Fot. Getty Images

Konferencja prasowa Thomasa Tuchela po meczu o Superpuchar Europy

Autor: Piotr Różalski Dodano: 12.08.2021 01:00 / Ostatnia aktualizacja: 12.08.2021 01:00

Minionego wieczoru Thomasowi Tuchelowi udało się dołożyć drugie trofeum do gabloty w czasie pracy z Chelsea. Po rzutach karnych drużyna niemieckiego szkoleniowca okazała się być lepsza od Villarrealu w konkursie rzutów karnych.

Niedługo po wzniesieniu ku górze Superpucharu Europy, niespełna 48-letni trener zjawił się na konferencji prasowej, oceniając spotkanie i występ swojej drużyny oraz odpowiadając na pytania zadane przez dziennikarzy.

O rozstrzygnięciu meczu po dogrywce/rzutach karnych

To najgorsza rzecz jaka mogła nam się przytrafić, jeżeli mowa o aspekcie fizycznym. Ze strony mentalnej jednak to dobra sprawa. Nie chcieliśmy wybuchnąć. Czy to spotkanie wykorzystamy jako czynnik przygotowawczy na sobotnie spotkanie? Czujemy, że nie. Nadużyliśmy sił niektórych zawodników, którzy nie byli gotowi rozegrać 120 minut. Pojutrze czeka nas kolejne starcie, a miniony mecz nam z pewnością nie pomaga.

Rozgrywaliśmy wcześniej mecze z Arsenalem i Tottenhamem. Za każdym razem wybieraliśmy najlepszy kształt zespołu. Czy jesteśmy gotowi dać z siebie sto procent? Absolutnie nie. Na pewno jesteśmy gotowi, aby rozgrywać mecze na pewnym poziomie. Musieliśmy cierpieć, jak sami z resztą mogliście dostrzec, po 35 minutach gry sprawy zaczęły się dla nas komplikować.

Przytrafiło nam się wiele łatwych strat, trudniej nam się grało przy zamykaniu przestrzeni między formacjami i na nasze nieszczęście padło wyrównanie. Rywal zasłużył na tą bramkę z przebiegu meczu. Sami kończyliśmy nasze ataki zbyt szybko, przez co pozwalaliśmy przeciwnikowi na kreowanie szans pod naszą bramką.

Byłem zachwycony naszą reakcją w ostatnim kwadransie drugiej połowy, ponieważ ponownie odzyskaliśmy kontrolę. Do ostatniej minuty dogrywki graliśmy dobry mecz, więc można dostrzec wiele pozytywów. Nie mamy wpływu na układ terminarza. Na spotkanie wyszli też piłkarze, którzy ani razu nie grali w sparingach. Tak przedstawia się nasza sytuacja, ale też nikomu nie pomożemy mówiąc, że nie jesteśmy gotowi. Musimy się przystosować do pewnych kwestii, wyrobić odpowiednie nastawienie i dać z siebie wszystko w sobotę.

O wystawieniu Kepy na konkurs "jedenastek"

W naszych strukturach i organizacji zespołu okazujemy wysokiej jakości wsparcie. To był jeden z dobrych przykładów na to. Dział analiz wcześniej wykazał, że Willy Caballero ma najlepsze statystyki w skuteczności obronionych rzutów karnych. Na drugim miejscu był Kepa, a trzeci Edou. Pewnego razu porozmawialiśmy sobie ze wszystkimi trzema golkiperami i uzgodniliśmy, że jeśli będzie się zbliżał taki moment przy jednej zmianie do wykorzystania, użyjemy jej właśnie przy takiej okazji.

Tu nie decydowały żadne osobiste względy. Chcieliśmy zwiększyć nasze szanse na podstawie przedstawionych danych. Wszyscy trzej bramkarze zaakceptowali ten postulat ukazując swe fantastyczne maniery i każdy z nich bez problemu zgodził się na takie rozwiązanie. Edou odłożył swoje ego na bok, będąc świadomym tego, dlaczego taka decyzja zapadła. To nie stało się spontanicznie i jestem bardzo szczęśliwy, że drużyna jest stawiana na pierwszym miejscu. Zawsze potrzebne jest trochę szczęścia w takich okolicznościach, ale wszyscy tutaj wiemy, dlaczego pewne rzeczy wykonujemy w danych momentach.

O przyszłości Chalobaha

Zagrał dobry mecz z Bournemouth, Arsenalem i Tottenhamem. Tak jak wspomniałem na początku, chcieliśmy wystawić taką jedenastkę, która będzie w stanie bez problemu rozegrać 90 minut. Trevoh znalazł się na czele klasyfikacji zespołu w kategorii kondycji i wytrzymałości, jaką wykazywali się wszyscy zawodnicy po okresie przygotowawczym. W pewnych momentach cierpiał, ale później, mając blisko siebie Azpiego i Jorgiego w układance taktycznej, ponownie stanął na nogi.

On nigdy nie tracił twarzy, pozostawał spokojny na boisku i był wystarczająco przygotowany na rozegranie nawet 120 minut. To naprawdę imponujące i przyznaję, że swoim stylem gry zmusił nas do ponownych przemyśleń, więc zobaczymy, jak to wszystko się potoczy. Mamy jeszcze parę dni na podjęcie decyzji co do jego najbliższej przyszłości. Jak na razie pokazał, że stanowi dużą wartość dla drużyny.

Źródło: football.london

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close