Sezon 2021/22 piłkarze Chelsea rozpoczęli od wygrania meczu o Superpuchar Europy oraz od zwycięstwa w pierwszej kolejce Premier League. Teraz na drodze Niebieskich stanie Arsenal. Kai Havertz przyznał, że w szatni The Blues panuje bardzo dobra atmosfera, a wpływ na to miały przede wszystkim korzystne wyniki w dwóch poprzednich spotkaniach.

Na otwarcie nowych rozgrywek Premier League Chelsea pokonała 3:0 Crystal Palace. Spotkanie to rozegrano na Stamford Bridge. Kai Havertz przyznał, że gra przed publicznością jest dla niego niezwykłym doświadczeniem, gdyż w poprzednim sezonie zdecydowaną większość spotkań rozegrano przy pustych trybunach.

– Od zawsze moim marzeniem była gra w Premier League przed kibicami więc nie mogę się doczekać niedzieli. Oczywiście, poprzedni sezon był rozczarowujący, gdyż graliśmy przy pustych trybunach. Gra nadal sprawiała nam przyjemność, ale futbol wygląda zupełnie inaczej, gdy na stadionie są kibice. To oni tworzą atmosferę. Doświadczyłem tego w ostatnich kilku meczach i mogę powiedzieć, że gra w obecności kibiców jest niesamowita, dlatego nie mogę się doczekać kolejnego meczu – przyznał Kai Havertz w wywiadzie udzielonym przed niedzielnymi derbami Londynu.

– Obecnie w naszym zespole panuje bardzo dobra atmosfera. Kiedy zaczynasz sezon tak, jak my, czyli od zdobycia Superpucharu oraz od wygrania pierwszego meczu w Premier League, to wiesz, że jest to dla ciebie dobre. Jest to jednak dopiero początek, a przed nami kilka wielkich wyzwań. Jednym z nim będzie niedzielny mecz z Arsenalem. Musimy po prostu dalej iść do przodu. Jesteśmy łowcami i chcemy wygrywać kolejne mecze. Kiedy poznasz smak zdobycia trofeum, tak jak my, to chcesz tego więcej. To jest nasz cel na nadchodzący sezon.

– W niedzielę będzie ciężko, a Arsenal jest niebezpieczny, ponieważ mamy wielu dobrych zawodników. Ludzie mówią, że w tej chwili nie wiedzie im się najlepiej, ale wiemy, że mają w składzie kilku naprawdę dobrych graczy więc będziemy musieli zagrać bardzo ostrożnie. Dobrze przygotowaliśmy się na ten weekend i w niedzielę będziemy chcieli to pokazać.

W jutrzejszym spotkaniu Kai Havertz, jeśli pojawi się na boisku, wystąpi w specjalnych butach, które w niedalekiej przyszłości zostaną wystawione na aukcję, a dochód z ich sprzedaży zostanie przeznaczony na usuwanie skutków powodzi, które pod koniec lipca wyrządziły olbrzymie szkody w rodzinnych stronach zawodnika Chelsea.

– W pobliżu mojego domu w Niemczech było wiele powodzi. Często rozmawiałem o tym z rodziną i wiem, że wciąż jest wiele rodzin i osób, które potrzebują pomocy. Chcę ich po prostu wesprzeć i pokazać, że jestem z nimi. Chciałbym zebrać trochę pieniędzy, żeby im pomóc, ponieważ wiele to znaczy dla mnie i dla mojej rodziny.

– Myślę, że razem możemy rozwiązać takie problemy. Jesteśmy w stanie zebrać trochę pieniędzy, dzięki którym poszkodowani dostaną nowe ubrania lub mieszkania. Pamiętajmy, że wciąż jest wiele osób, które potrzebują naszej pomocy więc nie możemy o nich zapomnieć. But, w którym zagram w niedzielę, zostanie wylicytowany. Ludzie będą mogli go kupić. Jest około 100 par takich butów. Wszystkie wyglądają tak samo. Wszystkie zostaną sprzedane, a pieniądze, które uda nam się przy tej okazji zebrać, trafią do ludzi, którzy tego potrzebują. Przekazałem już trochę pieniędzy na ten cel i mam nadzieję, że więcej osób z Anglii oraz Niemiec udzieli pomocy tym, którzy tego potrzebują – dodał Havertz.

Author: salonnier

Mateusz Ługowski

Źródło: Chelsea FC