Po kolejny finał pod batutą niemieckiego dyrygenta! Chelsea - Crystal Palace [zapowiedź]
Dodano: 16.04.2022 10:51 / Ostatnia aktualizacja: 16.04.2022 10:51Półfinał Ligi Mistrzów, choć był na wyciągnięcie ręki, ostatecznie nie dla Chelsea. Real odrobił straty, a potem niestety Karim Benzema dorzucił bramkę, która przesądziła o awansie. Wynik bolesny, ale widowisko wspaniałe. W niedzielę, The Blues czeka kolejne pucharowe starcie. W półfinale Pucharu Anglii Niebiescy zmierzą się ze swoim londyńskim rywalem, Crystal Palace. W jednym tygodniu Chelsea zatem rozegra spotkania w najbardziej prestiżowych w Europie, a także najstarszych na świecie, spore wyzwanie.
W dwumeczu z Realem podopieczni Thomasa Tuchela pokazali dwa skrajne oblicza. W pierwszym spotkaniu byli nieporadni, stłamszeni, popełniali mnóstwo błędów, które napastnicy Królewskich pod batutą Benzemy wykorzystali. W rewanżu role się odwróciły i przyznam szczerze, dawno nie widziałem, by Chelsea tak bardzo zdominowała, wręcz zgniotła rywala takiej klasy. W końcu nie każdy, a już na pewno nikt z Anglii, może pochwalić się strzeleniem trzech bramek na Santiago Bernabeu. Ustępujący Mistrzowie Europy są bowiem pierwszą drużyną z Wysp, która tego dokonała. Piłkarze Los Blancos pokazali jednak mentalność zwycięzców, zdołali wrócić do meczu i wykorzystali dosłownie dwa błędy, które przydarzyły się graczom Tuchela. Tyle niestety wystarczyło. Kibice mogą być jednak dumni, ponieważ na pewno mało kto wierzył w odwrócenie losów dwumeczu. W takim stylu udział w rozgrywkach kończą Mistrzowie Świata.
– Myślę że wszyscy mają mieszane uczucia. Jeśli chodzi o pewność siebie, wydaje mi się, że wzrosła, ale jednocześnie czujemy rozczarowanie po odpadnięciu z Ligi Mistrzów w ćwierćfinale. Czuliśmy, że możemy być jedną z czterech drużyn, które zagrają w półfinale.
– To dziwne uczucie. Przed wyjazdem do Madrytu zdawaliśmy sobie sprawę, że czeka nas bardzo trudne zadanie, bo musieliśmy wygrać przynajmniej dwoma bramkami. Udało nam się odrobić te straty i graliśmy dogrywkę. To był fantastyczny występ z naszej strony, ale smakuje gorzko, bo odpadliśmy z turnieju. W obu meczach popełniliśmy zbyt wiele indywidualnych błędów - mówił Tuchel o odczuciach swoich i zawodników na temat odpadnięcia z Ligi Mistrzów.
Tegoroczna droga na Wembley dla The Blues rozpoczęła się w trzeciej rundzie. Trzeba przyznać, że, choć potyczki w FA Cup nigdy nie należą do łatwych, los oszczędzał drużynę ze Stamford Bridge podczas losowania par w kolejnych rundach. Zwycięstwa z Chesterfield (5:1), Plymouth Argyle (2:1 po dogrywce), Luton (3:2) i Middlesbrough (2:0) doprowadziły do półfinału, w którym rywal, pozornie słabszy, zrobi wszystko, by przedłużyć swoje szanse na jedyne trofeum w tym sezonie. Ekipa Thomasa Tuchela słabo weszła w meczowy czas po przerwie reprezentacyjnej. Na „dzień dobry” wysoka porażka z Brentford na własnym boisku (1:4), gdzie momentami zawodnicy Chelsea wyglądali jak zagubieni juniorzy. Po domowej porażce z Realem pojawiła się wielka konieczność pokazania charakteru i zbudowania drużyny na nowo w starciu z Southampton. Rezultat 6:0 oraz fakt, że wynik mógł być nawet dwucyfrowy mówią same za siebie. Londyński walec nie pozostawił Świętym żadnych nadziei. Opisany wyżej rewanż z Realem również daje podstawy, by wierzyć w awans do finału Pucharu Anglii. Po chwilowej, choć kosztownej zadyszce, Chelsea wróciła do formy ze zdwojoną siłą.
