Wrócić na zwycięską ścieżkę w Premier League i umocnić się w czołowej czwórce! Chelsea - Bournemouth [zapowiedź]
Dodano: 13.01.2025 12:42 / Ostatnia aktualizacja: 13.01.2025 12:42Po weekendzie przerwy na mecze pucharowe, wracamy do zmagań w Premier League. W ramach 21. kolejki ligi angielskiej, 14 stycznia na Stamford Bridge odbędzie się pojedynek pomiędzy Chelsea a Bournemouth. Spotkanie czwartej z siódmą drużyną rozpocznie się o godzinie 20:30 czasu polskiego.
Ostatnie tygodnie nie należały do najłatwiejszych dla Enzo Mareski, ponieważ jego zespół zaczął notować serię gorszych wyników. W Premier League Chelsea nie wygrała od czterech meczów, remisując z Evertonem i Crystal Palace oraz przegrywając z Fulham i Ipswich. Martwić może zwłaszcza gra ofensywna, ponieważ w tych czterech spotkaniach, The Blues zdobyli zaledwie dwie bramki, obie autorstwa Cole'a Palmera - po jednej z Fulham i Crystal Palace.
Gorsze rezultaty sprawiły, że Chelsea spadła w tabeli z drugiego miejsca na czwarte, a strata do Liverpoolu zwiększyła się do 10 punktów, przy czym podopieczni Arne Slota mają do rozegrania jeden mecz więcej. Nie najlepsza forma londyńczyków została ponadto wykorzystana przez pozostałe ekipy z czołówki, które odrobiły straty. Różnica między Chelsea, a Aston Villą, która zajmuje ósme miejsce zmalała do czterech ,,oczek". Dodatkowo przy korzystnych wynikach, The Blues mogą zostać wyprzedzeni w tabeli przez Newcastle United i Manchester City. Co ważne, ewentualna porażka z The Cherries na własnym stadionie byłaby drugą przegraną z rzędu na Stamford Bridge, taka sytuacja nie miała miejsca od września 2023 roku.
How the Premier League table changed during the #FestiveFixtures 🔎
— Premier League (@premierleague) January 7, 2025
What do you notice? pic.twitter.com/arxirDDVe7
Promykiem nadziei dla The Blues było sobotnie spotkanie z Morecambe w trzeciej rundzie FA Cup. Drużyna Enzo Mareski bez problemów poradziła sobie z niżej notowanym rywalem, wygrywając aż 5:0. Włoski trener przyzwyczaił, że w meczach pucharowych wystawia graczy rezerwowych i tak też było w miniony weekend. Szansę na zaprezentowanie swoich umiejętności otrzymali m.in. Filip Jørgensen, Tyrique George, Marc Guiu, Christopher Nkunku, João Félix oraz Renato Veiga. Dodatkowo, do gry po urazach powrócili Roméo Lavia oraz kapitan Chelsea, Reece James. Zarówno Belg, jak i Anglik na boisku przebywali przez pierwsze 45 minut, po czym w ich miejsce weszli Marc Cucurella oraz Malo Gusto.
Spotkanie z Morecambe od początku przebiegało po myśli Mareski, ponieważ The Blues kontrowali przebieg meczu, nie pozwalając rywalom na zbyt wiele. Wynik mógł być bardziej okazały, jednak w 17. minucie Christopher Nkunku nie wykorzystał rzutu karnego. Co prawda, golkiper The Shrimps w momencie strzału znajdował się wyraźnie przed linią bramkową, w związku z czym jedenastka powinna zostać powtórzona. Na tym etapie rozgrywek jednak VAR nie jest dostępny dla sędziów. Ostatecznie Chelsea odniosła przekonywające zwycięstwo, bramki zdobywali Tosin Adarabioyo, który podobnie, jak João Félix dwukrotnie zapisywał się na liście strzelców, a i Nkunku zrehabilitował się w drugiej połowie, dobijając uderzenie Veigi. Francuz stał się pierwszym piłkarzem Chelsea, który strzelił w tym sezonie gola we wszystkich rozgrywkach, w których The Blues brali udział.
Christo has scored in 4/4 competitions this season. 👏🇫🇷 pic.twitter.com/uh7ccrEZA7
— Chelsea FC (@ChelseaFC) January 12, 2025
Natomiast w przypadku Veigi dużo mówi się, iż sobotni mecz mógł być jego ostatnim w koszulce Chelsea. Portugalczyk chce bowiem odejść, aby otrzymywać więcej okazji do gry w pierwszym składzie, a także przede wszystkim móc grać na środku defensywy, gdyż to jest jego ulubiona pozycja. Mimo plotek transferowych sam Enzo Maresca zapewne skupia się już wyłącznie na najbliższym meczu z Bournemouth.
