To nie miało prawa się wydarzyć, gol z dogrywki zdecydował o remisie! Chelsea 1:1 Manchester United
Dodano: 22.10.2022 20:23 / Ostatnia aktualizacja: 22.10.2022 20:29W hicie 13. kolejki Premier League Chelsea zremisowała z Machesterem United 1:1. Kilka minut przed końcem podstawowego czasu gry The Blues wyszli na prowadzenie po bramce Jorginho z rzutu karnego, ale w dogrywce do remisu doprowadził Casemiro.
W początkowej fazie spotkania Chelsea cofnęła się do defensywy i oddała inicjatywę rywalom. Goście z Manchesteru dobrze czuli się na murawie Stamford Bridge i z minuty na minutę grali coraz lepiej. Ich przewaga w posiadaniu piłki stawała się coraz wyraźniejsza, ale nie przekładało się to na sytuacje podbramkowe.
Początkowo można było odnieść wrażenie, że The Blues celowo pozwolili rywalom na trochę swobody i skupili się na obronie własnej bramki, ale z czasem zaczęło się to wymykać spod kontroli. Zawodnicy Manchesteru United nabierali pewności siebie i szukali pierwszej bramki. Groźny strzał oddał Antony, a bardzo dobrej sytuacji nie wykorzystał Rashford, którego strzał zatrzymał Kepa.
Chelsea odpowiedziała dobrą szybką akcją. César Azpilicueta przeprowadził długi rajd prawą stroną, zagrał do Masona Mounta, a ten błyskawicznie dośrodkował w pole karne do Pierre'a-Emericka Aubameyanga. Gabończyk nie zdołał jednak oddać uderzenia.
W kolejnych minutach gra Chelsea wyglądała naprawdę słabo, dlatego Graham Potter już w 36. minucie zdecydował się na pierwszą zmianę. Marka Cucurellę zmienił Mateo Kovačić. Po tej zmianie nastąpiła także zmiana ustawienia. Taki ruch okazał się trafiony, ponieważ po pojawieniu się na boisku chorwackiego pomocnika, gra drużyny z zachodniego Londynu bardzo się poprawiła.
Pod koniec pierwszej części spotkania The Blues zdołali kilka razy stworzyć zagrożenie w obrębie pola karnego rywali. Po podaniu od Raheema Sterlinga piłka zmierzała do bardzo dobrze ustawionego Aubameyanga, jednak w ostatniej chwili kapitalny wślizg zaliczył Diogo Dalot. W innej akcji Gabończyk nie zachował się najlepiej, ponieważ po dośrodkowaniu z lewej strony usiłował przyjmować piłkę, zamiast szukać uderzenia głową.
Do przerwy żadna z drużyn nie zdołała strzelić bramki. Obie miały swoje szanse, więcej miały ich Czerwone Diabły, i obu zabrakło skuteczności.
Druga połowa była o wiele bardziej wyrównana. Chelsea nie była już tak wycofana i starała się narzucić rywalom swoje tempo gry. Gracze United nieco odpuścili, ale nadal byli groźni i nie odpuszczali. Zdecydowanie brakowało jednak groźnych sytuacji podbramkowych. Przez większość czasu gra toczyła się w środkowej strefie boiska.
Dalsza część spotkania nie przynosiła zmiany rozstrzygnięcia. Chelsea grała o wiele lepiej niż na początku meczu, ale nie była w stanie oddawać groźnych strzałów na bramkę rywali. Czerwone Diabły także miały spore trudności z dochodzeniem do sytuacji strzeleckich, swoich sił próbowali przede wszystkim uderzeniami zza pola karnego.
Kluczowy moment nadszedł w 84. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu karnego McTominay nieprzepisowo zatrzymywał Armando Broję i sędzia przyznał The Blues rzut karny. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Jorginho, który nie pomylił się i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie.
Na tym się jednak nie skończyło. W dogrywce Czerwone Diabły postawiły wszystko na jedną kartę i zaatakowały całym zespołem. Taka szaleńcza taktyka opłaciła się, bowiem piłkę do bramki Kepy zdołał skierować Casemiro, dla którego było to pierwsze trafienie w czerwonych barwach. Chwilę później sędzia zagwizdał po raz ostatni i spotkanie zakończyło się podziałem punktów.
