Świeżo upieczony zdobywca Ligi Mistrzów, jakim jest trener Thomas Tuchel, poprowadził Chelsea do drugiego zwycięstwa w najbardziej prestiżowych rozgrywkach klubowych w Europie w historii klubu. Niemiec nie może się już jednak doczekać tego, co czeka go w przyszłości.

Co prawda trofeum UEFA Champions League nie jest pierwszym osiągnięciem w klubowej piłce w roli szkoleniowca, ale za to najważniejszym. Przed rokiem, jeszcze jako menedżer PSG, musiał przełknąć gorycz porażki w starciu z Bayernem Monachium. Tym razem finał poszedł po jego myśli.

– Trzeba pracować na kolejne zwycięstwa – zaczął Thomas. – Doświadczyłem sukcesów w mniej cenionych rozgrywkach. Kiedy zdobywałem trofeum po raz pierwszy, to było nawet świetne uczucie. Kiedy wygraliśmy puchar z Borussią Dortmund, kolejnego dnia przybyłem na sesję treningową z takim samym głodem, pragnieniem i ambicją odniesienia kolejnych sukcesów.

– Teraz jest czas na świętowanie, radość i dotarcie do świadomości, że odnieśliśmy sukces. Przez pierwszy tydzień lub dwa przyjdzie nam o tym rozmyślać. Z drugiej strony jednak to niewiele daje. Myślę, że to dobrze, ponieważ nikt nie chce teraz odpoczywać. Sam nie chcę odpoczynku, chcę już kolejny sezon. Chcę sukcesów, chcę kolejnego tytułu i chcę przejść przez taki sam proces, z takim samym poziomem jakości i związanej z nią spójności. Chcę być częścią tego projektu, który czeka nas w kolejnym etapie. Nie mylę się co do tego.

Po końcowym gwizdku można było zauważyć obrazki, kiedy Tuchel i Roman Abramowicz porozmawiali sobie o pewnych tematach. Co takiego zostało poruszone w ich dialogu?

– Zapewniłem go, że nadal będę odczuwał ten głód sukcesu – odpowiedział pokrótce 47-latek. – Czuję się niezmiernie szczęśliwy, chcę kolejnych tytułów. Czuję, że jestem częścią bardzo ambitnego klubu oraz niezwykle silnej ekipy, którzy podzielają moją pasję do futbolu. Na ten moment wszystko układa się perfekcyjnie.

– Moim pragnieniem jest dalsze odnoszenie zwycięstw. Ono jest odczuwalne u mnie jako trenera coraz bardziej. Mam niezwykłą chęć, aby zmusić mój zespół do wielkiego wysiłku od pierwszego dnia sezonu. Mamy kolejną pracę do wykonania. Musimy niwelować wszelkie luki i o to teraz mi przede wszystkim chodzi – podsumował Tuchel.

Źródło: Chelsea FC