Wzmocnieni zwycięstwem nad Czerwonymi Diabłami, chcemy wrócić do walki o europejskie puchary! Sheffield United - Chelsea [zapowiedź]
Dodano: 06.04.2024 19:26 / Ostatnia aktualizacja: 06.04.2024 19:26Jeszcze nie do końca zdążyliśmy ochłonąć po czwartkowym widowisku, którego byliśmy świadkami na Stamford Bridge, a już nadchodzi kolejna kolejka Premier League. The Blues wybiorą się tym razem na Bramall Lane, gdzie zmierzą się z miejscowym Sheffield United. Początek spotkania w niedzielę o 18:30 polskiego czasu.
Mecz z Czerwonymi Diabłami miał wszystko. Szybkie objęcie i podwyższenie prowadzenia przez gospodarzy, błędy w rozegraniu, powrót do meczu Manchesteru United oraz piekielnie emocjonującą końcówkę, z której ostatecznie zwycięsko wyszła Chelsea. Bohaterem Niebieskich mógł i był tylko jeden zawodnik: Cole Palmer. Anglik wykorzystał rzuty karne w pierwszej połowie oraz doliczonym czasie drugiej części spotkania, a na koniec dobił przeciwników strzałem z narożnika pola karnego, który odbił się jeszcze od Scotta McTominaya i wpadł do bramki Onany. Otwierające trafienie dla The Blues zaliczył Conor Gallagher, który również w tym sezonie lubuje się w bardzo istotnych golach.
Dla gości dublet zaliczył Alejandro Garnacho, a jednego trafienie dołożył Bruno Fernandes. Tak naprawdę mecz powinien zostać zakończony jeszcze w pierwszych 45 minutach. Chelsea dominowała, prowadziła grę i nie pozwalała rywalom w zasadzie na nic. Dopiero koszmarne podanie Moisesa Caicedo wręcz wykreowało okazję strzelecką gościom i tchnęło w nich nadzieję na powrót. W tym miejscu trzeba powiedzieć, że nie pierwszy raz w tym sezonie piłkarze drużyny ze Stamford Bridge sami dbają o to, by kibice w nerwach czekali na ligowe punkty.
Zawodników tej klasy nie trzeba dwa razy zapraszać do tańca. Jeszcze przed przerwą doprowadzili do wyrównania, a niemały w tym udział mieli nasi defensorzy, którzy w tym sezonie prezentują bardzo otwartą postawę, tym samym równoważąc wszystko, co uda się wypracować w ofensywie. Złapani na złym ustawieniu podczas kontrataku po rzucie rożnym, obrońcy Chelsea byli pogrążeni w chaosie, co skrzętnie wykorzystał portugalski lider Manchesteru United.
Gdy wszyscy pogodzili się z utratą prowadzenia, rywale zadali trzeci cios, niszcząc marzenia o przełamaniu fatalnej passy. Prawdopodobnie większość osób do tej pory nie wie jednak, co się wydarzyło w doliczonym do drugiej połowy czasie gry. Noni Madueke wywiódł w pole zmęczonego Dalota, a Portugalczyk ratował się faulem. Karnego wykorzystał Palmer, a minutę później Chelsea atakowała pięciu na trzech. Oczywiście nie można było strzelić w takiej sytuacji, ale przynajmniej był rzut rożny, po którym ponownie trafił Palmer. Kibicom, którzy obserwowali to wszystko na żywo, można jedynie zazdrościć.
Takie spotkania potrafią odcisnąć bardzo duże piętno w rozwoju młodych piłkarzy. Pokazują, dlaczego warto walczyć do samego końca, do ostatniego gwizdka sędziego. W nieskończoność można wyliczać błędy, które były i będą, ale najważniejsze jest, by zacząć na czymś budować. To właśnie taki mecz, o czym również mówił Mauricio Pochettino, może być solidną podwaliną pod tworzenie zwycięskiej mentalności w tej grupie utalentowanych zawodników.
Fakty są takie, że poziom wyrównania ligi działa w tym sezonie na korzyść Chelsea. Dwie lub trzy udane kolejki mogą pomóc awansować o kilka pozycji w tabeli, ale kiepska forma jest równie szybko widoczna w tabeli. Trzeba pamiętać, że The Blues mają do rozegrania dwa zaległe spotkania, w których trzeba powalczyć o komplet punktów. Rywalami będzie sama czołówka, bo Arsenal i Tottenham. Nie zmienia to jednak nic w kwestii konieczności punktowania. Europejskie puchary są nadal w zasięgu, a mowa nie tylko o Lidze Konferencji Europy. Wiadomo, że o Lidze Mistrzów nie ma już co marzyć, ale “drugi poziom rozgrywkowy”, czyli Liga Europy to naprawdę realny cel. Szóste miejsce zajmują właśnie Czerwone Diabły z przewagą zaledwie pięciu punktów nad The Blues. Tu się jeszcze wiele może zdarzyć.
