Ostatni taniec za trzy punkty! Gol Moisésa Caicedo ozdobą spotkania. Chelsea 2:1 Bournemouth
Dodano: 19.05.2024 18:58 / Ostatnia aktualizacja: 19.05.2024 19:04W ostatniej 38. kolejce Premier League w sezonie 2023/24 Chelsea pokonała Bournemouth 2:1 po bramkach Moisésa Caicedo i Raheema Sterlinga. Na uznanie zasługuje przede wszystkim trafienie Ekwadorczyka, który bramkarza rywali pokonał uderzeniem z linii środkowej boiska. W tym spotkaniu po raz ostatni w barwach Chelsea zagrał Thiago Silva.
Chelsea dobrze weszła w to spotkaniu i już w pierwszych minutach stworzyła sobie dwie okazje strzeleckie. Na bramkę Neto uderzali Nicolas Jackson i Cole Palmer, ale obie próby okazały się zbyt słabe.
W początkowej fazie spotkania podopieczni Mauricio Pochettino byli bardzo aktywni, szybko przechodzili do ataku po odbiorze piłki oraz stosowali wysoki pressing. W 17. minucie The Blues objęli prowadzenie. Nicolas Jackson znakomicie zagrał do wybiegającego na czystą pozycję Raheema Sterlinga, ale Neto wyszedł przed pole karne i zdołał przejąć piłkę. Brazylijczyk wybił ją z własnej połowy, ale czujny Moisés Caicedo przejął futbolówkę i zdecydował się na uderzenie z połowy boiska. Okazało się to bardzo dobrą decyzją, gdyż po strzale Ekwadorczyka piłka wpadła do bramki.
W kolejnych minutach Chelsea nadal przeważała, aktywny był Raheem Sterling, zaś Nicolas Jackson pojawiał się w różnych miejscach pola karnego rywali. Niebiescy byli jednak mało konkretni i rzadko dochodzili do klarownych sytuacji strzeleckich.
Z czasem tempo gry spadło, a na boisku doszło do kilku nerwowych sytuacji. Sędzia ostudził jednak emocje piłkarzy kilkoma żółtymi kartkami.
Wisienki szukały swoich szans, ale próby Antoine'a Semenyo czy Ryana Christie z dystansu były bardzo niecelne. Djordje Petrović rzadko był zmuszany do interwencji.
Ostatecznie Chelsea schodziła na przerwę mając skromne jednobramkowe prowadzenie. The Blues mieli przewagę, ale nie przekładało się to na ilość sytuacji podbramkowych. Prowadzenie dał im fantastyczny gol Moisésa Caicedo.
Początek drugiej części spotkania był obfitujący w gole. W 48. minucie Raheem Sterling dynamicznie wbiegł w pole karne, ograł obrońcę i strzałem między nogami pokonał Neto. Asystę przy trafieniu Anglika zaliczył Cole Palmer.
Z dwubramkowego prowadzenia piłkarze Chelsea cieszyli się... zaledwie minutę. Wisienki błyskawicznie odpowiedziały. W 49. minucie Milos Kerkez zagrał do Enesa Ünala. Ten przyjął futbolówkę i oddał mocne uderzenie. Nie wiadomo, czy piłka leciała w światło bramki, gdyż tor jej lotu przeciął interweniujący Benoît Badiashile. Po odbiciu się od Francuza piłka wpadła pod poprzeczkę bramki, a Djordje Petrić został całkowicie zmylony i nie miał szans na skuteczną obronę. Ostatecznie uznano, że obrońca Chelsea zaliczył trafienie samobójcze.
W dalszej części spotkania tempo gry spadło. Chelsea miała przewagę w posiadaniu piłki, ale nie potrafiła tego wykorzystać. The Blues rzadko dochodzili do sytuacji strzeleckich, zaś Wisienki skupiały się na obronie. Mauricio Pochettino przeprowadził potrójną zmianę, ale nie wpłynęło to na tempo gry.
W końcówce bliski strzelenia gola był Christopher Nkunku, któremu piłkę idealnie wyłożył Nicolas Jackson, ale Neto zdołał zatrzymać to uderzenie.
Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Chelsea utrzymała skromne prowadzenie, dzięki czemu odniosła piąte zwycięstwo z rzędu. W związku z tym, The Blues zakończyli zmagania na szóstym miejscu w tabeli gwarantującym grę w europejskich pucharach.
Chelsea 2:1 Bournemouth (1:0). Bramki: Moisés Caicedo 17', Raheem Sterling 48' – Benoît Badiashile 49' (sam.)