Chelsea 1:1 Manchester United (0:0). Bramki: Jorginho 84' (kar.) – Casemiro 90'
Chelsea: Kepa; Chalobah, Thiago Silva, Cucurella (Kovačić 36'); Azpilicueta (c), Loftus-Cheek (Chukwuemeka 79'), Jorginho, Chilwell; Mount, Aubameyang (Pulisic 74'), Sterling (Broja 79')
Manchester United: De Gea; Dalot, Varane (Lindelöf 60'), Martínez, Shaw; Casemiro, Eriksen (McTominay 80'), Antony, Fernandes (c), Sancho (Fred 52'); Rashford (Elanga 80')
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Na dzisiejszym treningu porannym w Cobham nie obecny był Koulibaly tak media podają.
Czyli uraz kolana eliminuje go z gry we wtorkowym meczu LM.
Nie dobrze jest..
I rodzą się ciągłe pytania w głowie czy nasz sztab medyczny dobrze wykonuje swoją pracę i można tego uniknąć? Czy gracze są dobrze przygotowani fizycznie do meczu i w pełni zdrowia, że ciągle ktoś łapie urazy? Jeszcze tyle meczów przed nami i co będzie jak terminarz jeszcze bardziej się zapełni?
Na mecz w LM zagrał bym ustawienie 4 z tyłu
Kepa-Azpi-Chalobah-Koulibali-Ben ( mam nadzieję że senegalczyk nie ma urazu bo Silva nie pogra co 3 dni.
Środek pomocy ustawił bym dość ryzykowny
Jorginho -Chukwuemeka( tu może być Conor ale nie wiadomo jak zdrowie)Cheek. Nie wystawiał bym Kova po też jego zdrowie jest na styku a gra teraz co chwile więcej niz powinnien.
Atak to Pulisic - Mount - Broja
Na zmianę zabral bym kogoś z młodzików z SO w razie dobrego wyniku, Zakaria w końcu mógł by zagrać że 20 minut w końcówce za włocha , tak jak pisałem w środku w zależności od stanu zdrowia zmiana w dwie strony, Kai za Mounta i Auba za broje.
Oczywiście założenia z pozytywnym nastawieniem bo nasze mecze bez Kova wyglądają słabo.
We wtorek w meczu LM musimy wyjść w ustawieniu 4-2-3-1 lub 4-3-3.
Na chwilę obecną nie mamy kadry grając trójkąt w obronie.
4-2-3-1 nawet 4-1-4-1 będzie lepiej grało na boisku jak ustawieniu 3 w obronie.
4-2-3-1 Kepa-Azpi-Silva-Chalobah,Cheek-Kovacic-Zakaria/Loftus Cheek-Sterling-Mount/Gallagher-Havertz-Broja/Auba.
Na prawą stronę wstawiłem Havertza ale w sumie gdzie by nie grał tam i tak gra poniżej swoich umiejętności.
Mount na prawej stronie może grać,chyba że Gallagher na 10 za Broja czy Auba by NAGLE zaczął grać lepiej to Mounta dałbym ba prawą stronę.
Jest jeszcze młody Czukwumeka i też liczę że zacznie swoją grą wchodzić do wyjściowej 11-stki.
Podaje wam przykład innego ustawienia,jak widać mamy zawodników do grania ustawieniem innym.
Możemy też grać ustawieniem 4-1-4-1 to ustawienie też wiele nam pomoże.
Graham Potter popełnił błąd z Cucurellą że go wystawił na LŚO i mam nadzieje że wyciągnie wnioski bo zamiast tego mogliśmy zagrać np wąską formacją 4-1-2-1-2 Jorginho jako ŚPD a za nim byli by Kovacic i RLC i może wtedy było by lepiej z Man Utd. Można gdywać co nic nie da a jeżeli chodzi o zgadzam się że trzeba zrezygnować z gry 3 obrońców tylko pytanie czy zmiana formacji coś pomoże , może w czymś innym jest problem. Czukwumeka mi ostatnio imponuje i kto wie czy zaraz nie będzie więcej grał na boisku a skoro Kante nie ma a Gallagher nie wiadomo jak zdrowie to warto spróbować. We wtorek trzeba wygrać z Salzburgiem i nie ma innej opcji . Musimy myśleć że to finał lub bardzo ważny mecz w sezonie to wtedy może piłkarze zagrają na 1000 % . Musimy poprawić grę w ofensywie bo bez tego nie będzie ani bramek ani punktów i będzie jak z Brentford i Man Utd , Wiadomo że remis to lepiej niż porażka ale wiadomo że 3 pkt smakują najlepiej. Nie wiem co wymyśli Potter ale mam nadzieję że to będzie skuteczny plan niż ostatnio a Salzburg to wymagający rywal i łatwo nie będzie. Sezon się nie skończył więc nie można jeszcze mówić że to koniec świata ale trzeba wziąć na uwadze że taki Arsenal czy Newcastle łatwo się nie poddadzą w tym sezonie PL i będzie ciężko o TOP 4.
