Pora się przełamać w tych derbach! Chelsea – Arsenal [zapowiedź]
Dodano: 20.10.2023 14:49 / Ostatnia aktualizacja: 20.10.2023 14:49Pierwsze wielkie derby przed Chelsea w tym sezonie! W 9. kolejce sezonu 2023/24 Premier League The Blues zmierzą się z Arsenalem! Mecz zapowiada się ekscytująco! Niebiescy na fali trzech zwycięstw, przyjezdni jeszcze nie pokonani w tym sezonie ligowym! Kto okażę się lepszy?
22 sierpnia 2021 roku, druga kolejka sezonu 2021/22 Premier League to dzień, w którym Chelsea po raz ostatni dotychczas pokonała Arsenal w ligowej potyczce. Dla zobrazowanie zamierzchłości tego wydarzenia warto przytoczyć, że w składzie „Kanonierów” zagrał wtedy Pierre-Emerrick Aubameyang – który w między czasie zdążył założyć jeszcze koszulkę Barcelony, Chelsea oraz Marsylii (obecnie) – a dla Chelsea pierwszego gola po powrocie do klubu strzelił Romelu Lukaku, który w międzyczasie.. No właśnie. To był piękny słoneczny dzień na The Emirates okraszony zwycięstwem Niebieskich 2:0. Do dziś jako kibic z wypiekami na twarzy wspominam tamten mecz i przede wszystkim euforię Reece’a Jamesa po trafieniu na 2:0. Już wtedy wykazywał cechy przywódcze, które dziś zaowocowały opaską kapitańską. Ale to wszystko wydarzyło się dwa lata temu. Dwa lata w piłce to bardzo dużo. W między czasie zarówno jedni i drudzy znacznie się zmienili i dziś są drużynami zgoła innymi. Tamten sezon był początkiem końca wieloletniej przebudowy „Kanonierów”. Za to „Niebiescy” znajdowali się po drugiej stronie kuli ziemskiej. Pod wodzą Tomasa Tuchela stali się świeżo upieczonymi zwycięzcami Ligi Mistrzów i dzięki kilku transferom mieli walczyć o upragnione mistrzostwo. Ta utopijna wizja się nie spełniła. Po dwóch bardzo trudnych latach, zmianie właściciela i zupełnej przebudowie drużyny, to Chelsea jest w miejscu, w którym kilka lat wcześniej znajdował się Arsenal.
Symbolem tej przebudowy na Stamford Bridge są zarówno nowi, bardzo młodzi piłkarze, jak i ci którzy latem odeszli. Jutrzejszy mecz z Arsenalem ma poniekąd znaczenie symboliczne. To pierwszy mecz Chelsea w tym sezonie, w którym zagrają przeciwko jednemu z trzech zawodników sprzedanych do ligowego rywala z czołowej szóstki. A chodzi oczywiście o Kaia Havertza. „Oh Roman do you know what that’s worth. Kai Havertz is the best on earth…” śpiewali kibice Chelsea po finałowym trafieniu Niemca na Estadio do Dragao w Porto. Od tamtego momentu też minęły dwa lata i po zdecydowanie gorszym czasie samego zawodnika, latem tego roku w klubie zdecydowano się sprzedać go do Arsenalu za 75 milionów Euro. Choć z perspektywy finansowej był to ruch świetny, to dla nas kibiców zapewne bardzo trudno będzie się oglądało Kaia nie grającego na Stamford Bridge w niebieskiej koszulce i to wszystko pomimo tych wszystkich meczów, w których Havertz notował bardzo niskie noty. Ten transfer Havertza – przypomnijmy, strzelca zwycięskiego gola w finale Ligi Mistrzów zaledwie dwa lata temu – i jutrzejszy mecz z Arsenalem jest dla mnie jak postawienie grubej kreski i rozpoczęcie nowej, trudnej, ale jednocześnie bardzo ekscytującej ery przebudowy klubu ze Stamford Bridge.