Chelsea: Djordje Petrović; Trevoh Chalobah, Thiago Silva, Benoît Badiashile, Marc Cucurella; Moisés Caicedo (Lesley Ugochukwu 65'), Conor Gallagher (c); Noni Madueke (Malo Gusto 65'), Cole Palmer (Cesare Casadei 89'), Raheem Sterling (Christopher Nkunku 65'); Nicolas Jackson
Bournemouth: Neto (c); Max Aarons (Alex Scott 70'), Illa Zabarny, Marcos Senesi (Lloyd Kelly 84'), Milos Kerkez; Ryan Christie, Lewis Cook; Antoine Semenyo, Justin Kluivert (Dominic Solanke 60'), Marcus Tavernier (Dango Ouattara 60'); Enes Ünal (Philip Billing 71')
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
No i Poszek zwolniony.To co powrót,Tuchelka ?
Celem będzie zatrudnienie młodego i postępowego trenera” - przekazał Matt Law na łamach „The Telegraph”.
Raczej czeka nas jakiś kolejny wynalazek pokroju Pottera.
Pochetino zwolniony. Jeśli przyjdzie konkretny trener, czytaj Mourinho , Conte, Sarri, Tuchel to mega decyzja.
Jeśli jakiś no name, to niestety drużyna może się zbuntować.
Bądź co bądź dzięki Pochetino za powrót do Europy. Dobra robota trenerze !
Podobno dziś bądź jutro zostanie podjęta decyzja w sprawie Pochettino na którego zwolnienie liczy mocno Bayern. Monachijski klub ma problem ze znalezieniem nowego trenera i byłby chętny na angaż Argentyńskiego szkoleniowca.
Tylko dwóch naszych w kadrze Anglii. Troszkę mało jak na klub z 6 pozycji i większymi aspiracjami. Oczywiście Conor i Palmer zasłużyli na powołanie. Trevoh jakoś nigdy w kadrę się nie łapał., Ben chyba za mało grał i jeszcze na koniec go nie było, James sam się wyelminowal swoją głupota, Sterling ostatnio też był pomijany więc to nie zdziwienie.
Zarząd bierze pod uwagę Kierana McKena z Ipswih jako trenera w razie niepowodzenia po spotkaniu z Pochettinho:)?
Dobre żarty,wogole kto wpadł na pomysł iść w kierunku takiego trenera.
To fantastyczny manager. Robi mistrzostwa kogo tylko weźmie. Marzenie taki świetny fachowiec w CFC, ale wątpię że będzie miał ochotę wchodzić w to szambo ..
Jasne weźmy kolejnego magika i będziemy grać o zjazd z PL
Czekamy na wieści dotyczące przyszłości Pochettinho?
Głosy są podzielone,ja uważam że jak zarząd będzie chciał sprzedać np.takiego zawodnika jakim jest Gallagher,a Pochettinho widzi w nim ostoje drużyny, już teraz i tym bardziej w przyszłym sezonie,a zarząd będzie robił to wbrew opinii Pochettinho,to na spotkaniu z zarządem sam Pochettinho nie będzie chciał kontynuować karierę trenerską w naszym zespole.
Zarząd musi brać pod uwagę opinie trenera,jak mowa jest tutej o pozostaniu Pochettinho.
Niezgoda na linii zarząd -trener nigdy niczego dobrego przyniesie dla klubu i drużyny.
Oj, nie przesadzaj. Maurycy w rozmowach z zarządem poruszy przede wszystkim kwestię swojego wynagrodzenia, potem kwestię długości kontraktu, potem kwestię swojego sztabu w tym jego brata, a na końcu skład personalny kadry. Określi na jakich pozycja potrzeba wzmocnień.
Zaręczam Ci, że za Gallaghera Maurycy umierać nie będzie, bo niby dlaczego. Piłkarz jak piłkarz. Dzisiaj jest, jutro łapie kontuzję jak Fofana i nie ma go przez rok. Zawodnicy są ważni, ale liczy się drużyna.
KTBFFH
KTBFFH
"-Ty to chyba lubisz!" - Daniel Levy do Pochettino zamykając bilans kolejnego okna transferowego w okolicach 0£, lato 2019, koloryzowane
Krótkie podsumowanie sezonu z mojej strony. Może ktoś znajdzie tu coś ciekawego.
Gdyby przyjąć standardy Chelsea sprzed paru lat, to należałoby raczej ocenić tę kampanię słabo. Tyle że, jak wiadomo, ostatnio zaliczyliśmy „lekki” regres i po prostu wypadliśmy ze ścisłej czołówki. Wobec tego awans z 12 miejsca w ubiegłym sezonie na 6 w obecnym trzeba ocenić na plus. Jasne, nie da się tego porównywać 1:1, choćby dlatego, że przed rokiem graliśmy w Lidze Mistrzów. Z drugiej strony jednak nikt o zdrowych zmysłach nie może powiedzieć, że to się nie liczy, bo nie graliśmy w Europie. Ogólne porównanie sezonu ubiegłego z obecnym stawia wielki plus przy tej kampanii. Temu nie można zaprzeczyć.