Widmo spadku coraz częściej zagląda na Bramall Lane. Sheffield United od początku sezonu punktuje słabo i traci średnio ponad 2,5 gola na mecz. Ostatnia ligowa wygrana miała miejsce 10 lutego, gdy udało się pokonać Luton Town w bardzo ważnym pojedynku z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie. Od tego czasu, Szable nie wygrały ani razu, wyrywając jedynie remisy Bournemouth i Fulham. Pozostałe cztery mecze to porażki, w tym dwa srogie lania od Brighton (0:5) i Arsenalu (0:6).
Od 5 grudnia nowym-starym trenerem Sheffield jest Chris Wilder, który prowadził zespół już podczas pierwszego pojedynku pomiędzy niedzielnymi rywalami. Wtedy Chelsea wygrała 2:0 po bramkach Palmera i Jacksona. Obecnie najlepszym strzelcem zespołu jest Oli McBurnie z pięcioma trafieniami na koncie. Tuż za nim, z czteroma golami są Cameron Archer i Ben Brereton Diaz, który dołączył do klubu w styczniu. To właśnie jego dublet i asysta uratowały remis w starciu z Fulham.
Sheffield ostatni raz pokonało Chelsea w 2020 roku, kiedy The Blues prowadził jeszcze Frank Lampard. Szable zwyciężyły aż 3:0. W tamtym sezonie, na Stamford Bridge dokonali również widowiskowego powrotu, gdy do przerwy przegrywali 0:2, a ostatecznie wywieźli z Londynu punkt. Od tego czasu, Niebiescy wygrali wszystkie spotkania, w tym trzy ligowe i jedno w ćwierćfinale Pucharu Anglii w sezonie 2020/21. W niedzielny wieczór będziemy czekać na taki sam rezultat, który przybliży nas do całego peletonu drużyn, walczących o europejskie puchary.
Główny arbiter spotkania: Robert Jones
Przewidywany skład Chelsea:
Petrović; Gusto, Disasi, Chalobah, Cucurella; Fernandez, Gallagher; Madueke, Palmer, Mudryk; Jackson
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Tragedia, bez Palmera praktycznie nie istniejemy. Nasz obrona zawsze coś odpierdoli. Obrona Shieffield mimo straty 2 bramek grała znacznie lepiej od naszej... Choć nie rozumiem jak ta ostatnia bramka została uznana, 2 zawodników na spalonym. Niby strzela ten ktory nie byl, ale przecież były już sytuacje o odciągniecię uwagi i takie bramki były anulowane.
Nie, nie, nie. Wielki zawód. Przez moment było tylko 3 oczka straty do 6 ManU i zaległy mecz. Naprawdę pojawiła się szansa.
Jesteśmy słabi, słabi, słabi.
Czekam na staty PARALITYKA. Przecież ten człowiek nie ma papierów na grę nawet w Extraklasie.
Frajerestwo rok...
Nie przynoscie wiecej nam wstydu dość kurwa tego cyrku.
15 straconych goli w ostatnich 7 meczach...tak źle nie było.
Znowu to samo. Ja pierdole.
Brawo. W huj druzyna.
Jeszcze im caicedo dał na kontrę co za zjeb, jak ja go nie trawie
Nie jesteś sam.
Tak przepłacony transfer to się rzadko zdarza. 15 mln fula to max i to chyba szkoda kasy.
Chcieliście zmiany i 2 zmiennicy uczestniczyli przy stracie bramki...
Syzyfowa praca
Drużynie nie idzie cały mecz, grają piach, a trener zmiany robi pod koniec meczu. Ten trener jest do wykopania !!!
Patałachy
Oby tego kelnera wyjebali bo to jest tragedia jak się na to patrzy
Komedia, kurwa komedia
cała Chelsea !!!!
Tak jak napisałem
Jesteśmy dziadami
Panie Turek kończ pan ten mecz
Będzie 2:2
Pocket to nie usnął na tej ławce?
Czego nie robi zmian ten oszołom
Znowu puchniemy.
Błagam niech idą na 3-1, bez wyrobienia normy w postaci dwóch goli straconych
Dobić ich teraz i nie zrobić babola w obronie !
no udało się, ale jeszcze 20 min żeby to.........