Ekipa Andoniego Iraoli znajduje się w ostatnich tygodniach w doskonałej formie, nie przegrali oni meczu od 23 listopada 2024 roku. Tego dnia The Cherries przegrali na Vitality Stadium z Brighton 1:2, mimo gry w przewadze od 59. minuty. Od tego momentu jednak Bournemouth spisuje się bardzo dobrze, ich bilans to sześć zwycięstw (pięć w lidze) oraz trzy remisy. Co ciekawe, trzykrotnie dzielili się punktami w meczach z londyńskimi drużynami - West Hamem, Crystal Palace oraz Fulham. W tym czasie wygrywali natomiast chociażby z Tottenhamem i Manchesterem United. Seria ośmiu meczów bez porażki w Premier League jest najdłuższą taką passą w historii Bournemouth. Obecnie w tym sezonie jedynie Liverpool (15) oraz Arsenal (10) mogą poszczycić się dłuższymi seriami spotkań bez przegranej w lidze.
Bournemouth przyjedzie na Stamford Bridge po przekonującym zwycięstwie nad West Bromwich Albion w trzeciej rundzie FA Cup. Podopieczni Andoniego Iraoli wygrali aż 5:1, choć samo spotkanie zaczęło się dla nich źle, ponieważ w 14. minucie stracili gola. Jeszcze przed przerwą wyszli na dwubramkowe prowadzenie, po tym, jak bramki strzelali Justin Kluivert i Dango Ouattara (dwa gole). Po zmianie stron do siatki rywala trafili jeszcze Antoine Semenyo oraz Daniel Jebbison. Natomiast ostatni mecz w Premier League Bournemouth rozegrało 4 stycznia, na własnym stadionie pokonali jednym golem Everton. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył bowiem David Brooks.
On the volley 🤩✨ pic.twitter.com/avo5zfHvkT
— AFC Bournemouth 🍒 (@afcbournemouth) January 4, 2025
Ogółem Bournemouth zajmuje siódmą pozycję w tabeli ligi angielskiej, mając na koncie 33 punkty (o trzy mniej niż Chelsea). Bilans bramkowy tego zespołu wynosi 30:23, a najlepszym strzelcem The Cherries jest Kluivert, który sześciokrotnie zapisywał się na liście strzelców. Jedną bramkę mniej zdobyli Semenyo i Evanilson. Najbliższy rywal Chelsea dobrze radzi sobie w meczach wyjazdowych, w 10 takich spotkaniach zdobyli 15 punktów, co jest szóstym najlepszym wynikiem w tym sezonie. Bournemouth jest również bardzo skuteczną drużyną na wyjazdach, w ostatnich pięciu meczach za każdym razem strzelali co najmniej dwa gole.
Za Chelsea przemawia jednak bilans meczów bezpośrednich, ponieważ klub z zachodniego Londynu nie przegrał z Bournemouth od grudnia 2019 roku. Od tamtego meczu, odbyło się siedem spotkań, a Chelsea wygrywała pięciokrotnie, w tym we wrześniu ubiegłego roku. W czwartek kolejce Premier League The Blues wygrali 1:0 po bramce Christophera Nkunku. Starcie na Vitality Stadium jest także pamiętne, ponieważ przez 90 minut sędzia Anthony Taylor pokazał aż 16 żółtych kartek (14 dla piłkarzy oraz po jednej dla Iraoli i Mareski), co jest rekordem Premier League.
We wtorkowym meczu na Stamford Bridge Enzo Maresca nie będzie mógł skorzystać z następujących graczy: Wesley Fofana, Benoît Badiashile, Mychajło Mudryk oraz Kiernan Dewsbury-Hall. Niepewny był również status Noniego Madueke, który opuścił spotkanie z Morecambe, lecz włoski trener na przedmeczowej konferencji prasowej zapowiedział, że Anglik będzie mógł zagrać przeciwko Bournemouth.
Natomiast większy problem ze złożeniem wyjściowej jedenastki może mieć Andoni Iraola, ponieważ w jego zespole kontuzje leczą: Enes Ünal, Evanilson, Marcos Senesi, Julián Araujo, Alex Scott, Marcus Tavernier, Luis Sinisterra i Adam Smith. Ponadto trener The Cherries nie będzie mógł wystawić Kepy Arrizabalagi, który jest wypożyczony z Chelsea.
Główny arbiter spotkania: Rob Jones
Przewidywany skład Chelsea:
Sánchez; Gusto, Acheampong, Colwill, Cucurella; Caicedo, Fernández; Neto, Palmer, Sancho; Jackson
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Wiadomo... znowu nie wychodzimy na drugą połowę, Maresca wgl nie ogarnia meczu ale... to co w obecnej chwili gra Jackson i Madueke powinno ich przyspawać do ławki rezerwowych na długo... Jackon sam powinien wygrac nam mecz w pierwszej połowie... no i sędzie.. przecież ta akcja na Kuku to czerwień.. chłop go łapie za włosy a sędziowie dają żółtko xd
W nowym roku ta szama szopka co i w poprzednim roku.
