+/- Chelsea 3:2 Derby

Autor: Dodano: 01.11.2018 22:33 / Ostatnia aktualizacja: 06.11.2018 07:05

Upiekło się podopiecznym Maurizio Sarriego! Dość słaby występ, który został nieco zakryty przez końcowy wynik oraz powitanie na Stamford Bridge Franka Lamparda, który mógł się czuć największym wygranym wczorajszego wieczoru. Wyciągnijmy plusy i minusy z meczu Chelsea vs Derby.

 

Festiwal błędów w obronie

Jako faworyt przy straconych bramkach popełniliśmy fatalne błędy. Z kolei rywal... ośmieszył się dwukrotnie, kiedy dawał nam prowadzenie po golach samobójczych. Bramka Fabregasa też była konsekwencją kuriozalnych wręcz błędów na spółkę obrońców z bramkarzem. "Radosny futbol". Minus.

 

 

 

Fabregas i jego magiczny kapelusz

I on nie ustrzegł się błędów, ale jeśli już mielibyśmy wskazywać na najlepszego piłkarza z naszej drużyny to on lub ewentualnie Zappacosta zasługiwaliby na to miano. Widać, że wciąż musi się uczyć systemu Sarriego. Jakiej by roli nie przypisywano Fabregasowi, to przecież nie zapomniał jak się podaje. Bardzo celnie podaje, o czym przekonywał i w tym meczu.  Strzelanie bramek również nie zostało wybite mu z głowy, w końcu zdobył zwycięską bramkę. Nie dał argumentów do skreślania go. Plus.

 

 

Coś za coś

Monolit naszej obrony, który stanowi czwórka: Azpillicueta-Rudiger-Luiz-Alonso powoduje, że rezerwowi, jacy wyszli na ten mecz: Emerson-Christensen-Cahill-Zappacosta byli rażąco niepoukładani w defensywie. Druga czwórka być może i ma mniej umiejętności, mniej zgrania i zrozumienia na boisku. To normalne w końcu nie na darmo siedzą na ławce rezerwowych, tylko czy przepaść w jakości powinna być tak duża? Ilu piłkarzy z tego kwartetu zasługuje czysto piłkarsko na to, by zostać u nas na kolejny sezon? Pozostawię pytanie bez odpowiedzi. Minus.

 

 

Losowanie całkiem, całkiem

Dwaj outsiderzy Middlesbrough vs Burton Albion, derby północnego Londynu Arsenal vs Tottenham, a pomiędzy nimi my, którzy zagramy w ćwierćfinale z Bournemouth u siebie. Patrząc na to, że czwartą parę ćwierćfinalistów będą tworzyć również drużyny z Premier League, nie trafiliśmy źle. 17 grudnia przynajmniej jedna para będzie patrzeć na naszą batalię o półfinał Pucharu Ligi z "Wisienkami" z zazdrością. Plus.

 

 

Super Frankie Lampard!

Tak jak wcześniej wspominałem, największy wygrany z wczorajszego meczu. Nikt mu nie ma za złe porażki z Chelsea i to w takich okolicznościach. Przyjęty na Stamford Bridge został tak, jak na to zasłużył. Powrót legendy na SB! Choć to było tylko na chwilę, w całkiem innej roli i w mniej prestiżowych rozgrywkach, to wspomnienia wróciły. Mało kto, może liczyć na takie przywitanie w Chelsea. Dzięki temu, spotkanie 1/8 finału Carabao Cup, nabrało magii. Plus.

 

 

(Nie)boski Alvaro

Telenoweli, gdzie akcji dużo, równowagi za grosz, a wykończenia jak na lekarstwo, trwa w najlepsze. Pozostaje wierzyć, że powrót do regularnego strzelania bramek u Moraty to proces. Nie wiem tylko czy ten proces bliżej jest ukończenia czy porzucenia. Minus.

 

Osobisty żal

Mam go do Sarriego, że nie dał pograć Hudson-Odoiowi. Kiedy, jak nie w takich meczach? Rotacje, rotacje, rotacje, albo cytując klasyka filmowego "zmiany, zmiany, zmiany...". Minus.

 

 

Sąd, sądem, ale statystyka musi być po naszej stronie

No i na szczęście tak jest! Posiadanie piłki 70%:30%, strzały 14:9, celne podania 90%:78%, wygrane dryblingi 12:6, kontaktów z piłką 906:459. Wszystko to na naszą korzyść. Plus.

 

 

Podsumowując, wydaje się, że nasz obecny menedżer nie chce wprowadzać zmian, póki obecnie jakoś to funkcjonuje, bo przecież nie licząc Tarczy Wspólnoty nie przegraliśmy jeszcze meczu w tym sezonie. W Sarriball umie coraz więcej zawodników, ale nadal liczba ta musi się systematycznie zwiększać, jeżeli Chelsea nie chce być drużyną "dwóch prędkości".

 

 

Źródło: własne

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close