Po wspomnianym na samym początku meczu z 22 sierpnia 2021 roku Chelsea zagrała z Arsenalem w lidze trzykrotnie i trzykrotnie ponosiła porażkę. Były to odpowiednio: 2:4 na Stamford Bridge, 0:1 ponownie u siebie oraz 1:3 na The Emirates. W każdym z tych meczów Chelsea była prowadzona przez innego trenera – chronologicznie: Thomasa Tuchela, Grahama Pottera oraz Franka Lamparda – a jutro, w tej nowej erze przyjdzie czas na czwartego menadżera, czyli Mauricio Pochettino. Argentyńczyk jeszcze nigdy nie mierzył się z obecnym trenerem Arsenalu, Mikelem Artetą. To będzie ich pierwsze starcie i miejmy nadzieję, że pierwsze zwycięstwo trafi w ręce Mauricio Pochettino, dla którego ten mecz może być wyjątkowo ważny, bo po pierwsze będzie mógł przerwać długą serię niepowodzeń przeciwko „Kanonierom”. Po drugie, zwycięstwo w takim meczu dobrze nastawi zespół na zbliżające się bardzo wymagające spotkania. Jeszcze w październiku Chelsea zmierzy się z Brentford, a w listopadzie w kalendarzu zapisane są mecze z Newcastle, Manchesterem City, czy Tottenhamem.
Okoliczności z jednej strony są sprzyjające, bo Chelsea notuje ostatnio całkiem niezłe występy. Poprzednie trzy spotkania „Niebieskich” zakończyły się zwycięstwami. W meczu z Burnley udało się nawet po raz pierwszy od niepamiętnych czasów wygrać mecz, w którym to Chelsea pierwsza straciła gola i musiała odrabiać straty. To była pierwsza zła seria, którą przełamał Pochettino. Dlaczego więc miałby nie przełamać kolejnej? Jednak o zwycięstwo może być bardzo trudno. Wciąż nękają nas kontuje, i w tym meczu na pewno nie zobaczymy na boisku: Bena Chilwella, Carneya Chukwuemeki, Wesleya Fofany, Christophera Nkunku oraz Romeo Lavii. A pod znakiem zapytania stoją występy Benoita Badiashille, Armando Broi, Axela Disasiego, czy Reec'a Jamesa i Cole'a Palmera. Jednocześnie Arsenal to jedyna drużyna obok Tottenhamu, która nie przegrała w tym sezonie jeszcze żadnego spotkania w lidze. Ogółem zespół Mikela Artety zagrał w tym sezonie w jedenastu oficjalnych spotkaniach i przegrał tylko z Lens w Lidze Mistrzów. „The Gunners” są obecnie liderem Premier League, ex aquo ze wspomnianymi wcześniej Spurs. W tym sezonie zdołali pokonać już takie marki jak Manchester City, czy Manchester United. Nie będą dla Chelsea łatwym rywalem, ale miejmy nadzieję, że młodzi zawodnicy pokażą wolę walki i będzie to pierwsze wielkie zwycięstwo w tej nowej erze na Stamford Bridge.
Główny arbiter spotkania: Chris Kavanagh
Przewidywany skład Chelsea:
Sanchez; Gusto; Silva; Colwill; Cucurella; Caicedo; Fernandez; Mudryk; Gallagher; Sterling; Jackson.
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Bramki Sanchez i Gusto.
Po przerwie tylko gorzej, z minuty na minutę coraz słabiej to wyglądało. Po co było wpuszczać parodystę? To człowiek nie na PL. Reszta zmienników też niewiele wniosła. Dalej jesteśmy w d...., choć mecz, psim swędem, mogliśmy wygrać. Nie udało się, szkoda. Arsenal grał piłką i w końcówce mu to zaprocentowało. Chwilowy awans na 9 miejsce. Może ManU się potknie z SheU i tak zostanie? Zobaczymy.
Jak można zremisować taki mecz... Zaraz będziemy słuchać że to młody skład jeszcze jest, że projekt to jest. Tragedia, dramat, szkoda.
sanchez do wyjebania
Sanchez broni spoko, ale broń boże grać na niego do tyłu. Jak nie masz opcji podania do innego obrońcy lepiej wypierdol piłke do przodu. Tragedia jak wygrany mecz zremisujemy. A już miałem się śmiać z Arsenalu, że tak hejtowany przez nich Mudryk walnął im brame i wygraliśmy...