Dobry punkt
James CUDO!!!
Brendord z 0:2 wróciło z city
PANOWIE RACZEJ NIE SPADNIEMY.FAKT GRAMY TYLKO JEDNA POLOWE
Jak znowu będzie mówił że jest zadowolony z meczu to chyba powoli można mówić że mu się ten hag włączył od miesiąca
A ta łysa pała zmiany zamiast robić w 60min to czeka na ostatnie minuty, kabaret co on nie potrafi zarządzać meczem
Ale to są cioty to się w pale nie mieści aż zaczyna robić się to śmieszne, a maresca będzie mówił na konfie że dobrze grali jest zadowolony , że pech że to że tamto , a oni co mecz nie wychodzą z szatni na drugą połowę
To co się dzieje przekracza ludzkie pojęcie!!!
Wszyscy nagle zaczęli grać piach.
Maresci nie zwolnią ale ewidentnie na to zapracował!!!
Zmiany w ofensywie. Nareszcie. Czy starczy czasu?
KTBFFH
Czemu nie wpuści Felixa, który daje impuls, potrafi na małej przestrzeni kiwnąć rywali i stworzyć groźną akcję, znaleźć dziurę w obronie przeciwnika
Do kurwy nędzy, wszyscy w tej kolejce nas przeskakują!!!
Puchar Arsena Wengera, czyli Top4 to totalne mrzonki!!!
Ni chuja nie mamy szansy nawet na top5!!!
Znowu wróciliśmy do frajerstwa...
Trenerze... zmiany? Czy jeszcze za wcześnie?
Wpuści kogoś ofensywnego na ostatnie 5min masakra
Po chuja mamy Felixa, Nkunku i Neto? Żeby inni ich nie mieli...
Niech jeszcze Veige wpuści bo wynik mamy dobry
Doprosiliśmy się.
A ja pytam, czy w takim meczu koniecznie musi grać Arcypinpong, Nie może nabierać rumieńców w LKE???
KTBFFH
Doprosiliśmy się.
A ja pytam, czy w takim meczu koniecznie musi grać Arcypinpong, Nie może nabierać rumieńców w LKE???
KTBFFH
Znów schodzenie bocznego obrońcy do środka gówno daje
Ja pierdolę...
Posypał się zespół na dobre...
A było 6 meczy temu tak fajnie...
Znowu wróciliśmy do chujowizny!!!
No kurwa mecz przegrywamy a on obrońców zmienia ja pierdole
co my kurwa ngramy jprd
co my kurwa ngramy jprd
co my kurwa ngramy jprd
co my kurwa ngramy jprd
co my kurwa ngramy jprd
co my kurwa ngramy jprd
co my kurwa ngramy jprd
co my kurwa ngramy jprd
co my kurwa ngramy jprd
Heh, zaskoczenia żadnego nie ma.
Zenada, a gwiazdeczka madueke tylko macha łapami
Wpierdol nastepny
Brawo kurwa .
Znowu prosimy się o gonga.
KTBFFH
Łysy na co czekasz rób zmiany
Toć to jest kurwa czerwona kartka!!!
Kolejna porażka się szykuje. Wyłączam tą szmirę
Wyjebalbym tego maresce odrazu...
I huj bombki strzelil.....
Znowu to samo...
Jackson w swoim stylu,ale...no i Sanchez,po jego.. podaniu.. Wisienki dochodzą do sytuacji gdzie słupek ratuje nas przed utratą bramki.
Ale nie od dziś wiadomo że Sanchez nogami nie umie grać,i przeciwnicy doskonale o tym wiedzą.
Pamiętajcie że Jackson ma żółtą kartkę,musi uważać z takimi wejściami jak pod koniec pierwszej połowy,bo mocniej by zderzył się z bramkarzem byłaby certyfikacja var.
Mecz 50/50 mamy sytuację, jest przewaga, brak skuteczności,to już przerabialiśmy w ostatnich 4 meczach, zespół się stara trzeba przyznać dużo biegają.
Jakby 1:0 będzie widniało na tablicy do 65 min.widze na boisku Guiu lub Nkunku,w sumie Nkunku za Jacksona gra nijak, wpuścić Felixa to za kogo?
Lavie to będzie dziura w pomocy, ewentualnie za Madueke Neto, tutaj Kerkez mocno utrudnia grę Madueke.
No nic, trzymamy kciuki na drugą połowę i drugą bramkę dla nas,Wisienki są trudnym przeciwnikiem, czekają na tą jedną akcję.