Trzech wygranych piłkarzy to oczywiście Cole Palmer, Conor Gallagher i Malo Gusto. Co do Palmera to nie ma sensu zbytnio się rozwodzić. Najlepszy piłkarz Chelsea i jeden z najlepszych w całej lidze. Złoto w czystej postaci i nawet jeśli nie pogra u nas zbyt długo (czego niestety się obawiam), to przynajmniej będzie można na nim dobrze zarobić.
Gallagher zaliczył ogromny progres i zdał egzamin jako kapitan. On nie tylko biega i walczy o każdą piłkę. Notuje też dobre liczby jak na środkowego pomocnika. Rozważanie sprzedaży tego gracza to jest po prostu zbrodnia. A jeśli nawet jest tak, że trzeba sprzedawać, żeby ratować finanse, bo coś się tam w tabelkach nie zgadza, to niech lepiej władze ligi przywalą nam karę do zapłacenia. Lepsze to niż strata Conora.
Gusto to dla mnie małe objawienie tego sezonu. Godnie zastąpił Jamesa. Wiadomo, że ma trochę braków, ale to jeszcze dzieciak. Jest szybki, waleczny, ma ciąg na bramkę rywala i świetnie dośrodkowuje. Czego chcieć więcej od bocznego obrońcy?
Na znacznie mniejsze plusy zasługują gracze tacy jak Djordje Petrović, Axel Disasi, Trevoh Chalobah, Alfie Gilchrist, Moises Caicedo, Christopher Nkunku i ulubieniec tłumów, czyli Nicolas Jackson. Petrović wskoczył do bramki w trudnym momencie i nie zawiódł. Moim zdaniem to solidny bramkarz, który do pełni szczęścia potrzebuje tylko jednego - lepszej defensywy. Disasi miał trochę gorszych momentów, ale miał też świetne mecze. Stylem gry przypomina mi Rudigera. Mam nadzieję, że będzie równie dobry. Chalobah jeszcze parę miesięcy temu był skreślany przez wszystkich, a kiedy trzeba było, to wszedł na boisko i zrobił robotę. Odnoszę wrażenie, że wprowadza wiele spokoju do linii defensywy. Gilchrist ma mały plus za dobre wejście do drużyny i pierwszą bramkę. Caicedo zaczynał tragicznie, ale z czasem się rozkręcił, a już końcówka sezonu to była maestria w jego wykonaniu. Nkunku niewiele mógł zdziałać z powodów losowych, ale mimo niewielu minut zdobył trzy bramki. Na koniec sezonu, gdy już się w pełni wykurował, wyglądał bardzo dobrze. Był szybki i aktywny. Wydaje się, że będzie pasował do Palmera i reszty spółki ofensywnej.
Zazwyczaj stawałem w obronie Jacksona i na koniec sezonu zdania nie zmieniam. O jego zmarnowanych szansach napisano już wiele, ale ostatecznie chłopak ma 14 bramek i 5 asyst w lidze. Jeśli się to porówna z początkami Drogby czy Anelki, można będzie dojść do zaskakujących wniosków. O naszych „snajperach” z nieco bliższej przeszłości nawet nie ma sensu wspominać, bo oni nie mieli podjazdu do takich liczb. Wyjątkami byli Diego Costa i Tammy Abraham w jednym sezonie. Przy czym pierwszy z nich też marnował masę setek i w czasach swojej gry miał wielu krytyków (odnoszę wrażenie, że dzisiaj wszyscy pamiętają tylko zdobywane przez niego gole, o boiskowej głupocie zapomniano), a drugi miał jeden dobry sezon i to wszystko. Jackson na pewno nie zasłużył na to, żeby skreślać go po pierwszym sezonie.
Kto zawiódł? W mojej ocenie tacy goście jak Robert Sanchez, Levi Colwill, Ben Chilwell, Benoit Badiashile, Enzo Fernandez i Raheem Sterling. Przy czym w żadnym razie nie twierdzę, że tylko wyżej wymienieni odpowiadają za słabsze wyniki. Oni po prostu w mojej ocenie nie podołali sprawie w tym sezonie. Sanchez w sposób trochę nie zawiniony, bo on nie jest bramkarzem pierwszego składu na miarę Premier League. Colwillowi można wybaczyć słabą grę na lewej obronie, gdzie często grał z konieczności, tylko że na środku też nie zachwycał. Chilwell głównie się leczył, ale jak na chwilę był zdrowy, to w ogóle nie przypominał tego gracza sprzed paru lat. Badiashile popełniał dużo błędów. Ilekroć widziałem go w składzie byłem niemalże pewny, że w obronie będzie dym. Zawodnik strasznie niepewny i „elektryczny”. Enzo wciąż nie dał odpowiedzi na pytanie: dlaczego trzeba było za niego zapłacić tyle siana. Z drugiej strony, jeśli rzeczywiście miesiącami grał z urazem, to co mógł zdziałać? Kolejne „gratulacje” należą się sztabowi medycznemu za to że dopuścili do takiej sytuacji. Bardzo liczyłem na Sterlinga, gdy przychodził do nas, ale po dwóch latach wygląda na to, że się przeliczyłem. W sumie to miał dziwny sezon, bo dobrze zaczął i dobrze skończył. Niestety „w środku” rozgrywek zaliczył straszny zjazd.