Dziś chociaż udana niedziela.4senal remisuje,kurczaki przegrywają.Jeszcze Chelsea wciąż dużo nie traci do faworytów
W tej kolejce w czolowce tabeli wiele sie nie zmieni. Inne druzyny traca pkt, a my jak zwykle tego nie wykorzystujemy
następny mecz w lidze z Brighton powrót Pottera, łatwo nie będzie ale liczę na 3pkt
Szkoda tych 3pkt. Chociaż z UTD często te remisy ostatnie 3 mecze w tył tak samo 1:1
Lecimy do przody nie oglądamy się. Come on Chelsea :D
4senal ładnie gubi pkt.Pewnie po nowym roku standardowo będą już gdzieś na 3 miejscu ;)
Kuwa chłopy uczepiliście się QQ... Ok nie zagrał dobrych 30 minut ale Azpi nie był lepszy. QQ zszedł dlatego że była nie zbędna zmiana ustawienia. Poza tym to nie jest środkowy obrońca tylko boczny wyszedł na środku bo KK26 nie był w stanie. Gdyby wyszedł KK26 gra wyglądałaby tak samo bo MU zjadało nas w środku pola, a to wina potera! Na następny mecz niech da 5 środkowych obrońców, na pewno będzie lepiej! 0-0 gwarantowane.
Broja ze swoją siłą, walecznością i energią przypomina mi Drogbę.
Mam pewne przemyślenia i wczorajszy mecz dużo pokazał. Jakim ustawieniem powinniśmy grać. I kto się nie nadaje na niektórych pozycjach. Myślę że GP wyciągnie wnioski . I w najbliższych meczach będzie duża poprawa.
Podobno Koulibaly przed meczem poczuł ból w kolanie i dlatego go nie było w kadrze meczowej,to pięknie jak kolejny zawodnik nam wypadnie z gry.
Zgadza się. KK widzę u boku TS. W 4 osobowym bloku obrony.
Niektorym sie wydaje ze gra co 3 dni to sielanka. I ze bedziemy wygrywac kazdy mecz. Oczywiscie strata bramki w ostatnij minucie boli. Trudno sie mowi.
Ale widze duzy progres w co niektorych zawodnikach i lepiej dzialamy jako cala 11 + rezerwowi.
Najbardziej boli, że ta stracona bramka to nawet nie wpadła do siatki tylko zwyczajnie przekroczyła linę bramkową co przy dzisiejszej technologii musiało zostać zauważone. Niestety tego strzału głową zatrzymać w żaden sposób się nie dało (co najwyżej można było nie doprowadzić do takiego dośrodkowania). Casemiro doskoczył do piłki i skierował to idealnie. Nie mogłem przez to zasnąć nosz kurde mać.
Mecz był bardzo wyrównany w drugiej połowie i ten wynik wydaje się sprawiedliwy, ale taktycznie to my zagraliśmy lepiej dając im się wyszumieć (może nawet za bardzo), a później dochodzić do słowa. Pełna pula powinna zostać na SB.
Gra Cucurydzy w tym meczu to kompromitacja. Jak można grać na poziomie okręgówki w takim meczu i zostać zmienionym po 30 minutach i jeszcze zgarniać za to siano?! ...Dżordżinio za to The best. Duża pochwała również dla Broji za wywalczenie jedenastki oraz Kovy za zmianę obrazu gry.
Panie Potter jak z tym teraz żyć do jasnej ciasnej bo kolejna taka szansa żeby im dokopać będzie dopiero w przyszłym roku.
Co za wstyd czułem w pierwszej połowie. Druga lepsza, ale nie wiele, bo z wyjątkiem główki Chalobacha to zero groźnych akcji z naszej strony. Wstyd jak chooj, Obamejang jest jak duch, prawie nic nie daje drużynie, ale strzeli raz na kilka meczów i tak w kółko. Jorginho biegał jak kurczak z obciętą głową w pierwszej połowie, co za cienias. Jak dostanie nowy kontrakt to się załamię. Sterling tak na oko przegrywa 90% pojedynków. Przestawiają go jak małą dziewczynkę więc jak taki gość ma napędzać nasze akcje? Obrońca James wciąga go dupą. W tym oknie transferowym prawdopodobnie spaliliśmy kontener pieniędzy. W tym sezonie nie chce mi się oglądać meczów. Daje sobie rękę uciąć, że do mundialu wypadniemy z top4.