Przerwa. 11 strzałów, 5 celnych. Nie najgorzej. Akcja bramkowa pierwsza klasy. Przeciwnik słabuje, ale też miał akcję, z której mogła i powinna paść bramka. Ogólnie dobrze, ale musimy strzelić drugą bramkę.
Na razie bez zmian, potem Felix za Sancho, Neto za Madueke i Tosin w razie potrzeby.
KTBFFH
Spokojnie, nie ma takiego meczu, którego nie potrafiliby zremisować.
Trzeba szybko strzelić 2 bramkę bo będzie powtórka z poprzednich meczy
+1
Nasi rywale dziś wyjątkowo słabi. Dzeksonik dziś super asysta. Ale te jego babole sprawiają że prowadzimy skromnie 1:0. Gdyby był skuteczny napastnik to mógłby być już pogrom.
Jacksona ciężko ocenić po tej połowie. Ogolnie gra dobry mecz, ale swoje musiał spieprzyć.
+1
Prosimy się o gonga.
KTBFFH
Ale Sanchez miał farta teraz. Jak on mnie denerwuje
Brawo. Tak trzeba grać Jacksonem. W obrębie pola karnego to paralityk.
KTBFFH
No to po 3 pkt i powrót do zwycięstw.
Ważny mecz. Musimy wygrać. Ewentualna porażka może pchnąć nas w dół równi pochyłej.
Mój skład: Sanchez - James/Tosin/Colwill/Cucu - Caicedo/Enzo - Palmer/Felix/Sancho - Jackson
KTBFFH
Sánchez - Cucu - Colwill - Tosin - Acheampong - Enzo - Caicedo - Félix - Palmer - Sancho - Nkunku to bylby mój skład ale patrząc na dotychczasową rotację Mareski to z dużym prawdopodobieństwem Tosin nie zagra ani minuty, Gusto będzie przyspawany do wyjściowej 11 mimo tragicznej dyspozycji od grudnia, Félix pewnie wejdzie na 20 minut o ile wgl a Jackson mimo zaledwie 1 bramki w ostatnich 6 meczach zagra. Zanim jakiś mądromyśliciel przyjdzie mi wytłumaczyć że przecież Nkunku nie gra lepiej od Jacksona to fakt, ale trzeba próbować różnych rozwiązań a Jackson zgubił formę po meczu z Totkami i od conajmniej 3 kolejek powinien być przyspawany do ławki. Z Ipswich był jeszcze groszy niż Gusto a to było w tamtym meczu trudnym zadaniem.
Oby tylko jutro nie było przykrej niespodzianki. Czas najwyższy zaczynać znowu wygrywać żeby utrzymać się w top4.
3 pkt muszą być nasze,o to nie będzie łatwo, Wisienki mogą 80 min.przyjac postawę defensywną ale właśnie czekają na swoje 5 min.czy 10 min i dojść do głosu, oczywiście obym się mylił ale mecz z CP pokazał nam czarno na białym jak NIE powinno się grać.
Mając 1:0 to jest żaden wynik,nie mamy obrony żeby 1:0 dało nam 3 pkt..
Co do składu, uważam że nie ma dużego znaczenia,bo o ile ciężki mecz nasz czeka tak wiele zależeć będzie od.... ofensywy.
Ofensywa zaczyna nam przypominać tą ofensywę z ubiegłego roku.
Kreujemy dużo sytuacji ale brakuje nam skuteczności, być może jesteśmy w takim momencie sezonu że właśnie dopadł nas kryzys fizyczny, ewentualnie tak sobie to tłumacze?
Maresca co do składu nie może narzekać bo wracają do kadry James,Madueke,Lavia i tutaj będzie miał większe pole do popisu przy ustalaniu składu.
Mecz zapowiada się na trudny, ponieważ Bournemouth jest obecnie w bardzo dobrej formie, a ich miejsce w tabeli również robi wrażenie. Musimy wyjść na to spotkanie z pełnym skupieniem i maksymalną uwagą, bo jesteśmy w takim momencie sezonu, że nie możemy pozwolić sobie na stratę punktów. W grze liczy się tylko zwycięstwo!
Ostatnio większość przeciwnikow stawia na defensywę, a nasze podania na boki często nie dochodzą do celu. Mam nadzieję, że chłopaki wyciągnęli wnioski z sobotniego meczu i w sytuacjach, gdy w polu karnym będzie zbyt ciasno na grę kombinacyjną, będą szukać rozwiązań z dystansu, bo to może okazać się kluczowe.
Skład, który chciałbym zobaczyć to: Sanchez, Gusto, Tosin (gdyby nie jego sobotni występ, dałbym szansę Achempongowi), Colwill, Cucurella, Caicedo, Fernandez, Felix, Sancho, Palmer oraz Jackson.
LETS GO THE BLUES!