Christensen: Mendy emanuje pewnością siebie, która przenosi się na cały zespół
Dodano: 18.10.2021 20:46 / Ostatnia aktualizacja: 18.10.2021 20:46Édouard Mendy był bohaterem ostatniego meczu Chelsea. Senegalczyk zaprezentował znakomitą dyspozycję, zaliczył kilka widowiskowych interwencji i potwierdził swoje ogromne możliwości. Andreas Christensen przyznał, że 29-latek emanuje pewnością siebie, która udziela się pozostałym zawodnikom.
Sobotnie zwycięstwo nad Brentford piłkarze Chelsea mogą zawdzięczać Édouardowi Mendy'emu. W końcówce spotkania bramkarz The Blues zaliczył kilka bardzo dobrych interwencji, dzięki którym uchronił swój zespół od utraty punktów.
– W sobotę Mendy pokazał, że jest jednym z najlepszych bramkarzy na świecie, nie tylko w Premier League. Jest naprawdę czołowym bramkarzem – przyznał Andreas Christensen. Widać, jak ważną postacią jest Mendy dla całego zespołu. Mamy szczęście, że mamy kogoś takiego w zespole. Ludzie mogą dostrzec i rozpoznać jego jakość. Trudno to zrobić, gdy widzi się go każdego dnia, ponieważ jego rozwój nie dokonał się z dnia na dzień. Po prostu cieszymy się, że jest razem z nami. Kiedy wychodzi na boisko, zawsze jest pewny siebie.
– Mendy jest bardzo głośny na boisku, a poza nim jest bardzo fajnym facetem. Cały czas stara się pomagać. W meczu z Brentford nasi rywale mieli wiele stałych fragmentów gry więc musieliśmy ciężko pracować, żeby nie stracić bramki. Mendy nakłada na nas obowiązki i chce, żebyśmy się z nich wywiązywali, a gdy czuje się bezpiecznie, to jest świetnie. Dzięki temu ma przestrzeń i może robić to, co potrafi najlepiej. Tak więc słuchamy tego, co do nas mówi.
– Całym zespołem pracujemy nad zachowywaniem czystych kont. Traktujemy to bardzo poważnie. Wiemy, że jeśli będziemy zachowywali czyste konta, to zdobędziemy wiele punktów. W żadnym wypadku nie jesteśmy drużyną nastawioną defensywnie, ale wiemy, że dobra gra w defensywie daje nam większą szansę na wygrywanie, biorąc pod uwagę jakość, jaką mamy w ataku. Nietracenie bramek to nasz punkt wyjścia, a później musimy skupić się na ich strzelaniu.
Trzy punkty w meczu z Brentford zapewniła Chelsea nie tylko znakomita postawa Édouarda Mendy'ego, ale także gol Bena Chilwella.
– Ben zawsze był cierpliwy. Jest szczęśliwym facetem i widzimy to każdego dnia. Jego nastrój się nie zmienił. Oczywiście, czas, gdy nie grał, był dla niego frustrujący, ale teraz musi to przepracować. Zasługuje na wszystko i na sukcesy. Strzelił trzy bramki w trzech meczach i cieszę się, że zachował spokój i nieustannie ciężko pracował – dodał Andreas Christensen.
- Źródło: Chelsea FC
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.