Wg understat mamy najmniejszą liczbę wykreowanych sytuacji z całej top6, a Kepa, który siedzi tu 3 lata i nagle jest w formie, wyciągnął piłki ponad stan. Ale jełopy z tej strony będą mnie minusowa. Oto jak wyglądamy po wydanych 300 milionach latem. O top4 będzie bardzo, bardzo ciężko, skoro ciśnie nas słabiutkie United.
Szczerze to ja nie rozumiem tych zachwytów nad Chelsea Porttera a wiele takich jest, że jest duża poprawa względem Tuchela.
Wiadomo wyniki niezłe ale gra już wygląda bardzo słabo i większość z tych wygranych to fart, nieskuteczność przeciwników i dobra dyspozycja Kępy.
Atak dalej nie funkcjonuje, Auba mimo że coś tam strzela to wygląda słabo, jest nie widoczny, nie wygrywa pojedynków i sam nic nie kreuję.
Sterling wygląda tragicznie, nigdy nie byłem jego fanem bo uważam go za jednego z najbardziej przereklamowanych piłkarzy ale oczekiwałem że w porównaniu do Wernera będzie wzmocnieniem a jest przeciwnie, w każdym meczu w którym grał, oprócz z Leicester to najsłabszy na boisku, chociaż w ostatnich meczach Cucurella robi mu konkurencję..
Jesteśmy uzależnieni od Mounta bo pod nie obecność Jamesa sam musi ciągnąć grę, jako jedyny w ataku jest w stanie zrobić coś ekstra.
Z pozytywów to kolejny świetny występ Chalobaha.
Po raz kolejny gramy przecietny mecz,słaby bez polotu ,senny beż ofensywy.I poraz kolejny tracimy bramkę w doliczonym czasie???Jesteśmy w przebudowie rozumiem,ale podarowany karny bo według mnie karnego nie było ,ale prostu druzyna z mentalem powinna to wykorzystac nam poraz kolejny to nie wychodzi.
Serio uważasz ze karnego nie było? Broja złapany dwoma rękami w klincz i piłka zmierzała w jego kierunku… myślałem ze tylko fani mułów twierdzą ze karnego nie było a tu taka niespodzianka
Arexx mało piłki oglądasz widać i co z tego ,że niektórzy z unitedcuwazaja ,że nie bylo karnego.Wyrazilem swoje zdanie bo widziałem o wiele więcej sytuacji gdzie karny by był nie podyktowany.Kibicuje tej druzyniec 12 lat a ty mi tu wyjeżdżasz z kibicami United.
To ze w innych sytuacjach tego typu nie ma karnego to tylko i wyłącznie wina sędziów którzy nie mają jaj i nie chcą gwizdają takich karnych co nie znaczy ze nie powinno być. I wiem ze wyraziłeś swoją opinie ale jest błędna bo karny byl 100% a to czy go sedzia odgwizda czy nie to inna kwestia
Połowa zawodników tej drużyny ma mental na poziomie dna i wodorostów. Tutaj nie ma zbyt wielu graczy, którzy mogą, a przede wszystkim chcą zrobić coś więcej, niż niezbędne minimum by prześlizgnąć się po meczu. Wahadła nic, hamulcowy nic, Loftus nic, Sterling nic, Auba nic. Z czym do ludzi?
United nie postawiło wysoko poprzeczki, a i tak z gry nie stworzyliśmy sobie niczego wartościowego, grając niemal wyjściowym składem u siebie. Starali się jedynie Silva, Chalobah, Mount i Kepa, czyli ci co zwykle. A zmiennicy po raz kolejny pokazują, że można inaczej i tym bardziej dziwi, że tacy Chukwumeka czy Broja nie dostają więcej czasu na boisku, niż jakieś ogony po 10 minut, bo rotację w przypadku Kovacicia rozumiem, jak go przeciążymy i wyskoczy mu znowu jakaś kontuzja to mamy pograne, ale ci nie grają ani w pucharach, ani w lidze, a nie dają żadnych argumentów, by być tak konsekwentnie pomijanymi, co występ pozostawiają pozytywne wrażenie.