Wreszcie coś z przodu pokazaliśmy. I tak za mało
Madueke świetne
Oczywiście Palmer z asystą ten chlopak jest niesamowity
O kurka nie poznaje maduplatfusa.
może jakieś zmiany trenerze???
A ten kelner na ławce czeka do 80min na zmiany no qr.a dramat jak można tak nakłamać w CV ze go do cfc wzięli
Tragedia, Z minuty na minutę coraz gorzej. Grając z ostatnią drużyną w tabeli oddaliśmy tylko 3 strzały, w tym jeden celny. W końcówce to nawet Szable przeważały. Błąd bramkarza przy straconej bramce.
Potrzebne zmiany i to od zaraz:
Jackson - out, PARALITYK, jeden dobry obrót to za mało w meczu z drugoligowcem
Madueke - out, był słaby, jest słaby i pewnie taki zostanie, na zmiennika ok, do podstawy nie dorasta jeszcze
Caicedo - out, ten człowiek jest zamieszany w utratę co drugiego gola
Palmer na prawą, Mudryk na lewą, Sterling na szpicę, Gallagher w tył, Chukwu na 10,. Będziemy mieli 4 ofensywnych na boisku.
KTBFFH
Z tym sterlingiem to Cię poniosło:)
Może trochę, ale na tego paralityka już nie mogę patrzeć, każdy będzie lepszy.
Madueke jednak uratował XD
ty ogladasz w ogóle mecze? Przecież Jackson jest jednym z najlepszych zawodników w ostatnich meczach. Może nie mvp, ale top 5 na pewno. Dobrze rozgrywa, pressuje, jedynie troche szczęścia brakuje by wpakować do bramki lub asystować(dobrze podaje, koledzy marnują). Palmer dzisiaj coś słabiej, mimo asysty, no ale nikt nie może grać wszystkich meczów na 100%
Trzymamy swój poziom . Nawet z takim rywalem jesteśmy nieporadni. Jak zwykle obrona do spółki z Petrovicem daje się frajersko ograć. Kolejny mecz nerwówka. Z czym my chcemy walczyć o puchary europejskie, jeżeli nie potrafimy ograć takich kelnerów.
Palmer na 10 a Mudryk na lewe skrzydło kosztem Gallagher i mamy dwa żywe skrzydla i kreatywnego Cola pomiędzy
Odłożyć proszę alkohol,to zło jak ktoś spozywa, zaparzyć proszę kubek melisy:)
Druga połowa w naszym wykonaniu może być różna.
Uwaga ciekawostka, zapisałem na kartce..:)
21 min.błąd Silvy podaje pod nogi napastnika przeciwnika, cud że nie tracimy bramki.
29 min.pimpong w obronie,o mały włos piłka by mogła trafić do napastników przeciwnika, szczęście że tak się nie stało.
30 min.UWAGA GROŹNY STRZAŁ za pola karnego przeciwnika i dobrze broni strzał Petrovic.
31 min.GOL dla przeciwnika.
39 min.Kontra Cucrella wrzuca w pole karne mija się z piłą Jakson.
Od strzelenia bramki przez nasz zespół nie gramy nic, dopuszczają przeciwnika do akcji,nie mamy szans z taką grą co widzimy w 45 min.na 3 pkt .
Dodam i ostrzegam,nie wyjdziemy na drugą połowę będzie 2:1 dla przeciwnika a może i 3:1.
Pochettinho nie pomaga wogole przy lini bocznej.
Co mecz ktoś inny robi błędy,w taki sposób trzeba trzyma kciuki za przeciwników żeby nie zdobywali bramek a dali szansę nam na to.
Ciekawe ile będzie Poch czekał że zmianami
Palmer dziś jakiś taki nie świeży. Gallager grał na lewym skrzydle ? czy graliśmy bez lewej strony ? bo Palemer przeważnie na środku a Madueke z prawej
Żal się robi, po prostu żal, kiedy się ogląda naszą grę.
