Może być tylko lepiej. Wnioski po meczu Chelsea 3:0 Crystal Palace

Autor: Max Kossowski Dodano: 15.08.2021 11:36 / Ostatnia aktualizacja: 15.08.2021 13:04

Przed meczem było trochę obaw, ale okazało się, że Chelsea bez problemu pokonała Crystal Palace. The Blues nieustannie atakowali i ani na chwilę nie oddali inicjatywy gościom. Dobra gra w ofensywie i solidna obrona zaowocowały wygraną 3:0. Poniżej kilka wniosków z inauguracji sezonu. 

 

Bramki 

Od przejęcia zespołu przez Thomasa Tuchela był z tym problem. Chelsea nie potrafiła wygrać spotkania większą różnicą bramek. Spotkania najczęściej kończyły się niepewnym zwycięstwem jedną bramką, albo remisem, który był efektem wielu zmarnowanych okazji. The Blues zaczęli nowy sezon od popisu strzeleckiego i miejmy nadzieję, że takie wyniki będą występować częściej. 

 

Mur nie do przebicia 

Thomas Tuchel udowodnił, że grą w obronie nie trzeba się martwić. Wręcz przeciwnie - można się nią delektować. Niemiecki szkoleniowiec jest w klubie nieco ponad 200 dni. Od tego czasu Chelsea zagrała 33 spotkania, w których straciła zaledwie 17 bramek. Nowy trener odgonił demony, które towarzyszyły drużynie za kadencji Franka Lamparda. Nawet spora rotacja z tyłu nie wpływa źle na drużynę. Tuchel zestroił mechanizm, który świetnie działa i przynosi dobre efekty. 

 

Konsekwencja

Pod koniec zeszłego sezonu dziennikarze na wyspach twierdzili, że Thomas Tuchel będzie próbował grać formacją z czwórką obrońców z tyłu. Pierwsze dwa mecze nowego sezonu pokazały, że Niemiec raczej zostanie przy formacji, która zagwarantowała mu sukces w poprzedniej kampanii. W sobotnich derbach widzieliśmy tę samą Chelsea, która narzuca rywalowi swoje tempo gry, spycha go na swoją połowę i kontroluje mecz przez 90 minut. Jeśli wszystko dobrze działa, to po co to zmieniać? Tuchel doskonale zdaje sobie z tego sprawę. 

 

Mizerny Werner

Z bólem patrzy się na zjazd, jaki zaliczył Niemiec na przestrzeni roku. Timo Werner przychodził do Chelsea jako gwarant sporej liczby goli w sezonie. Początek miał naprawdę obiecujący, ale czar prysł, gdy napastnik zablokował się na dobre. Przyjście Tuchela trochę zmieniło, bo Werner stał się bardziej pożyteczny dla zespołu. Sezon 2020/21 zakończył z dwucyfrową liczbą bramek i asyst. To rozbudziło nadzieje w kibicach. Występ 25- latka w meczu z Palace nie był irytujący. Był rozczarowujący. Napastnik nie prosił kolegów o piłkę, nie wybiegał na wolne pole i nie miał ciągu na bramkę. Nie zmarnował żadnej stuprocentowej sytuacji, bo do takiej nie doszedł. Jeśli Niemiec będzie w tak słabej dyspozycji, zasiądzie na ławce, z której może już się nie podnieść.

Źródło: własne

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close