Fot. GettyImages

The Athletic: Bilans zysków i strat po meczu z Brighton na minus

Autor: Mateusz Kluba Dodano: 30.12.2021 15:47 / Ostatnia aktualizacja: 30.12.2021 15:47

Wczorajszy wieczór był koszmarny dla Chelsea i Thomasa Tuchela. Nie dość, że w ostatnich minutach meczu Brighton wyrwało zwycięstwo, to jeszcze do listy kontuzjowanych zostały dopisane dwa nazwiska: Andreas Christensen i Reece James.


Ryzyko podjęte przez sztab, by pozostać w walce o mistrzostwo pomimo plagi kontuzji w składzie, odbiło się na The Blues czkawką. Zestawiona jedenastka, choć dobrze weszła mecz i mogła postraszyć Mewy, z biegiem czasu zgasła. Kolejny etap pogoni za The Citizens wypadł beznadziejnie, nie tylko ze względu na wynik, ale bardziej nawet przez poniesione straty kadrowe przed niedzielnym starciem z Liverpoolem.


Andreas Christensen poczuł ból w plecach, ale buzująca adrenalina pozwoliła mu dograć pierwszą połowę. W przerwie zastąpił go Trevoh Chalobah. Gorzej wygląda sytuacja Reece’a Jamesa, który po walce w środku pola z Tariqiem Lampteyem musiał zejść z boiska, korzystając z pomocy członków sztabu medycznego. Młody Anglik niestety utykał, a początkowe diagnozy wskazują na zerwanie mięśnia udowego w prawej nodze. Przejdzie kolejne badania, które wskażą dokładną przyczynę kontuzji.


– Nie mamy w składzie więcej wahadłowych. Wszyscy są kontuzjowani. Niektórzy zawodnicy dopiero wracają do składu po kwarantannie, ale ciągle musimy grać kolejne spotkania - przedstawił sytuację w raczej mało optymistycznych barwach Thomas Tuchel na konferencji pomeczowej. Trudno mu jednak się dziwić.

Źródło: The Athletic

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close