Miałby 2 bramy, bo ta główka tez zmierzała w światło bramki poza zasięgiem bramkarza.
Sanchez broni spoko, ale broń boże grać na niego do tyłu. Jak nie masz opcji podania do innego obrońcy lepiej wypierdol piłke do przodu. Tragedia jak wygrany mecz zremisujemy. A już miałem się śmiać z Arsenalu, że tak hejtowany przez nich Mudryk walnął im brame i wygraliśmy...
Jak chcemy coś znaczyć w przyszłości to taki Sanchez nie ma prawa stać u nas pomiędzy slubkami
Brawo Sanchez! Pierwszy asystent Arsenalu...
Mecz wygrany zremisowany masakra
kurwa 7 min za co ?
kurwa 7 min za co ?
Gusto cały mecz bezbłędnie gasił Martinellego, a teraz robi gola w plecy. Fatalne krycie. Sanchez też nie pomógł
Tak szczerze to ten 2 gol padł przez zmiany, wszedł James i Gusto chyba nie do końca wiedział czy to nie James powinien kryć Trossarda i dlatego tak późno doskoczył.
Gdyby Sanchez nie odwalił tego kabaretu to wogóle Arsenal nie ruszył by tak ofensywnie ale bramka na 2-2 pada na konto Gusto bo zaspał ewidentnie
Gwiazdeczki myślały że już mecz wygrany.
Jeszcze dużo nauki poch musi włożyć żeby Chelsea wróciła na właściwe tory.
Sanchez nie ma prawa zagrać w następnym meczu
Brak słów. Uwaliliśmy sobie wygrany mecz.
Pełna zgoda
Jebać.
Wyjdę z siebie. Brawo Robercik mecz nam ustawiłeś
Tak się właśnie kończy pedaliada!
Kurwa 2-2
Japie
Reece James wraca !
Nie jestem przekonany, czy to dobry pomysł.
Kurwa sanchez idiota debil
Kurwa sanchez idiota debil
Prezent im zrobiliśmy i żeby to się nam nie odbiło czkawką
Arsenal grać do końca i odrabiać potrafi. Kurewsko słabo to widzę. Jak zwykle sami sobie gole strzelamy.
I właśnie dlatego mówię od dawna, że bramkarza trzeba zmienić. Robercik jest zbyt niepewny...
Pisałem kilka minut temu, że gra nogami tego idioty to DNO
Sanchez idiota
No i się debil doczekał.
Ahahahhaahahhhaahahahahhahaahhahhahahahahhahahahahhahahahhaa
Sanchez panu już podziękujemy
Kuźwa 2-1
Pierdolony głąb Sanchez
Ja pier...
Czekamy na wielkiego Havertza.
Ten sędzia zaczyna pod arsenal gwizdać
ARSENAL 0 celnych strzałów xD
Jackson wchodzi
Po co?
Sanchez jest niezłym bramkarzem na linii, ale jego decyzyjność przy wyjściu do piłek czy gra nogami to dno.
Czekam na Haverta.
Raya widzę dobry bramkarz
Heh, kiedyś podobne trafienie zaliczył wielki Zappacosta w starciu z jeszcze większym Karabachem w Lidze Mistrzów:) Pamięta ktoś tamte czasy? :)
Ale brama, nareszcie Mudryk, brawo!
Może jeszcze wrócą czasy, gdy w Chelsea nie tylko obrońcy potrafią strzelać bramki. Do pełni szczęścia brakowało by jeszcze bramki Jacksona po wejściu z ławki.
Mudruś WTF. Nawet nie spojrzał na bramkę na powtórce, więc centrostrzał chyba, ale kto tam wie :]
Mudryk gol roku!!!
Co chłop zrobił to nie mam pytań
Mudryk hahaha nie wierzę
Wejście smoka. Przypadek? Nie sądzę ;)
Ten mecz jest do wygrania. Trzeba tylko utrzymać dyscyplinę, no i spróbować coś jeszcze ustrzelić.
