Rüdiger: Zrobiłem coś szalonego!
Dodano: 12.12.2021 09:33 / Ostatnia aktualizacja: 12.12.2021 09:33Antonio Rüdiger był jednym z najlepszych piłkarzy Chelsea we wczorajszym spotkaniu z Leeds United, wygranym przez drużynę z Londynu 3:2. Niemiec zaprezentował wysoką dyspozycję i zdołał wywalczyć dwa rzuty karne, w tym jeden w doliczonym czasie gry, które na bramki zamienił Jorginho.
W wywiadzie udzielonym po sobotnim spotkaniu Antonio przypomniał, że w niedawnym meczu z Manchesterem United także miał szansę na strzelenie gola w końcowych minutach. Tym razem wywalczył rzut karny, który dał Chelsea bramkę i w konsekwencji ważną wygraną.
– To szaleństwo, że w ostatnich minutach meczu z Manchesterem United znalazłem się na pozycji do strzału, a dzisiaj przeciwko Leeds było tak samo! – zauważył szczęśliwy Antonio Rüdiger. Dla mnie ważne jest pomaganie zespołowi. Staram się pokazywać, kim jestem. Pomyślałem sobie, że trzeba po prostu iść do przodu, bo nie ma nic do stracenia.
– W meczach z takimi drużynami jak Leeds, które grają z taką intensywnością, twoje szanse zawsze wynoszą 50:50. Staramy się do tego dopasować. Piłkarze Leeds dużo biegali, byli wszędzie, często dochodziło do pojedynków jeden na jednego więc nie jest łatwo dopasować się do takiego meczu. Tym samym zdobycie trzech punktów jest bardzo ważne, zwłaszcza po ostatniej porażce z West Hamem.
– Pod względem mentalnym dopasowaliśmy się do Leeds, ale nie pod względem jakości, ponieważ zbyt łatwo straciliśmy gole. Obecnie tracimy zbyt wiele łatwych bramek i musimy się tym zająć. Jeśli chcesz walczyć o trofea, nie możesz popełniać takich błędów. Wiemy, że musimy poprawić pewne rzeczy tak szybko, jak to tylko możliwe. Popełniamy głupie błędy, jesteśmy za nie karani i rozdajemy rywalom gole. To już nie chodzi nawet o to, że rywale nas zabijają czy wygrywają z nami. Oczywiście, brakuje nam kilku zawodników, to jasne, ale nie szukamy wymówek. Mamy dobry skład więc teraz wszyscy mogą wykorzystać swoją szansę.
Po zakończeniu wczorajszego spotkania na Stamford Bridge między piłkarzami obu drużyn doszło do drobnej przepychanki.
– To były tylko emocje, nie wydarzyło się nic złego. Końcowy gwizdek potrafi czasem rozpalić emocje, ale po zejściu do szatni podajesz sobie ręce i wszystko jest w porządku – zapewnił stoper The Blues.
- Źródło: Chelsea FC
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
RUDI TO ZRÓB COŚ BARDZIEJ SZALONEGO I ZOSTAŃ W CHELSEA :)
Mimo iż strasznie mnie irytuje (te nienaturalnie rozstawione nogi i takie pokraczne bieganie) to szanuję go i wiem, że jest mega talentem. Nie możemy go stracić (co niestety przy zainteresowaniu Realu jest bardzo realne), bo naprawdę nam ratuje defensywę.
Dajcie mu ten kontrakt bo chorelnie na to zasłużył .
Nikt mu w Chelsea nie da takich pieniędzy