Qrwa jacy oni są żałośni, takie drużyny jak sheffield nie powinny wyjść z własnej połowy, a te łajzy nie potrafią akcji zrobić, fartem gola po różnym strzelili i nic podawanie w obronie a jak już piłkę ma caicedo czy enzo to jest podanie do tyłu brak słów, w przerwie minimum 3 zmiany żeby dało im do myślenia, jebane gwiazdeczki, a ten debil na ławce tylko ręce rozkłada
Ja pierdole..no nie moge..padaczka jak huj. Nic nie graja
Ja to już bardziej obawiam się męczy z takimi shifildami czy barnleyami, niż z Arsenal ami czy City, tu jest problem w glowie
Głęboko grający przeciwnik i my nie istniejemy
Zbyt mało grajków co chcą grać do przodu na bokach disasi i cucu a jakby tego było mało to na 10 gallagher
Szkoda mi Madueke bo na tej prawej stronie osamotniony zero wsparcia od disastera za co go nie winie bo to środkowy obrońca
Po przerwie koniecznie Chuku za gallagera
Caicedo czlowiek żółw!!!!!!Ja prdl.Jeden celny strzal ze spadkowiczem to wola o.pomste do nieba.Spacerowe tempo plus defensywa i znowu mamy koszmar.
Petrovica niestety nie dojeżdża... Zajebał na spółkę z biadiashilem trzeciego gola dla United, zajebał gola i dzisiaj. To jeszcze nie jest materiał na nr 1 w takim klubie jak CFC
Z Burnley też błąd.
Właśnie zapomniałem o babolu z barnely, który notabene zabrał 2 pkt..
Kudłatemu się algorytm nie załadował na czas...
A co Ty chcesz od cucu? Ptrovic zjebał po calosci
Zawodnik wjechał w jego strefę jak na autostradę.
Niby tak, ale to cały czas nie była pozycja z której powinien strzelić gola
no i chuj od 10 min już zajeżdżało stratą bramki bo kurwa grają w jakiegoś ping ponga zamiast to wypierdolić na aut czy gdziekolwiek jak nie masz kontroli ...
Tak się kończy klepanie zamiast iść jak najszybciej po kolejna bramkę
Nie dożyjemy czystego konta. Nie ma opcji.
Hahaha
Może w przyszłym sezonie
Szkoda słów :(
Typowa Chelsea
Palmer czasami za dużo sam chce zrobić
Było ciepło po tym błędzie. Obrona trzyma się standardu
Thiago profesor Silva szkoda że to prawdopodobnie ostatni jego sezon w niebieskiej koszulce
Ale odpuścili sobie Thiago, świetny powrót do składu :)
Silva wrócił i już pokazał, że powinien grać częściej
Tiago dobrze że wróciłeś !
Niech w końcu nasza wyjściowa 11 zapewni wysokie prowadzenie i pełną kontrolę nad spotkaniem to może młodzi coś pograją pod koniec
MU traci punkty więc koniecznie musimy to wykorzystać. Do boju The Blues!!!
+1
Gramy z ostatnią drużyną w tabeli. Dzieli nas przepaść umiejętności, budżetu, organizacji czy w końcu zdobytych dotychczas punktów. Mamy ich prawie 3 razy więcej. Jesteśmy faworytami i musimy ten mecz wygrać. Ciągle mamy prawo wierzyć w top6, a przy sprzyjających układach nawet top5. Tak jak przewidywałem, meczem z ManU rozpoczęliśmy marsz w górę, jeszcze 1/4 sezonu przed nami. Gramy.
KTBFFH
Wiem że gramy z Sheffield ale w tym sezonie po grze Chelsea nie wiadomo czego się spodziewać. Cieszę się bardzo że wygraliśmy z rzutem na taśmę przeciwko Man utd i teraz mamy idealną okazje by dalej walczyć o 6 miejsce . Obstawiam taki skład : Petrovic, Gusto, Silva, Chalobah, Cucurella, Enzo, Gallagher, Palmer, Mudryk , Madueke i Jackson. Do boju Chelsea !!
13 straconych goli w ostatnich 6 meczach. Nie, nie piszę o Sheffield, tylko o Chelsea. Każdy, kto przypisuje tutaj łatwe 3 pkt The Blues powinien przeanalizować tą liczbę. I zastanawiam się, na co liczy Pocket wystawiając w kółko ten sam wariant z tyłu. Że się zgrają i będzie lepiej?
Dobrze piszesz podając statystki co naszego zespołu:)
Dziś dodam jeszcze to,nie jesteśmy żadnym faworytem tego meczu.
Havertz z kolejną bramką, kolejną asystą, wczoraj oglądałem Arsenal, dalej Havertz biega trochę jak zabłąkana sarenka w ataku, ale gdy jest akcja,i ma być w odpowiednim miejscu w akcji,w polu karnym przecinkami to jest i wykorzystuje akcje bramką.
A przecież gra na pozycji 9…nie jest 9 u nas też grał na 9 ale takich liczb nie wykręcał jak w Arsenalu.