Enzo i te jego strzało-podania widać że chłopak omija dzień nóg na siłce
Do poprawy te rażące wybicia czy to ŚO czy bramkarza. Oddaliśmy piłkę za darmo już tak z 5x. Piłki idą w miejsce gdzie totalnie nikogo nie ma. To nawet nie jest na walkę dawane. Reszta działa dobrze. Jorg z Declanem przecenieni przeze mnie póki co.
Dobra Gusto i Cucurella na razie fenomenalnie. Gallagher i Palmer na duży plus. Wszyscy pokazują serducho tylko nie podobają mi się ta niepewność Colwilla i Sancheza. Trzeba przycisnąć i strzelić jeszcze drugą bramkę . Ten mecz jest do wygrania.
Arsenal w chuj piosiadanie, ale atakuje tylko skrzydłami. Środkiem nic nie idą. Gusto z Cucu póki co bezbłędnie właściwie.
Trochę chujowa sytuacja przed karny. Sterling z Palmerem sobie piłkę wyrywają, Enzo coś tam krzyczy kto ma strzelać. Niepotrzebne zgrzyty na boisku. Ustalić wykonawcę to trzeba przed meczem, a nie w środku derbów..
Zgadzam się. Chłopaki powinni budować więź na boisku .
Zdecydowanie. Takie przepychanki przed stałym fragmentem gry już niejedną drużynę rozwaliły.
Colwill dziś bardzo elektryczny.
Nie wiedziałem ze to napisze ale Cucu bardzo dobrze wyglada w ostatnim czasie.
Dziś się klei do Saki w chuj
Co ten Sanchez odwala
Przegina pałe z tymi wybitkami w ostatniej chwili
Colwill niech się ogarnia, bo oddaje piłkę za darmo nie pierwszy raz
Thiago też, bo za takie wślizgi to nie jeden z boiska wyleciał
Hahaha Gary Neville twierdzi, że to nie był karny... Co za łeb.
Będzie bolec wielka Chelsea jeszcze mocniej.
Palmer bezbłędnie
Palmer kochamy
Nie zatrzymywać się. Brawo za ten kwadrans
Pięknie
Dlaczego nie ma kartki za zablokowanie strzału ręka w światło bramki????
Karny ! Tylko nie Enzo
Lecimy!!!!
Jazda!!!
50/50 stawiam szansę na wygranie dzisiejszego meczu.
Nie możemy bać się Arsenalu,owszem są wyżej w tabeli,grają zdecydwanie pewniej,Saka Martinelli i Odegard to siła napędowa ich ofensywy,Odegard lubi uderzać za pola karnego z różnego,i po podaniu któreś Saki czy Martinellego,ale to jest zespół któremu można strzelać bramki.
Dopóki piłką w grze wszytko może się zdarzyć,co to by było pokonać Arsenal na SB nie będąc faworytem tego meczu..:)
Przecież kibice Arsenalu już przypisują sobie 3 pkt już przed meczem,a są takie głosy że to będzie dla nich..łatwy..mecz bo jesteśmy słabsi od nich,dobrze niech tak myślą.
Oni są faworytem i to na nich spoczywa większą presją,my możemy wygrać i liczę na 3 pkt.stac nas na to.
Faworytem na pewno nie jesteśmy. Oni grają cały czas dobrą piłkę i nie widać tam kryzysu. A my gramy w kratkę - słabo lub średnio. Trzeba liczyć na błysk jednego z naszych gwiazdorów i przy odrobinie farta można zgarnąć 3 punkty.
Dopiero sobie uświadomiłem że Arsenal wygrał 3 ostatnie mecze na Stamford Bridge. Licząc jeszcze ten sparing 4-0 za Tuchela i ligowy na Emirates. To może być 6 porażka w 7 meczach. Niesamowite jak nas leją ostatnimi czasy.
Oklepy na zlecenie i bez zlecenia.