Jak mamy klepać takie potężne remisy jak dzisiaj z hamulcowym czy Aubą, to już wolę nawet i przegrać Chukwumeką i Broją, bo ci mają po 20 lat i za chwilę dzięki zyskanemu doświadczeniu będą być może stanowili o sile tej drużyny, nie to co te stare dziady. Zresztą jak patrzę na to co ci goście robią na boisku, to śmiem wątpić, by istniał ktoś, kto będzie wnosił mniej do drużyny.
Czeka nas solidne wietrzenie magazynów i obyśmy w końcu to zrobili nawet w zimowym okienku, bo jak znowu zobaczę przedłużenie kontraktu Jorginho to chyba odpuszczę sobie oglądanie tych fenomenalnych spotkań, na to się nie da patrzeć. 5 lat tego typa na SB to i tak o jakieś 4 za dużo. Dajta spokój z takimi grajkami.
I jeszcze trzeba dodać że dziś bohaterem Jorgi. Świetny mecz Włocha. Poza tym Broja, Chalobah, Kepa, Mount zasługują na szczególne pochwały. Martwi mnie za to Sterling. Jego gra wygląda fatalnie ostatnio.
Powinniśmy przegrać ten mecz. Ten remis to na farcie. United było lepsze. Kolejny mecz gramy po prostu słabo.
Obrona daje radę, pomoc jako tako w kratkę. Ale ofensywa słabiutko.
Tak naprawdę mówiąc uczciwie to od początku kadencji GP nie zagraliśmy ani jednego świetnego meczu. Wszędzie było średnio i wiele do poprawy. Nawet te mecze z Milanem nie zachwycały mimo super wyników.
Potter kolejny mecz wystawia zły skład a potem musi zmieniać wszystko w trakcie meczu.
GP ma ogromny kredyt zaufania u mnie ale jak tak dalej pójdzie to do końca roku stracimy szanse na mistrza.
I jeszcze to prawe wahadło. Azpi w takim meczu nie daje rady na tej pozycji. Ja bym grał tam Loftusem. A środkowych pomocników mamy pod dostatkiem.
Slucham rudzkiego ten gosc jest tak zj......ny ze szkoda gadac. Wg niego mecz nudny slaby XD. A w viaplay pseudo experty to Chelsea zagrala mega slabo. no moze salbo ale kufa kazdy zespol bedzie gral przeciwko nma full pressing.
Mecz był nudny i słaby, końcówka tego nie zmienia. A Chelsea zagrała słabo. Nie oglądałem tego na viaplay ani c+ ale się z nimi zgadzam.
Kopiemy się po czole cały mecz, potem dostajemy prezent pod choinkę od McTominaya, strzelamy parę minut przed końcem meczu i nawet tego nie umiemy wykorzystać. Mam dość.
Po 45 mim.z pocalowaniem ręki bym brał remis,wyglądamy średnio na boisku już w kolejnym meczu ale pamiętajcie że Potter dalej się uczy i będzie uczył.
Plus że wprowadza młodzież bo oni muszą stać się częścią tego zespołu,w drugiej połowie mecz toczył się do jednego gola,akurat nam udało się strzelić ale nie sądziłem że MU wyrównaja,taki jest sport.
Ktoś tu pisał że dziś ten wynik i gra to kompromitacja,ja się nie zgadzam,MU są na fali,mają swoje 5 min.od meczu przegranego z City,przyjechali na SB po dobrym meczu ze Spurs,my nie mogliśmy liczyć na mecz super w naszym wykonaniu,mogliśmy liczyć na 3 pkt w słabym stylu..
Dziś się nie udało ale jutro może się udać:)
Podkreślam jedną rzecz,my mamy arcy ważny mecz we Wtorek w LM ze Salzburgiem,dziś mieliśmy duży margines błędu,ten margines był strzelonym golem dla MU ale we Wtorek już margines błędu jest zeeeeerooowy..
To jest najważniejszy mecz w tym sezonie!
U nas to standardowe
Swoją drogą nasi nie wyciągają wniosków mecz z Realem gdzie już był awans tam wrzutka i gol totki wrzutka i gol United wrzutka i gol i nie chodzi mi tu o strzelenie gola bo to się zdarza np jak ktoś strzeli z dystansu czy po ładnej akcji ale my tracimy te 3 gole przez złe ustawianie się tak być nie może
Można mówić o pechu, że gol w ostatnich minutach, ale co zrobiliśmy żeby wygrać ten mecz? Nie stworzyliśmy tak naprawdę ani jednej dobrej sytuacji. De Gea był bezrobotny. Dopiero McTominay wszedł na boisko i podarował nam karnego. Kiepski mecz w naszym wykonaniu. Remis zasłużony. My musimy kreować więcej sytuacji i częściej przejmować kontrolę nad meczem, grać wyżej, a nie wymieniać podania tylko między obrońcami.