Na przedmeczową konferencję prasową Tuchel przyniósł nieco lepsze wieści na temat dostępności piłkarzy. Niedostępni są jedynie leczący kontuzje Callum Hudson - Odoi i Ben Chilwell, natomiast wczoraj do treningów powrócił Romelu Lukaku, który nie poleciał do Madrytu ze względu na odczuwany ból ścięgna Achillesa. Niedzielnych rywali trener opisał następującymi słowami:
– Utrzymują równy poziom, grają na wysokim zaangażowaniu. Prezentują się w ten sam sposób przez cały sezon. Ten zespół wierzy w sukces i pracuje na niego cała drużyna. Mają świetne relacje z trenerem. Patrick Vieira wykonał fantastyczną pracę, stworzył bardzo energiczny zespół, bardzo, bardzo niebezpieczny w grze z kontrataku. To będzie trudny mecz. Gra na Wembley to ogromna szansa zarówno dla nas jak i Crystal Palace. Musimy być bardzo dobrze przygotowani do przerywania ich kontrataków.
Podobnie jak Chelsea, Orły rozpoczęły zmagania o Puchar Anglii w trzeciej rundzie. Na drodze do półfinału pokonali Millwall (2:1), Hartlepool United (2:0), Stoke City (2:1) oraz nie dali najmniejszych szans podopiecznym Franka Lamparda, gromiąc ich aż 4:0. W międzyczasie rozgrywali spotkania w Premier League, gdzie, nie licząc porażki z Leicester City w zeszły weekend, nie przegrali od 19 lutego. Zespołem, który wyszedł z ówczesnego starcia zwycięsko była…właśnie Chelsea, dzięki bramce Hakima Ziyecha w końcówce spotkania. Pokonali między innymi Wolverhampton czy Arsenal, a także odebrali punkty Manchesterowi City po bezbramkowym remisie. Sumarycznie, po derbowej porażce z Niebieskimi zdobyli 11 na 18 możliwych punktów oraz wygrali dwukrotnie w FA Cup. Eksperci, trenerzy, wszyscy podkreślają jaki progres zalicza pod wodzą byłego francuskiego piłkarza drużyna z Selhurst Park.
– Gdy grasz półfinał Pucharu Anglii, nie czujesz zmęczenia. Gracze Chelsea będą na to przygotowani, więc również i my musimy być gotowi na walkę, a także dobrze przyjrzeć się podejściu do meczu, planowi na grę oraz ogólnemu występowi. Nie możemy liczyć na zmęczenie The Blues. Zagrali naprawdę dobrze w starciu z trudnym rywalem i w bardzo ważnym spotkaniu. Mieli pecha, że nie awansowali dalej, mimo tak dobrej gry.
– Naszym obowiązkiem jest skupienie na sobie, ponieważ duże zmęczenie, dogrywka w środku tygodnia nie będą miały tak dużego wpływu na niedzielną potyczkę, jak wszyscy sobie wyobrażają. Chcemy dać sobie jak największe szanse na awans, ale nie możemy oglądać się na przeciwników. To dla nas wielka okazja i postaramy się z niej skorzystać.
– Wiemy, czego spodziewać się po Chelsea i jaką skalą indywidualnych talentów dysponują. Graliśmy niedawno w lidze i co prawda przegraliśmy 1:0, ale mieli z nami bardzo ciężką przeprawę. To chcemy powtórzyć: utrudnić im to spotkanie jak tylko będzie się dało - wypowiadał się na temat spotkania i niedzielnych rywali trener Orłów, Patrick Vieira.
Historycznie patrząc na starcia Chelsea z Crystal Palace, faworyt jest jeden. W 42 spotkaniach, 26 razy wygrywali The Blues, a dziewięciokrotnie mecze kończyły się remisem. Ostatnie zwycięstwo Orłów przypadło na kadencję Antonio Conte w roli trenera Niebieskich, czyli czas, który pamiętają między innymi Azpilicueta, Alonso, Rudiger czy Christensen. Miało to miejsce 14 października 2017 roku. Sporo się od tego czasu wydarzyło i zmieniło, natomiast należy pamiętać, że Palace to nie chłopcy do bicia, ale niesamowicie niewygodny przeciwnik, który zwłaszcza w tym sezonie potrafi się szybko organizować i wykorzystywać każdy błąd, każdą chwilę nieuwagi przeciwników.