Od grudnia 2023 roku zaczął grać zdecydowanie lepiej, zresztą Arsenal gra tak ofensywnie że momentami zapominają o obronie, dopuszczają przeciwnika do akcji bramkowych tylko trzeba wykorzystać takie akcje.
Nasz zespół nie umiem wykorzystywać akcji,a jak już wykorzysta tak jak było z MU mamy piękny wynik 2:0 to zaczyna rodzić się w głowach zawodnikach jakieś głupie sytuację, zaczynamy robić błędy,co mecz ktoś inny, drużyny walczące o najwyższe cele nie mogą takich rzeczy robić, konsekwencje są ogromne, takich Caicedo ja nie przypominam sobie żeby w Brighton takie błędy popełniał podając piłkę wprost do przeciwnika.
Dziś Sheffild będzie podwójnie zmotywowane,to będzie bardzo podobny mecz do meczu z Burnley.
On ma dobre warunki fizyczne i przy grze Arsenalu to jest absolutne minimum co powinien wykręcać. Co nie zmienia faktu, że zarówno tam, jak w reprezentacji jest najsłabszym ogniwem lini ofensywnej. Myślę, że zarówno Jackson jak i przede wszystkim Palmer to były zmiany na lepsze w porównaniu z Niemcem czy "naszym" wychowankiem, który postawił kontynuować karierę na lepszych warunkach finansowych.
Ten mecz trzeba wygrać i wypadałoby to zrobić gładko i bez nerwów. Poza wtopą z Burnley akurat z beniaminkami radzimy sobie nieźle w tym sezonie, więc liczę że ostatnie w tabeli Sheffield Utd nie sprawi nam problemów.
Co do składu, chciałbym aby do obrony wrócił Silva. W pomocy natomiast warto byłoby dać odpocząć komuś z trójki Caicedo Enzo Conor. Praktycznie cały sezon gramy tą trójką, więc można któregoś z nich posadzić na ławie tym bardziej że na jakości nie powinniśmy stracić. Na "10" można wrzucić Carneya, który kiedy gra to spisuje się dobrze. Myślę że można wyjść bardziej ofensywnie na Sheffield, przy okazji nieco odświeżyć nasz skład.
Zobacz sobie mecz czwartkowym Sheffild z Liverpoolem.
Przegrali ale Liverpool musiał się mocno starać żeby wbić im 3 bramki.
To jest niebezpieczny przeciwnik, pamiętajmy że zespoły walczące o utrzymanie są podwójnie zmotywowane, biorąc pod uwagę nasze wyłączenie nagle myślenie w trakcie meczu to ok różnie może być.
Mamy 5 meczy z rzędu co tracimy po 2 bramki, stać nas na 3 pkt ale nie sądzę że wygramy dziś 2:0 np.stracimy jakąś bramkę.
@Chelseagol.Niebezpieczny? raczej najslabszy. A to że mówisz że walczą o utrzymanie to juz przesadziles. Oni sami już w to nie wierzą.
W PL każdy rywal jest dla nas niebezpieczny niestety.
Rewanżowy mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Mecz odbywał się jeszcze na stadionie Highbury, a pierwszą bramkę zdobył Jose Antonio Reyes. Piłkarz, którego nie ma już na tym świecie.
Chwilę po rozpoczęciu drugiej części gry przyszło wyrównanie. Moja pierwsza myśl była mniej więcej taka: „kurde, ale ma fajne nazwisko”. Chodziło oczywiście o nazwisko strzelca bramki. A co było takiego zabawnego w nazwisku? Ano to, że brzmiało ono prawie jak nazwa gatunku drapieżnego kota.
Wszyscy chyba wiedzą, kto był strzelcem tego gola.
Zastanawiacie się pewnie, po jaką cholerę o tym piszę. Po prostu dzisiaj mija 20 lat od tego wydarzenia, a to był pierwszy mecz Chelsea, który widziałem. Ta bramka Lamparda to moje pierwsze wspomnienie związane z The Blues.
Mój Boże, 20 lat… Pozdrowienia dla wszystkich, którzy też pokochali Chelsea w tych czasach.
Mam podobne wspomnienia z Lampardem. Też zacząłem go kojarzyć ze względu na koty. Ale moja pamięć sięga dopiero meczów z Monaco.
Pozdrawiam.
Mecz z Monaco był pierwszym, w którym trzymałem kciuki za The Blues:)
Jeśli wygramy to będziemy mieć 46pkt i cały czas zaległy mecz walka o 6 miejsce cały czas otwarta.