się. Madueke i Jackson nie mogą być pewni przyszłości
27.06.2025 19:27
Moja droga do Chelsea: Tyrique George
27.06.2025 18:05
Lavia: Wiemy na co nas stać
27.06.2025 11:03
Dewsbury-Hall: Jestem gotowy walczyć o pierwszy skład
27.06.2025 10:32
Acheampong: Teraz musimy po prostu wygrywać
26.06.2025 16:23
Tosin: Trudno się gra w takich warunkach, ale wiedzieliśmy, że musimy robić swoje
25.06.2025 17:13
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Coventry Lamparda w barażach o premierleague :) warto też odnotować ze w momencie którym ich przejmował bliżej było im do spadku, a o walce o awans nikt nie marzył. Brawo Frank :D
Mecz jaki był każdy widział. Robota wykonana i awans prawie pewny. Nie ma co się napawać zwycięstwem nad drużyną z trzeciej europejskiej ligi dlatego nie ma sensu kogokolwiek chwalić.
Było sporo usterek w naszej grze, a najistotniejszy minus to wyłapanie gonga, na którego, trzeba powiedzieć, zasłużyliśmy, a drugi, w końcówce wisiał w powietrzu
Niestety nie jesteśmy w stanie kontrolować meczu przez pełne 90 minut. Tak było z Legią na SB, tak było również wczoraj. To są drużyny 50 razy tańsze od nas!!!
KTBFFH
Szkoda straconej bramki oraz tego że Palmer się nie odblokował no i może końcówki że rywal doszedł za mocno do głosu ale to już chyba standard w tej drużynie .
Awans na 99% procent jest więc za tydzień to tylko formalność i czekamy kto będzie rywalem w Polsce .
Mam nadzieję, że po tej zaliczce nie dadzą dupy na SB jak z Legią.
U Łysego wszystko jest możliwe.
Spokojne zwycięstwo, tak jak powinno być. Dobry występ ofensywy, oprócz Palmera, który wciąż ma problemy. Finał teoretycznie mamy w kieszeni, Forest przegrało z Brendford, można powiedzieć, że dziś ułożyło się wszystko po naszej myśli. Oby tak dalej
KTBFFH
Brentford*
No to można powiedzieć że finał jest już nasz.