Główny arbiter spotkania: Anthony Taylor
Przewidywany skład Chelsea:
Kepa; Chalobah, Christensen, Rudiger; Azpilicueta, Kante, Kovacić, Alonso; Mount, Lukaku, Werner
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Nazywam się Julie Sweet, obiecałam polecić Dr Ogundele wszystkim, którzy potrzebują jakiejkolwiek pomocy. Byłam bardzo przygnębiona po 5 latach rozłąki z mężem. W zeszłym tygodniu skontaktowałem się z dr Ogundele, który rzucił zaklęcie, aby sprowadzić mojego męża, a po 24 godzinach mój mąż wrócił do domu i poprosił mnie o wybaczenie, co za cud. Każdy powinien mi pomóc mu podziękować. Jeśli ktoś tutaj potrzebuje jakiejkolwiek pomocy, radzę skontaktować się z nim na czacie WhatsApp lub Viber: +27638836445. Dr Ogundele jest supermanem.
A asystę zaliczył... Timo Werner!!!
Werner asysta
Mason
Mount !! Finał jest nasz !!
O kurcze RLC
Ruben brawooo!!
Tuchel klasycznie zwleka z zmianami gdy są one potrzebne. Oczywiście ma pewnie swoje powody i przemyślenia .
Tuchel róbmy zmiany póki jest 0:0..
Jeżeli wynik się utrzyma do 60 minuty do robił bym już zmiany .
0:0 to wynik dla CP idealny,my jesteśmy faworytem,ech to jest półfinał kto wygra będzie w finale,a my co gramy,pytam się co my gramy?
Nic nie gramy,jeszcze straty w środku pola,Jorginho facet powinien być wypoczęty,głodny gry a on,gra piłkę do najbliższego zawodnika,CP grają bronią się bardzo dobrze oddalają piłkę od własnego pola karnego.
Widzę że nawet nie gramy w sposób który będzie powodował błędy na korzyść naszą.
OBUDZMY się bo CP w tym sezonie pokazał już że umie strzelać bramki.
Chcemy awansować to strzelona bramka może nie zapewnić awans do finału.
Jorginho nasz hamulcowy. I te straty w środku... Nie dziwię się Tuchelowi, że się wqrwił! To nie jest nasza gra. Zresztą tak naprawdę tylko Werner coś tam szarpie. Reszta chyba myślami została w Madrycie. Oby przerwa pomogła.
Mizerna 1 połowa niestety,gra jak z Real to nie była.Oby tylko 2 połowa była lepsza,nie można dopuścić do męczarni w dogrywce
Ogólnie to za dużo się nie dzieje. CP nie pozwala nam swobodnie grać i w dodatku Jorginho wygląda słabo i w jeszcze Kovacic ma kontuzje .
Tak ale to jest mecz o finał a my spacerujemy,tak nie wolno grać.
Inaczej jest jak podejmujesz ryzyko,wychodzisz wysoko i chcesz strzelić tą bramkę,próbujesz,nawet jak stracić bramkę to wiesz że próbowałeś a tu,nie ma tej agresji w nas,nie ma tej gry z meczu np.z Realem.
Czyżby drużyna była aż tak zmęczona fizycznie?
Ja chcę awansować za wszelką cenę.
Takie akcję CP tylko ich nakręca i podbuduja ...
Widzicie Jorginho jego kółeczka i strata z piłką,oj słabo słabo..
Jak się zaraz nie poprawi to będzie zmiana o Kante wejdzie. W FA CUP są dozwolone 5 zmian czy 3?
5 zmian
Dzięki za info
Jorginho srednio,gra bo gra ale spowalnia grę do tego popełnia błędy w miejscu bardzo ryzykownym bo w środku pola.
Niestety problemy zdrowotne ma Kovacic, za niego RLC. Kova wracaj szybko do zdrowia bo będziesz nam bardzo potrzebny.