Jakby Kepa to wyciągnął to były znowu w pełni bohaterem, ale niestety nie jest wyższy o kilka cm i/lub piłka tak nieszczęśliwie się odbiła ze wpadła.
Kolejny zespół do pokonania, już myślałem że wygramy ale sprawiedliwości stało się zadość. O meczu szkoda pisać jedynie widać solidność w obronie ale to tyle atak nie istniał, nie istnieje i istniał nie będzie.
4pkt uciekły nam i powinniśmy być punkt za city. Dramat nie wierze. Jak nie muły to totki
Mogło być historyczne zwycięstwo a tak jest olbrzymie rozczarowanie . Pierwsza połowa tragiczna , drugą zdecydowanie lepsza ale trzeba przyznać szczerze że Man Utd był bardziej blisko strzelenia bramki . Chalobah i Kepa zagrali naprawdę dobrze ale to jak widać za mało . Trzeba poprawić ofensywę bo tam są największe braki . Mówi się trudno i jedziemy dalej ale który to już mecz z Man Utd który kibic Chelsea czeka na zwycięstwo...
Błąd kepy przy tym golu zbyt za daleko wyszedł i zabrakło centymetrów remis z przeglądu meczu sprawiedliwy byliśmy gorsi
Co tak mało tych minusów nie stać was na więcej;) mówię szczerze że nie zasłużyliśmy na wygraną i od razu minusy. Patrzę obiektywinie w odróżnieniu co od niektórych tu
Minuta i 2 cm dzieliły nas od zwycięstwa.. No cóż remis to zasłużony wynik, ale! Może kurwa panie poeter ma następny meczy wyjdziemy 7 obrońcami i 1 środkowym pomocnikiem? Bo przecież żebyż zremisować 0 do 0 nie trzeba wychodzić własnej połowy? Żenada! Najsłabszy dzisiaj nie był QQ najsłabszy był Azpi i szkoda ze zszedł QQ a nie on.
Zgodzę się że remis, to było wszystko na co nas dzisiaj było stać. Czy taki rezultat zasłużyliśmy? Nie wiem. Natomiast nie zgadzam się z stwierdzeniem, że w dzisiaj na boisku najsłabszy był Azpilicueta. Może nie zagrał rewelacyjnie, ale jak zwykle pokazał to, na co zawsze możemy liczyć z jego strony. Pełne zaangażowanie i waleczność. W przeciwieństwie do Cucurellei. Pasywny w konstruowaniu akcji ofensywnych. Niemiłosiernie ogrywany w obronie. Podobnie jak w środowym meczu Brentford. Widząc jego poczynania na boisku, Potter podjął jedyną słuszną decyzję. Zastosował słynną wędkę i po trzydziestu minutach, zdjął bezproduktywnego zawodnika z placu gry. Co zarówno w tym, jak i środowym meczu, diametralnie zmieniło obraz gry. Przeciwnicy przestali tak dominować, gra się wyrównała. Uważam, że Potter ponownie popełnił ten sam błąd w ustawieniu zespołu. Widząc poczynania byłego piłkarza B&HA na boisku, zastanawiam się: po jaką cholerę wywaliliśmy 70 baniek, na jakiegoś „kieszonkowego” wahadłowego. Chyba tylko z tych względów, że urzekł swą grą Tuchela, przeciwko naszej drużynie w ubiegłym sezonie. Powiem szczerze wolałem na tej pozycji , tak totalnie krytykowanego Marcosa Alonso niż tego pajaca. Przynajmniej Hiszpan włączał się do akcji ofensywnych, potrafił dograć piłkę i zdobył kilka wspaniałych bramek.
No kto by się kurwa spodziewał, że stracimy na 1-1... Sam sobie powiedziałem po tym karnym - no to teraz czekać na gola United.... Już nigdy z nimi nie wygramy i chuj...
Ja Pier...już dawno nie byłem tak wqrwiony po remisie naszej drużyny.Było już tak blisko żeby te zjeb.ane MUły pokonać...................
Ale mamy pecha to nie wieże...
Niestety to jest kompromitacja my w tym sezonie 2 raz tracimy gola w 90 gdzie mamy mecz już prawie że wygrany jestem tak wkur że masakra