Thomas Tuchel jest bardzo zadowolony z postawy Rubena Loftusa-Cheeka. Latem Anglik był jednym z kandydatów do wypożyczenia, ale ostatecznie został na Stamford Bridge, gdzie stanowi solidne uzupełnienie składu.

Na wczorajszej konferencji prasowej Thomas Tuchel poinformował, że w czwartek Mateo Kovačić doznał urazu, który wyklucza go z gry na kilka tygodni. Tym samym więcej szans na grę może mieć Ruben Loftus-Cheek.

– Bardzo tęsknię za Mateo. Do tej pory był naszym kluczowym zawodnikiem i naprawdę smutno było patrzeć, jak w ostatniej sekundzie treningu w czwartek doznał kontuzji. Ale jeśli chodzi o pomocników, to wciąż mamy Jorginho, N’Golo Kanté i Rubena i mamy nadzieję, że tak zostanie. Ruben wraca po dwóch czy trzech dniach przerwy. Mamy też Saúla więc nie brakuje nam jakości – przyznał Thomas Tuchel.

– Nie da się przewidzieć kontuzji trzech kluczowych ofensywnych zawodników. Czasami masz trochę pecha. Nie możesz mieć składu złożonego z pięciu, sześciu czy siedmiu kluczowych zawodników, a trzech kolejnych nieustannie czeka aż ktoś inny dozna urazu. W realnym życiu coś takiego nie istnieje. Jestem zadowolony z chłopaków, którzy dzisiaj wybiegną na murawę, zdobyli nasze zaufanie. Mamy grupę 18 chłopaków plus bramkarze, dzięki czemu jesteśmy w stanie podwyższać sobie poprzeczkę i wygrywać kolejne mecze. Nie mamy co do tego wątpliwości. W tym momencie nasza kadra jest trochę testowana i chcemy udowodnić, że mamy silną grupę i potrafimy poradzić sobie z kontuzjami.

– Jestem bardzo zadowolony z Rubena Loftusa-Cheeka. Oczywiście, Ruben zasługuje na grę i rozegrał dla nas kilka bardzo dobrych minut i bardzo dobrych meczów. Uwielbiam to, że wykorzystał swoją szansę i to, co wniósł do drużyny. Regularna gra w pomocy jest w naszym klubie ogromnym wyzwaniem, ponieważ mamy takich facetów jak N'Golo, Jorgi i Mateo, którzy od dawna mają ugruntowaną pozycję. Nie można tego wywrócić do góry nogami po dwóch czy trzech dobrych meczach, ale Ruben jest na dobrej drodze.

– Malang Sarr, Ross Barkley i Ruben wnieśli coś do naszej drużyny, gdy nie byli pod presją. Byli zadowoleni z tego, że zrobili pierwszy krok do regularnej gry w pierwszym składzie. Byli pełni pozytywnej energii i należy im się uznanie za to, co zrobili. Nadejdzie czas, gdy będą inaczej czuć się w drużynie i nie będą szczęśliwi po rozegraniu tylko 20 minut. Następnie będą musieli udowodnić, że są w stanie utrzymać to samo podejście i grać na tym samym poziomie. Od początku sezonu Ruben zrobił bardzo duży krok do przodu, a jego droga jeszcze się nie zakończyła. Musi to kontynuować – dodał menedżer Chelsea.

Author: salonnier

Mateusz Ługowski

Źródło: Chelsea FC