Jest też grono graczy trudnych do oceny. Takie przypadki jak Marc Cucurella czy inne M&M’sy to taka mieszanka dobrych i fatalnych występów. Pozostaje mieć nadzieję, że kiedyś ustabilizują formę…
Pochettino stay or Pochettino go? W mojej ocenie zdecydowanie trener powinien zostać. Nie jest idealny i też ma błędy na koncie, ale widać, że prowadzona przez niego drużyna notuje progres. Słabo zaczęliśmy ten sezon, ale już od początku nowego roku widać było poprawę. No i ostatecznie finiszujemy na 6 miejscu, a nie w dolnej połowie tabeli. Trener miał cholernie ciężkie zadanie i jeszcze cięższe warunki. Nie dość, że szpital przez cały sezon, to jeszcze trzeba było przecież ten zespół budować od nowa, bo latem mieliśmy totalną rewolucję kadrową. Na boiskowe odpały i dziecinne błędy swoich zawodników nie mógł nic poradzić. Wobec tego są co najmniej dwa mocne argumenty za jego pozostaniem: 1. Widać progres w poczynaniach drużyny. 2. Ciężko wskazać realnego kandydata dla jego zastąpienia, który dawałby większe szanse na sukces. Po prostu dajmy mu czas. Nawet taki Klopp, dzisiaj żegnany jako jeden z najlepszych trenerów w dziejach Liverpoolu, potrzebował czasu, aby zbudować mocną ekipę. Guardiola w pierwszym sezonie też mistrza nie zdobył.
W tej drużynie drzemie ogromny potencjał. Trzeba jeszcze popracować nad tym, aby w pełni go uwolnić. Najważniejsza jest teraz praca nad obroną, bo tu są największe problemy. Można tylko miło pomarzyć co by było, gdyby nie te wszystkie głupio stracone bramki na własne życzenie. Weźmy tylko dwa najświeższe przypadki: zremisowane mecze z Sheffield i Burnley. Gdybyśmy tutaj zamiast dwóch punktów zdobyli sześć, to na koniec mielibyśmy ich 67, a to już tylko jedno „oczko” straty do Aston Villi. Sam już kiedyś pisałem, że powrót do czołówki to nie kwestia pstryknięcia palcami, tylko praca na co najmniej rok czy dwa. Jak widać, nie ma wielkiej przepaści i można to nadrobić.
Teraz wakacje i okres transferowy… Mam nadzieję, że tu nie będzie szaleństw, tylko przemyślane ruchy. Jeśli zarząd uparł się na tego Osimhena, to niech go sprowadza, ale błagam, nie za kolejne 100 baniek lub więcej. Jeśli trzeba, to kupujmy, ale z głową. No i nie rozwalajmy fundamentów, czyli nie pozbywajmy się takich graczy jak Gallagher. Może przydałoby się wypożyczyć Mudryka albo kogoś w tym stylu? Sprawa do rozważenia.
Warto pomyśleć też o tym, co robimy z Klubem Kontuzjusza, czyli zawodnikami notorycznie kontuzjowanymi. James i Chilwell to niby świetni piłkarze, ale ostatnio częściej się leczą niż grają. Fofana to już chyba w ogóle zapomniał jak się kopie piłkę i oby Lavia nie podzielił jego losu.
Był ten sezon jaki był. Dużo było nerwów, rozczarowań, głupio straconych punktów. Właściwie każdy piłkarz, może poza Gallagherem i Palmerem, ma sobie coś do zarzucenia. Podobnie jest zresztą z trenerem. Niemniej jednak, dla mnie ta kampania kończy się w sposób optymistyczny. Sądzę, że w tym sezonie wykonaliśmy część pracy nad powrotem do ścisłej czołówki Premier League. Może nawet była to ta najtrudniejsza część.
Jak dla mnie próba załagodzenia kontuzji Jamsa i Chilwela to ograniczona gra, grają naprzemiennie z Kukurydzą i Gusto co mecz, albo nawet co 3/4 mecze lub co połowę.
