Liga Mistrzów powraca! Najbardziej prestiżowe europejskie rozgrywki klubowe wkraczają w decydującą fazę, bowiem pozostały dwie kolejki do końca. Wtedy dowiemy się, kto awansuje, kto dostanie drugą szansę w postaci udziału w Lidze Europy, a kto zakończy przygodę z pucharami w tym sezonie. W ramach piątej kolejki, Chelsea wybierze się do Austrii, gdzie rozegra rewanżowe spotkanie przeciwko FC Salzburg.

Sobotnie starcie z Manchesterem United było meczem bardzo wyrównanym, jednak ze wskazaniem na przyjezdnych z północy Anglii. Mimo to, na Stamford Bridge pozostał ogromny niedosyt, ponieważ w 87. minucie rzut karny na gola zamienił Jorginho. Prowadzenia nie udało się utrzymać do końca, ponieważ pierwszą bramkę w barwach klubu z Old Trafford zdobył w czwartej minucie doliczonego czasu Casemiro. Jest czego żałować, dlatego że nawet po tak zaciętym spotkaniu, była szansa na zwycięstwo. Mecz zakończył się jednak podziałem punktów, co oznacza, że The Blues pod batutą Grahama Pottera jeszcze nie zaznała smaku porażki, remisując trzykrotnie oraz zaliczając pięć wygranych.

Zawodnikiem meczu został wybrany Trevoh Chalobah. Młody Anglik otrzymał szansę z powodu urazu Wesleya Fofany i od tego czasu prezentuje się naprawdę dobrze. Dość powiedzieć, że od wejścia za Francuza w pierwszym pojedynku z Milanem, defensor gra każde spotkanie od deski do deski. W sobotę był nawet bliski zdobycia bramki, ale piłka po jego strzale głową odbiła się od poprzeczki. Wygląda na to, że, jeśli tylko uniknie wszelkich urazów, utrzyma miejsce w wyjściowej jedenastce aż do rozpoczęcia Mistrzostw Świata w Katarze. Fofana raczej przed mundialem nie wróci, Thiago Silva nie jest w stanie grać co trzy dni, a Kalidou Koulibaly nie brał udziału w poniedziałkowej sesji treningowej. Choć kadra wydawała się szeroka, w najbliższych spotkaniach możemy być świadkami dość eksperymentalnej linii obrony Chelsea.

Na przedmeczowej konferencji prasowej Graham Potter przyznał, że spodziewa się powrotu Koulibaly’ego w środę lub czwartek. Tym samym Anglik raczej wykluczył udział Senegalczyka w jutrzejszym spotkaniu. Szkoleniowiec dodał także, że zmiana Marka Cucurelli (w 36. minucie) była podyktowana względami taktycznymi. Trener skomentował ostatnie problemy z kreatywnością pod bramką rywali oraz chwalił model biznesowy rywala.

– Jest wiele rzeczy, które się na to składają. Mieliśmy kilka problemów z kontuzjami. Straciliśmy Reece'a, Koulibaly'ego i Wesleya przez co straciliśmy stabilność. Rozgrywaliśmy mecz wyjazdowy w lidze po meczu wyjazdowym w Lidze Mistrzów, co jest bardzo trudne. Chodzi o znalezienie odpowiedniej równowagi pod względem treningów między spotkaniami.

– Myślę, że zrobili to naprawdę, naprawdę dobrze. Odnieśli fantastyczny sukces z jasną tożsamością tego, jak chcą grać. To daje im jasność pod względem tego, czego potrzebują i dostosowują do tego swoje zasoby. Wystarczy spojrzeć na ten klub, aby wiedzieć, że zrobili to bardzo dobrze.

FC Salzburg zalicza aktualnie imponującą serię meczów bez porażki. W drugiej ligowej kolejce ulegli Sturmowi Graz 1:2 i od tego czasu nie schodzili z boiska pokonani. Prawie trzy miesiące bez przegranej robią spore wrażenie. Ktoś powie, że w lidze Byki nie mają za bardzo konkurencji, ale austriacka drużyna także w Lidze Mistrzów nie znalazła pogromców. W czterech kolejkach Salzburg zdobył sześć oczek, wygrywając raz i trzykrotnie remisując, w tym w debiucie Grahama Pottera w roli trenera Chelsea. Jeśli chodzi o rozgrywki ligowe, po 13 spotkaniach mistrzowie Austrii mają na koncie 30 punktów, o dwa więcej niż Sturm Graz.

Patrząc na skład austriackiej drużyny, od razu w oczy rzuca się średnia wieku – 22,1. Dość powiedzieć, że w szeregach Byków znajdziemy jedynie dwóch piłkarzy po 30. roku życia. Tym większe wrażenie robią wyniki osiągane przez tak młody zespół. Trener Matthias Jaissle niewątpliwie przygotuje swoich podopiecznych na falowe ataki ze strony gości. Gospodarze, tak jak w poprzednim starciu, będą liczyć na kontrataki po przejęciu piłki. Zadaniem Pottera i jego sztabu jest również uczulić naszych obrońców na takie wypady. Ważne jest zatem skupienie pod bramką przeciwnika, by uniknąć głupich strat, a także możliwie najszybsze przerywanie wypadów dynamicznych atakujących FC Salzburg.

Wrześniowe starcie obu klubów było pierwszym w historii. Austriaccy fani na pewno byli zadowoleni z wyniku, w odróżnieniu od kibiców The Blues. We wtorkowy wieczór liczymy na lepszą postawę Niebieskich i pewne zwycięstwo. Na pewno byłoby ono mile widziane po dwóch kolejnych remisach w lidze. Początek meczu o godzinie 18:45 polskiego czasu.

Główny arbiter spotkania: Ivan Kruzliak (Słowacja)

Przewidywany skład Chelsea:

Kepa; Azpilicueta, Chalobah, Cucurella; Loftus-Cheek, Gallagher, Kovacić, Chilwell; Havertz, Aubameyang, Pulisic

Author: klubson

Mateusz Kluba

 

Kibic Chelsea od 2012 roku. Jako dziecko skakałem przed TV, gdy Fernando Torres wprowadzał The Blues do finału Ligi Mistrzów w 2012 roku.

W ChelseaPoland.com od listopada 2021 r. a od września 2024 r. redaktor naczelny.

Poza piłką nożną - żużel oraz lekka atletyka, w której jestem sędzią.

Źródło: własne