Armando Broja stoi przed szansą wywalczenia sobie miejsca w kadrze Chelsea na przyszły sezon. W niedawno udzielonym wywiadzie Albańczyk wyznał, że gra w pierwszej drużynie The Blues jest jego wielkim marzeniem i będzie robił wszystko, by je zrealizować.

Ubiegły sezon 19-latek spędził na wypożyczeniu w Vitesse, gdzie poradził sobie bardzo dobrze. Obecnie młody napastnik bierze udział w przygotowaniach do nowego sezonu pod okiem Thomasa Tuchela i niewykluczone, że niemiecki szkoleniowiec włączy go do swojej kadry na stałe.

– Trafiłem do Chelsea, gdy byłem bardzo młodym chłopakiem. Chelsea to klub moich marzeń i kibicuję mu. Przeszedłem przez cały system w akademii i naprawdę bardzo dobrze poznałem klub – stwierdził Armando Broja.

– Od dziecka mam bardzo bliską więź z Chelsea. Kibicowałem temu klubowi i chodziłem na wszystkie jego mecze więc fajnie jest podpisać długoterminowy kontrakt z klubem, który kocham. Już nie mogę się doczekać kolejnych lat z Chelsea. Dobrze jest skupić się na sobie, na kolegach i na drużynie. Koncentruję się na tym, co przede mną. Tak więc cieszę się, że tak szybko udało mi się podpisać nowy kontrakt i teraz mogę po prostu bez stresu skupić się na piłce.

W trakcie trwającego okresu przygotowawczego Armando Broja prezentuje się bardzo dobrze. W meczu z Peterborough (6:1) Albańczyk zdołał wpisać się na listę strzelców.

– Byłem bardzo szczęśliwy z mojej pierwszej bramki w okresie przygotowawczym. Był to miły początek. Jako młody napastnik potrzebujesz pewności siebie. Nie jest dobrze, gdy marnujesz okazje i stajesz się przygnębiony więc cieszę się, że znalazłem się na liście strzelców i pomogłem drużynie, co jest przecież najważniejsze.

– Mecz z Peterborough był bardzo fajny. Miałem szczęście i zagrałem 45 minut. Zaliczyłem asystę i strzeliłem bramkę. Udział w takim meczu był bardzo ciekawym doświadczeniem, ponieważ różnica poziomów między akademią a pierwszą drużyną jest ogromna.

Treningi z pierwszą drużyną są dla Armando Broji bardzo ważne, bowiem dają mu szansę przebywania z zawodnikami, którzy niedawno wygrali Ligę Mistrzów.

– To jest szalone. Kiedy byłem młodszy, nigdy nawet nie myślałem, że dotrę do tego miejsca więc każdego dnia jestem wdzięczny mojej rodzinie i wszystkim, którzy mnie wspierali. To dzięki nim dotarłem do tego miejsca. Nauka od najlepszych piłkarzy na świecie jest bardzo miłym doświadczeniem.

– Jesteś wśród graczy pierwszego zespołu, którzy regularnie grają w Lidze Mistrzów i którzy wygrali ją więc nauka od takich osób jest czymś niesamowitym. Wszyscy są wspaniali, pomagają mi i wiedzą, że jestem młody i chcę się rozwijać. Czuję się jak w wielkiej rodzinie, fajnie rozmawia mi się z chłopakami, a treningi przebiegają w miłej atmosferze. Ostatnie tygodnie były dla mnie bardzo pozytywne.

W ubiegłym sezonie Armando Broja był wypożyczony do Vitesse, gdzie zbierał cenne doświadczenie. Albańczyk jest kolejnym wychowankiem Chelsea, który ma szansę dostać się do pierwszej drużyny.

– Wcześniej mieliśmy Oliviera Giroud, który już odszedł. Olivier jest czołowym napastnikiem, ale jest inny od Tammy'ego. Tammy przeszedł przez akademię więc doskonale rozumie, w jakiej jestem sytuacji. Cały czas mi doradza, mówi, co jest dobre, a co złe. Mówi, jak mogę się czegoś nauczyć i co mógłbym poprawić. Tammy to naprawdę w porządku facet, jest dla mnie wzorem do naśladowania. Stara się mi pomagać, a ja staram się od niego uczyć, podobnie jak od innych piłkarzy, gdyż to oni wygrali Ligę Mistrzów. Przebywanie w takim gronie jest po prostu miłe, gdyż wiem, że mam wokół siebie ludzi, od których mogę się uczyć.

– Te treningi dają ci po prostu dużą pewność siebie. Jeśli wiesz, że dobrze sobie radzisz na treningach i w meczach, wiesz, że możesz tak grać przeciwko innym drużynom, co jest miłym uczuciem. Treningi są jak na razie bardzo pozytywne, mecze, które rozegraliśmy także. Wszyscy są w świetnych humorach więc naprawdę fajnie jest tu być i uczyć się od tych piłkarzy – dodał 19-latek.

Źródło: Chelsea FC