Nie zgadzam się co do Sterlinga. Gość miał dużo dobrych momentów. Miał też słabsze występy ale zdecydowanie częściej pokazywał dużą klasę. I zanotował niezłe liczby jak na ilość minut na boisku. Chciałbym bo dalej widzieć w Chelsea. Jak chcemy grać o top4 to musimy mieć doświadczonych i klasowych graczy.
Do tych co zawiedli dodałbym Silvę. Miał słaby sezon. Dużo błędów indywidualnych i słabych występów.
Do tych na plus dodałbym Madueke. Młodziak bardzo się rozwinął i widać ogromny potencjał. Jego wartość rynkowa na pewno jest obecnie bardzo dużo. Niesamowity talent, który już teraz ma dobre liczby.
Co do reszty zgadzam się.
Pożegnanie Silvy to wielka przesada. On jest jest wcale legendą Chelsea. Pierwszy sezon miał dobry a dwa kolejne słabe. Ogólnie całe trzy lata jego pobytu były złe dla klubu. Prawdziwe legendy takie jak Kante czy Ivanovic nie miały dużego pożegnania. A tu takie show. Niby z jakiej racji ?
Gość miał wielką karierę i przejdzie do historii piłki , ale najlepsze lata miał w Milanie i PSG.
Może faktycznie nie jest legendą pierwszego szeregu ale jednak. Przyszedł za darmo, nie odcinał jednak kuponów a harował, dawał całe serducho na boisku, stuprocentowy profesjonalista, trenował bez marudzenia, nie robił kwasów jak nie
grał, nie można odmówić mu zaangażowania. Ogromny wpływ na szatnię i młodych pilkarzy. Myślę że w jego wieku mało kto dałby radę grać jeszcze na takim poziomie, w tak wymagającej lidze. A poza tym gość naprawdę trudny do nielubienia, myślę że trochę Chelsea pożegnała Silvę w imieniu całej europejskiej piłki, bo może i nie jest jak mówisz legendą Chelsea przez duże L ale piłki jako całości jak dla mnie tak.
Zadziwiające jest dla mnie, że angielskiego się nie nauczył przez ten czas
Sezon sie skonczyl. Wbrew moim przewidywaniom nie spadlismy, a nawet mamy 6 miejsce. Niestety, dalej mnie to nie zadowala. Styl i porazki, ktore nie powinny sie zdarzyc nie zachwycaja. A co do trenera. Potrzebny nam trener.
Co do Enzo to jestem ciekawy jak będzie wyglądał po zabiegu . Nie wiemy od kiedy grał z utrudnieniem . Mam nadzieje że drzemie w nim spory potencjał i pokaże go w następnym sezonie .
Jak to nie wiemy? przecież sam Enzo mówił że grał ponad 6 miesięcy z bólem, co do jego wkładu w przyszły sezon to jestem pewny, że da nam dużo dobrego
A dla mnie Enzo po prostu jest za słaby jestem w stanie wskazać 3 lub 4 jego dobre mecze w tym sezonie jemu po prostu brakuje szybkości jest za wolny jak na tę pozycję caicedo i conor dysponują szybkością, a Enzo bardziej nadaje się do gry pozycyjnej, gdy trzeba zagrać jakąś dobrą piłkę.
Ja już nie wierzę w Enzo, on wygląda na zagubionego na tle różnych średniaków ligowych. Mam ciągle przed oczami jego przegrywane pojedynki w środku, ciągle za wolny, spóźniony, fauluje w desperacji. W ofensywie czasem dogra piłkę, ale strzał na poziome chłopaków z osiedlowego orlika. On przede wszystkim nie ma takiego sprytu, który by zniwelował jego słabą fizykę. Mata, Deco też nie byli ani szybcy, ani silni, ale sprytem ogrywali większych i szybszych od siebie. To byli piłkarze światowi. Enzo pewnie zostanie więc zostaje tylko nadzieja, że chociaż trochę się poprawi jak ma grać.
Oj tak, do mnie też totalnie Enzo nie przemawia. Jakby jeszcze nieziemsko wykonywał stałe fragmenty, albo miał cokolwiek, czego nie ma inny zawodnik. Wydaliśmy ponad 100 baniek na straszny flop.
Mecz jaki był każdy widział. Ligowy mielony z wisienką w postaci bramki Caicedo.
3 punkty dopisane, 6 miejsce obronione i o to chodziło.
Wracamy na europejskie podwórko i o to chodziło.
Prawie ustabilizowaliśmy skład i o to chodziło.
Ważny wniosek po ostatnich zwycięstwach - potrzeba jeszcze pracy przy zabijaniu meczy ze słabszymi drużynami. Potrzebujemy killera, który to zrobi.
