Fot. Sputnik

Guardian: Małe zwycięstwo Abramowicza w sądzie. Sprawa dotyczy okoliczności przejęcia Chelsea

Autor: Jakub Karpiński Dodano: 25.11.2021 15:43 / Ostatnia aktualizacja: 25.11.2021 16:04

Fragment książki Catherine Belton "Ludzie Putina", który sugeruje, że Roman Abramowicz "kupił Chelsea FC z rozkazu Władimira Putina w celu infiltracji, manipulacji i skorumpowania brytyjskich elit", jest zniesławiający – przyznała sędzia Justice Tipples prowadząca proces, w którym właściciel klubu z Londynu pozywa pisarkę o zniesławienie w 26 fragmentach jej dzieła.

 

Jak relacjonuje "The Guardian", sąd w Londynie przyznał rację w niektórych z roszczeń wniesionych przez rosyjskiego miliardera. Abramowicz pozwał autorkę książki, twierdząc że jej 26 fragmentów zniesławia go. Tymczasem, sędzia Justice Tipples orzekła, że dziewięć z nich faktycznie naraża dobre imię Rosjanina na szwank.

 

Autorką książki jest Catherine Belton, która książkę zatytuowaną oryginalnie "Putin's People" pisała w Moskwie przez siedem lat, pełniąc wówczas funkcję szefowej biura Financial Times. W zeszłym tygodniu otrzymała nagrodę im. Siergieja Magnitskiego za godne wyróżnienia dziennikarstwo śledcze w roku 2021.

 

Jeden z tych dziewięciu fragmentów dotyczy przejęcia przez 55-latka Chelsea FC. Belton w książce sugeruje, że Abramowicz kupił klub pod presją, "z rozkazu Władimira Putina, w celu infiltracji, manipulacji i skorumpowania brytyjskich elit".

 

Jak argumentowała sędzia, przeciętny czytelnik po przeczytaniu tych słów mógłby uznać, że Abramowicz kupił Chelsea FC za 150 mln funtów pod presją Kremla. Tipples argumentowała też, że książka sugeruje, że obecny właściciel klubu działał pod presją Władimira Putina, a także że był zmuszony udostępnić majątek wygenerowany przez swój biznes Putinowi oraz jego reżimowi. W przeciwnym razie Abramowiczowi miały grozić utrata majątku na rzecz państwa, a także więzienie albo wygnanie.

 

Nie jest to jeszcze ostateczny wyrok. Na tym etapie procesu sąd miał tylko zinterpretować wydźwięk fragmentów książki zgłoszonych przez Abramowicza, a nie dociekać prawdziwości zarzutów. Dalsze postępowanie ma mieć miejsce nie wcześniej, niż za rok.

 

Sprawę skomentowało wydawnictwo stojące za książką "Putin's People". W stanowisku czytamy, że "Abramowicz nie wygrał procesu, a część jego zarzutów okazała się nadinterpretacją słów użytych w książce". Jeden z zarzutów Rosjanina już teraz został stanowczo odrzucony.

 

Rzecznik Romana Abramowicza powiedział, że jego klient przyjmuje oświadczenie sądu, który uznał dziewięć z zarzutów za słuszne i kwalifikujące się na zniesławienie. Zarzuty dotyczące przejęcia Chelsea FC zostały uznane za nieprawdziwe.

 

55-letni Rosjanin zgłosił też kilka innych insynuacji, m.in. o tym, że miał nabyć warte 300 mln dolarów akcje spółki Rosnieft na rozkaz Kremla w celu utrzymania flotacji firmy, a także o tym, że miał przeprowadzić się do Nowego Jorku również na rozkaz Putina w celu możliwości wpływania na rodzinę Donalda Trumpa. Oba fragmenty książki również zostały uznane za zniesławiające.

Źródło: "The Guardian"

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close