Kamsu112-pod warunkiem że Tuchel zostanie z nami i dostanie wsparcie od nowego zarządu.
Tuchel zostanie chyba ze będzie sam chciał już trenować w chelsea
Nie trenować*
Wesołych świąt życzę wszystkim w życiu prywatnym,w życiu sportowym to oby wojna na Ukrainie się skończyła i nasza drużyna niebieska niech wejdzie na Level wyżej z nowymi właścicielami.
Życzę wam z całego serca..?
Wzajemnie :)
żeby za rok udało się wygrać lige :D
Finał mamy na wyciągnięcie ręki,przeciwnik słabszy,przeciwnik umie grać ale nie pozwolimy im na jakąkolwiek grę,jesteśmy faworytem tego meczu i jak przełożymy grę z meczów ze świętymi i Realem to CP nieee mają żadnych szans z nami:)!
Skład widzę taki dziś,3-4-1-2.
Kepa-Azpi-Silva-Rudiger-James-Kovacic-Kante-Alonso-Mount-Werner-Havertz.
Z ławki wejdą Ziyech,Loftus Cheek i Lukaku.
Wynik obstawiam dziś jak to nie ja mam w zwyczaju mówić wynik to będzie 3:0.
Po tych wszystkich porażkach i odpadnięciach to te rozrywki to trzeba traktować jak puchar myszki miki i ten sezon tak jak mówiłem jest stracony :-(
Sam jesteś stracony ... odpadliśmy jedynie z LM więc co ty za bzdury gadasz
"Guys, can you imagine? You are Cristiano Ronaldo, one of the greatest players of all time, of the 21st century. And his captain is Harry Maguire. He calls him captain" - Alphonso Davies
Tak odnośnie dzisiejszego United vs Norwich :)
Ogólnie kolejka póki co pod Nas
Na razie Liverpool pewnie prowadzi vs Man city.
Citki chyba olali ten puchar na rzecz zdobycia mistrzostwa PL
Jutro trzeba wygrać i wynagrodzić sobie ostatnie bolesne odpadnięcie z LM.Oby jutro humory były znacznie lepsze i finał FA będzie Nasz.Liczę bardzo na Wernera,że będzie z tak samo wyśmienitą formą jak w ostatnich dwóch meczach.Do Boju The Blues po finał
Nasi na pewno będę zmotywowani to w końcu ostatni puchar jaki możemy zdobyć jedyny minus to że na pewno nasi są zmęczeni ale liczę że to wygramy i tym razem wygramy ten puchar
Te rozgrywki to jedyna szansa na 3 trofeum w tym sezonie dlatego uważam trzeba walczyć o jego zdobycie, szczególnie że ostatnie dwa sezony to były dwie porażki finałowe z rzędu. Uważam że trzeba zrobić parę zmian w wyjściowej 11 bo nie którzy piłkarze odczuwają zmęczenie po meczu z Realem. Obstawiam taki skład: Kepa, Alonso, Rudiger,Christensen, Azpi, James, Kovacic,Kante, Werner, Havertz i Mount. Kepa powinien dostać dzisiaj szansę gry. Tercet Werner-Havetz-Mount jest teraz najlepszym rozwiązaniem. Wesołych świąt niebiescy! Do boju Chelsea!!!
mówisz że powinny być zmiany w 11 a obstawiłeś prawie taki sam skład jak z realem xD
Jest półfinał i uważam że to nie jest już odpowiedni moment by dawać szansę takim piłkarzom jak Sarr i Chalobah ( oczywiście doceniam wklad jaki zrobili ) ale trzeba wystawić najmocniejszy skład. Kepa powinien dostać szansę bo w FA Cup już rozgrywał mecze a Mendy formą nie błyszczy. Pulisic lubi grać z Crystal palace ale obecne trio jakie wymieniłem uważam będzie najlepszą opcją. Azpilicueta ma wrażenie powinien na ostatnie 10 minut w meczu z Realem wejść, a dzisiaj jego doświadczenia się przyda. Oczywiście jak tylko przewiduje a jak zrobi Tuchel to dowiemy się jutro. Zaraz startuje Man city vs Liverpool i ciekawe kto awansuje. CP w tym sezonie to nie jest słaba drużyna więc będzie ciężko.