Powoli zbliżamy się do okna transferowego. Już sporo o tym pisaliśmy i jeszcze będziemy mieli okazję napisać parę słów.
Dla mnie ważnym acz nieoczywistym pytaniem jest: co dalej z Enzo? Jest z nami już półtora roku i oprócz pojedynczych błysków nie zagrał ani jednego przekonywującego spotkania. Nie jest zawodnikiem decydującym o przebiegu spotkania, mało, jak widzimy z ostatnich spotkań jest życie bez Enzo i to nawet bardzo dobre życie. Zastanawiam się czy nie powinniśmy pozwolić odejść mu do innego klubu spoza Wysp. To piłkarz z samego topu więc chętny na pewno się znajdzie, kwestia rozliczeń finansowych. Przypomina mi się inny Argentyńczyk w naszych barwach - Juan Sebastián Verón - też nie mógł odnaleźć się na boiskach PL, trafił do Interu i tam odżył.
KTBFFH
Co do Enzo, to wielka niespodzianka, ale po prostu wygryzł go Gallagher. Enzo zrobiono krzywdę, że wydano na niego 130 mln, gdyż jest wart może 15-18 mln.
Bądź co bądź musimy być konkurencyjni, jeśli marzymy, aby dorównać City.
Także Enzo na ławkę i do rotacji. Będą w końcu europejskie puchary i niech tam gra Argentyńczyk. Na ligę jest obecnie za słaby. Ale puchary krajowe i Liga Konferencji, to jego adekwatny poziom.
GrzybekMocny-tak owszem zwalniałem Pochettinho bo miałem podstawy do tego, zresztą kilka razy go zwalniałem, wystarczy zobaczyć sobie terminarz sezonu od początku,i mecz które przegraliśmy a w rzeczywistości nawet duża ilość kontuzji nie powinna mieć wytłumaczenia, tutaj mam na myśli przegrane mecze że słabszymi zespołami.
Takich w sezonie było kilka,i tutaj i to można mieć ale do Pochettinho, umiejętności jedno a dwa podejście do zespołu, mentalność, może tego brakowało na lini Pochettinho -zespol?
Teraz po sezonie wiadomo że mamy LK lub po przegranym finale MU LE.
Taki wynik,z 12 miejsca na 6 broni Pochettinho czy go lubię czy nie....
Ale teraz czekamy na jakieś wieść zarządu,bo tutaj ich decyzja będzie najważniejsza, może jednak oni mi liczyli że wejdziemy jakimś cudem do LM,a jak to był dla nich cel do osiągnięcia,a nie został zrealizowany to Pochettinho bez zbędnego ale będzie zwolniony.
Nawet jak zarząd nie ma następcy.
Ugoczukwu jest idiotą. Zobaczcie w skrócie akcję z 93:40 minuty. Bournmouth wyprowadza groźną kontrę, murzynek biegnie za rozpędzonym graczem i może, wręcz powinien złapać go za koszulkę i powalić na ziemię żeby zatrzymać akcję, a ten debil pogłaskał go najwyżej. W tej akcji Solanke strzelił w trybuny z kilku metrów. Jakby trafił to były by 4 minuty do końca i nerwówka. Mógł nam zawalić sezon. Nie trawię tej ślamazarnej pokraki. Kilka dni temu w meczu chyba z WHU albo Brighton była groźna kontra gdzie Gallagher biegł pół boiska za gościem i dogonił go i sfaulował na żółtą, wyglądało na powtórce że Connor dał z siebie maxa tym sprintem.
Taka jest różnica między pokracznym murzynem, a Connorem. Dziś też pierwsza brama dzięki agresji i determinacji Gallaghera, on naciskał bramkarza, który pod presją się zesrał i podał do Caicedo, Connor wcale blisko do piłki nie miał.
A Gallagher i zarząd dalej nie prowadzą rozmów dotyczących kontraktu nowego.
Ale zobacz mecz między 79 min.a 83 min.wyprowadzamy dwie dogodne sytuacje,i nie kończy tych akcji bramką, wynik na 3:1 zakończyłby mecz, wczorajsze spotkanie delikatnie nie wyglądało dobrze i w ofensywie.
Co ty pierd... Ugochukwu to jeden z najlepszych pomocników młodego pokolenia. To czysta perełka w kadrze. Trzeba budować zespół pod niego i w następnym sezonie zrobić go kluczową postacią , kosztem słabego Enzo czy przeciętnego Caicedo.
Ugoczunku tragedia, gościu się o własne nogi potyka.
@Gol, sprzedadzą go tak jak ty zwalniałes Pochetinio????
