Konferencja prasowa Thomasa Tuchela przed meczem z West Hamem
Dodano: 23.04.2021 16:55 / Ostatnia aktualizacja: 24.04.2021 23:22Mecz pomiędzy Chelsea a West Hamem United to bezpośrednie starcie zespołów, które w tym sezonie walczą o miejsce dające możliwość gry w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. Przed tym meczem udział w konferencji prasowej wziął szkoleniowiec The Blues Thomas Tuchel.
Jaka jest twoja reakcja na sytuację związaną z Superligą?
– Szczerze mówiąc to przed meczem i po meczu z Brighton docierało do mnie tak wiele informacji na ten temat, że dałem sobie spokój z czytaniem i oglądaniem czegokolwiek więcej. Cała ta sytuacja jest już na całe szczęście jasna i klarowna co daje mi i moim zawodnikom spokój w przygotowaniach do kolejnych ważnych meczów. Miałem dość przedmeczowych i pomeczowych rozmów związanych z tym pomysłem. Teraz sprawa ucichła więc cieszę się, że możemy iść naprzód.
Czy klubowi trudno będzie odzyskać zaufanie kibiców?
– Nie, ponieważ myślę, że ludzie i kibice dobrze wiedzą, że to również zasługa właścicieli i zarządu klubów, którzy stale ulepszają swoje zespoły i tworzą najbardziej konkurencyjną ligę na świecie. Ludzie na pewno to docenią i potrafią odróżnić jedną rzecz od drugiej. Wyrazili opinie na temat decyzji, z której absolutnie nie byli zadowoleni. Nie sądzę jednak, aby miało to jakikolwiek wpływ na opinię o tym co, na przykład, nasz właściciel robi dla społeczności, dla akademii, dla drużyny kobiecej czy dla pierwszej drużyny męskiej.
Czy rozmawiałeś z Romanem Abramowiczem i czy ktoś z klubu przeprosił cię w związku z zaistniałą sytuacją?
– Nikt nie musi mnie za nic przepraszać, a z właścicielem nie rozmawiałem od czasu mojego pierwszego dnia w klubie. Nie stanowi to jednak dla mnie absolutnie żadnego problemu. Rozmawiałem z zarządem przed i po meczu z Brighton oraz poinformowano mnie o tym, że wycofujemy się z Superligi. Ta informacja w zupełności mi wystarczyła, aby móc przygotować drużynę do następnego meczu przeciwko West Hamowi.
Czy ostatnie dni wprowadziły trochę chaosu w klubie?
– Tak, ale to Roman Abramowicz jest właścicielem i to jego klub. Jestem częścią klubu, ale ta decyzja nie zależała ode mnie. Klub wycofał się z tych rozgrywek i naprawdę nie ma potrzeby żeby ktokolwiek za cokolwiek mnie przepraszał. Czy byliśmy rozproszeni? Tak, oczywiście. Od niedzieli nie rozmawialiśmy o niczym innym jak o Superlidze. Sam osobiście nie przyjechałem we wtorek z nastawieniem z jakim zawsze podchodzę do meczów. To już jednak przeszłość i podkreślam nie oczekuję przeprosin.
– Nie odczuwaliśmy tego w ten sposób, że jest to robione przeciwko drużynie czy przeciwko klubowi. Nie ma powodów do zmartwień. Kibice wyrazili to w jasny sposób do czego z pewnością mieli prawo, a klub ich wysłuchał i wycofał się z Superligi. Ogólnie jestem pewien co właściciele klubów robią w takiej lidze. To duża część tych zawodów, a znaczna część innych klubów zazdrości nam obecności w niej.
Czego spodziewasz się po drużynie rywala i jakie są najnowsze wieści kadrowe twojej drużyny?
– Bardzo dobrze radzą sobie w tym sezonie i walczą o miejsce w pierwszej czwórce na koniec sezonu. Jeśli chodzi o wiadomości kadrowe to niewiele się zmieniło. Oprócz Mateo wszyscy gracze są zdolni do gry. Dobra wiadomość natomiast jest taka, że całkowicie skupiamy się na tym meczu. Nie mamy w głowie żadnych innych tematów, motywacji czy demotywacji.
– Spodziewam się trudnego spotkania, ponieważ West Ham to solidna drużyna stawiającą na kontrataki, solidarność i dyscyplinę w obronie. Polegają na stałych fragmentach gry, które stanowią z ich strony realne zagrożenie. Musimy kontrolować przebieg meczu, unikać strat piłek, inteligentnie zamykać przestrzenie przed rozpoczęciem kontrataków oraz wystrzegać się stałych fragmentów gry. Taki jest plan na jutrzejsze wyzwanie jakim bez wątpienia będzie ten mecz.
Czy to obecnie twój najważniejszy mecz w Premier League?
– To pytanie padało już wiele razy podczas konferencji prasowych. Przed meczem z Tottenhamem, Manchesterem United, Liverpool’em, Evertonem, Atletico, Porto oraz teraz znów o to pytacie. Dla mnie każdy mecz jest najważniejszy, ponieważ nie wybiegam myślami daleko w przyszłość. Zdecydowanie bezpośrednio ze sobą rywalizujemy o miejsce w tabeli, jednak spoglądając na nasze najbliższe mecze nie można powiedzieć, że będą one łatwe i również rozegramy je z bezpośrednimi rywalami. Nasz harmonogram wygląda jak runda pucharowa, ponieważ każde spotkanie zadecyduje o naszych dalszych losach. Jutro musimy być pewni siebie, aby ukraść cenne punkty West Hamowi.
Kto jutro stanie między słupkami bramki The Blues?
– Edouard jest przewidziany do gry od pierwszej minuty. Decyzję o grze Kepy w meczu z Brighton podjąłem razem z trenerem bramkarzy w oparciu o solidną postawę Hiszpana w spotkaniu z Manchesterem City. To była dla niego nagroda za postawę na boisku oraz podczas treningów, a także za to jaki jest wybitny pod względem jakości oraz osobowości w szatni. Dobrze jest mieć w drużynie dwóch solidnych bramkarzy, którzy potrafią zachować czyste konto. W tej chwili obaj pracują na nasze zaufanie.
Jak poważna jest kontuzja Mateo i kiedy możemy spodziewać się jego powrotu na boisko?
– Osobiście myślę, że może wrócić na spotkanie z Fulham, ale nie traktujcie tego jak porady lekarskiej. Może fizjoterapeuci i lekarze zabiją mnie za te słowa. Mam nadzieję na mecz z Realem Madryt, ale to raczej niemożliwe. Tak więc miejmy nadzieję, że spotkanie z Fulham to realistyczna opcja.
- Źródło: Football London
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Kurde myślałem, że Kova wróci na Real. Z nimi będzie spotkanie o środek pola. Kto wygra środek wygra mecz. A Mateo jest w tym sezonie w świetnej formie. Bez niego będzie trudniej o dominację nad Realem
Zgadzam się, z Realem walka odbędzie się w środku pola. Oni ostatnio nie mają super poziomu, są do ogrania. Jednak Tomek musi ich poukładać tak jak zrobił to z Atletico i Porto. No ale skupmy się na dzisiejszym spotkaniu, teraz to jest ważny mecz!!