Każdy wynik inny niż porażka będzie zaskoczeniem. Ciekawe kto ostatecznie wyjdzie w napadzie. Liczę na to, że Sterling pokaże swoje najlepsze oblicze z mocniejszym rywalem niż beniaminek. Jazda z nimi!
Może w końcu havertz strzeli :]
Z nami każdy się odblokowuje więc całkiem możliwe
Kał Havertz trafi po asyscie Jorginho
Nie pamiętam kiedy ostatnio po przerwie na kadrę zagraliśmy dobry mecz. Znów zawodnicy wrócili późno z ameryku południowej i pewnie będą słabsi. Arsenal też to odczuje, ale oni są lepsi w tym sezonie więc szykują się baty. Liczę chociaż na dobry mecz.
Koleją transsyberyjską nie jechali do Londynu. Dlaczego mają być słabsi? Wracają i zapierdalają. Jak nie będą mieć sił biegać przez 1,5h po podróży pierwszą klasą to niech idą malować obrazy..
Już nie mogę się doczekać tych wielkich derbów Londynu. Arsenal będzie zdecydowanym faworytem a jeszcze nie tak dawno pokonali Man city, my natomiast jesteśmy po 3 zwycięstwach rzędu i świetnie by było jutro zgarnąć 3 pkt. Pamiętam takie mecze gdzie my byliśmy zdecydowanie lepszej sytuacji niż Arsenal a i tak potrafiliśmy zgubić z nimi punkty . Musimy wyjść pewnie w ten mecz i nie przestraszyć siły rażenia Arsenalu bo jeżeli zagramy przekonująco w defensywie a ofensywie pewnie będziemy grać na kontry to może szczęście nam dopisze. Obstawiam taki skład: Sanchez, Colwill, Silva, Disasi, Cucurella, Caicedo,Enzo, Gallagher, Palmer o ile wyzdrowieje a jak nie to Mudryk, Sterling i Jackson. Niestety mamy dalej problem z kontuzjami i to irytuje bardzo. Niech Londyn będzie jutro niebieski. DO BOJU CHELSEA!!!
Ja wiem, zawsze trzeba wierzyć, walczyć o zwycięstwo, itp. Niemniej jednak w obecnej sytuacji remis z Arsenalem byłby dla nas dobrym wynikiem. Oczywiście gdzieś tam tli się nadzieja na niespodziankę, ale na chwilę obecną to rywale są zdecydowanie lepsi.
Ja wiem, zawsze trzeba wierzyć, walczyć o zwycięstwo, itp. Niemniej jednak w obecnej sytuacji remis z Arsenalem byłby dla nas dobrym wynikiem. Oczywiście gdzieś tam tli się nadzieja na niespodziankę, ale na chwilę obecną to rywale są zdecydowanie lepsi.
Oj przydałoby się zwycięstwo, ale niestety nie jesteśmy faworytami w tym spotkaniu i chyba trzeba przyznać, że na obecną chwilę, mamy mniejszy potencjał piłkarski od Arsenalu. Nasze nowe nabytki jeszcze nie weszły na pełne obroty. Może w tym meczu? Powoli stabilizuje się wyjściowa jedenastka. Niespodziewany problem z tyłu da się dosyć łatwo załatać. Trzymam kciuki i do boju po 3 oczka.
Dla mnie dużym plusem będzie jeżeli nasi pokażą się z dobrej strony zagrają jak równy z równym nie wierze w zwycięstwo ale nie chce widzieć że znów nie będziemy mogli wyjść z połowy ale jak by się udało wygrać to dało by nam to dużo pewności siebie przed trudnym terminarzem jak przegramy to nic się nie zmieni liczę że jutro nasi pokażą walkę a nie stanie jak w ostatnim meczu w 1 połowie
W cholerę ciężki mecz, ale jaki byłby to zastrzyk pewności siebie gdyby udało się wygrać osobiście jestem dobrze nastawiony i liczę na to, że jutro sprawimy niemałą niespodziankę.
Swoją drogą właśnie poszła informacja, że nasz mecz z Wilkami rozegramy w Boże Narodzenie