Sprostowanie.Trochę się zamotałem bo nie wiedziałem, że teraz to gdzie wylądujemy będzie zależało od rozstrzygniecia pucharu Anglii. Zapomomniałem też podziękować
Thiago za zakończenie i wytrwanie podczas tej zwariowanej przygody chociaż wcześniej pisałem już pod wątkami dotyczącymi jego osoby.
Jeżeli chodzi o Nasz mecz zamykający ten sezon w lidze to egzamin zdany na 4-
Łatwo i przyjemnie nie było, a mogło.
Sprawę w mojej opinii standardowo już skomplikował facet z sianem na głowie, który jak to ma w swoim zwyczaju nie zblokował strzelca i dał się ograć jak ciota ( mam go już powyżej uszu i najchętniej nie oglądałbym w akcji.
Co najistotniejsze to mamy najprawdopodobniej LKE w przyszłym sezonie czyli coś czego jeszcze nie graliśmy. Fajnie aczkolwiek nadal uważam, że nie tyle nie zasłużyliśmy na nią co pokazaliśmy zbyt wiele słabych stron i nie jesteśmy jeszcze gotowi do gry o europejskie zdobycze.
Bramka Caicedo WoW. Nie wiem czy było w tym więcej szczęścia czy przypadku, ale tak trafić to kurna najwięksi w historii Chelsea by się nie powstydzili. Graty :)
Teraz o reszcie tabeli.
Największe zaskoczenie pozytywne choć może nie do końca to Aston Villa na 4 (wolałbym np sroki czy inny West Ham). Życzę im powodzenia i awansu z grupy LM.
4 tytuł mistrzowski z rzędu dla Citków w pełni zasłużony (są zbyt dobrze poukładani,
łamią wszelkie schematy i Ci pomniejsi najzwyczajniej nie są w stanie z nimi konkurować). Zazdroszczę im choć nie ukrywam, że liczyłem bardziej na zespół Kloppa, że powalczy do samego końca i być może im go odbierze. Stało się inaczej i to Nasi sąsiedzi zza miedzy mieli tą szansę. Kto wie czy decydujący nie okazał się dla nich remis na Etihad gdzie mieli swoje okazje. Arteta bardzo ich odmienił w ostatnich latach. Wiele bym dał żeby MC wygrali Ligę Mistrzów kosztem PL.
Dalej jest Tottenham tuż przed nami, który no cóż w tej ostatniej kolejce odwalił swoje nie pozwalając Nam pomyśleć nawet przez chwilę o wyprzedzeniu ich na ostatniej prostej. Po za tym grają w kratkę podobnie jak my, ale mają trochę więcej argumentów za niż przeciw.
United to największe upokorzenie w tym roku jeżeli chodzi o samą ligę. Dobrze im tak i dobrze, że kończą za naszymi plecami, ale FA Cup mogli by wygrać w co nie chce mi się wierzyć.
Cała reszta stawki z wyjątkiem Fulham mnie nie dziwi. Mają za dużo tych punktów. Przed startem rozgrywek ulokowałbym ich niżej i przewidywał walkę o utrzymanie.
Trochę szkoda, że Luton spada ich kosztem bo jako beniaminek nie wypadli najgorzej.
Chciałbym żeby Maurycy został.
Europo wracamy!
Dziękuję za wszystko Thiago to był zaszczyt że mogliśmy cie oglądać w naszych niebieskich barwach.
Teraz nam Niebieskim pozostaje tylko czekać na finał FA Cup żeby dowiedzieć się gdzie zagramy w następnym sezonie.
A co do Mauricio to pomimo wielu rzeczy i wielu decyzji których nie rozumiałem to uważam, że jak najbardziej powinien z nami zostać na kolejny sezon
Gdzieś krąży w necie wywiad, Pochettinho powiedział że w piątek miał spotkanie z Todd itd..bylo miło takich słów użył,po meczu powiedział że jego sztab jedzie na urlop on zostaje w Londynie na kilka dni i jego tel.bedzie cały czas włączony?..
Nam się wydaje że zostaje,mi też, chociaż kilka razy go osobiście w trakcie sezonu zwalniałem,co zrobi zarząd?
Tylko oni to wiedzą i to oni mają tylko władzę.
Kończymy ligę zdecydowanie poniżej oczekiwań, ale trzeba przyznać, że końcówka to spoty progress. Oby kolejny sezon był dla nas lepszy. Mam też nadzieję że w końcu jakiś poważny klub zdobędzie mistrzostwo zamiast tych pokrak.
No ja celowałem w 5 jak się uda 4 więc wcale nie tak poniżej.
No końcówka to punktowanie na poziomie 4 miejsca więc nadzieję są zwłaszcza że to mlodzi zawodnicy a doświadczenie z tego sezonu będzie dla nich bezcenne. Ja naprawdę wierzę że teraz top 4 będzie nasze :) tylko nie pozbywajmy się kluczowych graczy, tak mówię o Gallagherze to nasze serce, płuco i charakter Poch powinien krzyknąć veto przy próbie spieniężenia go.
Z 12 miejsca na 6, jeszcze 2 miesiące temu można było pomarzyć o tym,co więcej,ja sam Pochettinho zwalniałem w trakcie sezonu z 3,4 razy,jak widać do końca sezonu jest trenerem dalej i raczej wychodzi będzie i w przyszłym sezonie.
Co do sezonu, każdy wie że kontuzje nie pomogły Pochettinho wykonać planu jaki sobie ze sztabem założył,to jest ewidentnie do poprawy, ilość kontuzji będzie dalej utrzymywać się na takim poziomie to żadne nowe transfery nam nie pomogą w przyszłym sezonie,co do tych złych rzeczy ja mam względem Pochettinho,to mecze w których mimo ilości kontuzji prowadziliśmy 1:0 a mecz kończył się 1:2 i 0 pkt.
Były mecze że słabszymi zespołami mieliśmy 2:0 a wynik kończył się 2:2.
To jest minus dla Pochettinho za co można się przyczepić.
Jak zarząd oceni sezon to dowiemy się wkrótce,za 3,4 dni.
Ktoś wie dlaczego Chilwella nie było w kadrze na mecz? Kontuzja czy może oszczędzany świadomi jego szklanego ciała na Euro lub wytransferowania. Ja już niestety nie wierzę że Ben odegra u nas jakoś większą rolę.
A co do meczu krótko: zadanie wykonane, teraz wszystko w nogach City którzy finału nie odpuszczą zwłaszcza z derbowym rywalem :)
Podobno kręcił reklamę dla Rexony ;)
Było widać w przerwie meczu jak się prezentuje. W sumie zagrał w niej dłużej niż przez cały sezon spędził na boisku.
Ale za rok to już NA PEWNO Arsenal wygra mistrzostwo xd
I Ligę mistrzów i Harnsia z kapsla XD
Możecie się z nich śmiać, ale prawda jest taka, że kiedy my zanotowaliśmy straszny regres, oni zrobili ogromny progres.
Ten kapsel najbardziej prawdopodobny haha :)
Chyba wolałbym arsenal w roli mistrza niż tych błękitnych brudasów. Premier league byłaby ciekawsza bez gównianego city.
Piękne pożegnanie Silva na koniec i wielki smutek.W tych czasach cholernie ciężko o piłkarza z takim charakterem i wolą do walki na boisku.Będzie go cholernie brakowało.Oby szybko wrócił do nas na SB. Wielka też szkoda że jak się już na dobre rozkręciliśmy, wygrywając mecz za meczem to nam się musiał sezon skończyć. Teraz tylko czekać kilka dni na mecz MUłów z Citkami i oby Pepki dały nam LE.
Tiago dziękuję za wszystko i mam nadzieję że jeszcze go zobaczymy w Chelsea innej roli. Mistrzem Anglii natomiast został City po raz 4 w rzędu . Galaktyczny wynik .
Tak jak fakt, że od kiedy Guardiola pojawił się na wyspach, tylko dwa razy zdarzyło się, żeby inny trener zgarnął tytuł. Swoją drogą od paru lat mam takie dziwne odczucie, że to już nie jest ten Man City co kiedyś, a na końcu Pepek i tak wygrywa :D
Pep ma z City już więcej tytułów mistrzowskich, niż cała Chelsea w nowej erze Premier League...
Jest zwycięstwo w ostatnim meczu i mamy 6. miejsce w tabeli, czyli zadanie wykonane. Mamy też serię 5 zwycięstw na koniec sezonu. Po raz ostatni coś takiego miało miejsce w sezonie 2016/17, w ostatniej kampanii mistrzowskiej... Co jak co, ale na koniec The Blues spisali się jak należy.
Cieszy to, że Thiago Silva ma godne pożegnanie. Jeśli miałby to być ostatni mecz Sterlinga, to też zagrał na poziomie.
Caicedo co za bramka, cudo. Szalony był to sezon, ale skończy się dla nas na dobre dopiero po meczu MU z City, gdzie będzie wszystko jasne. Końcówka zabójcza i dojechaliśmy do tych europejskich pucharów, opuszczając ten środek tabeli. Silva dzięki za wszystko mistrzu. Jak zwykle, oby następny sezon był lepszy i bez kontuzji.
Wracamy do Europy!!!! Caicedo gol piękny . Mecz nie był mega dobry ale liczą się 3 pkt . Na podsumowanie przyjdzie pora . Miłych wakacji niebiescy!
Europo wracamy