W sobotni wieczór Chelsea wysoko pokonała Crystal Palace (4:1). Bardzo udany występ zaliczył Kai Havertz. W pierwszej połowie Niemiec otworzył wynik spotkania, a następnie asystował przy trafieniu Christiana Pulisica. 21-latek przyznał, że jest bardzo zadowolony ze swojego występu i chciałby jak najczęściej prezentować taką dyspozycję.

Tydzień temu Chelsea doznała bolesnej porażki z West Bromwich Albion, ale już kilka dni później pokonała FC Porto w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, a wczoraj po bardzo dobrej grze wygrała z Crystal Palace. Jedną z wyróżniających się postaci drużyny Thomasa Tuchela był Kai Havertz.

– Możemy być bardzo zadowoleni. W pierwszych 20 minutach drugiej połowy byliśmy nieco powolni, ale po straconej bramce wróciliśmy do dobrej gry. We wtorek czeka nas kolejny mecz więc musimy zachować skupienie i iść do przodu – przyznał Kai Havertz po wczorajszym spotkaniu z Crystal Palace.

– Przed każdym meczem nasz plan jest taki, by jak najlepiej zacząć. To dobrze, że już po 10 minutach prowadziliśmy 2:0. Później było nam o wiele łatwiej. Po przegranej 2:5 był to dla nas ważny występ. Mogliśmy strzelić więcej bramek, ale myślę, że i tak możemy być z siebie zadowoleni.

We wczorajszym spotkaniu Kai Havertz miał kilka dobrych okazji bramkowych, ale wykorzystał tylko jedną z nich. Jedno z jego uderzeń zostało zablokowane przez Gary'ego Cahilla, byłego kapitana Chelsea.

– To była najtrudniejsza sytuacja. W drugiej połowie miałem jedną lub dwie okazje, ale i tak jestem szczęśliwy. Grając na mojej pozycji zawsze dążysz do strzelania bramek. Ostatnie kilka miesięcy nie było łatwe, nie miałem zbyt wielu okazji. W tym meczu w końcu się ona pojawiły. Mogłem strzelić jedną lub dwie bramki więcej, choć i tak jesteśmy zadowoleni z wyniku. Lubię swoją pozycję. Dzięki niej mam wolność i mogę przesuwać się tam, gdzie chcę.

– Napastnikowi łatwiej jest grać, gdy ma obok siebie takich partnerów. Znam swoich kolegów, ponieważ trenujemy razem, ale po wygranej 4:1 łatwo jest powiedzieć, że mamy dobrą ofensywę. Będziemy musieli to jednak potwierdzić we wtorek oraz w sobotę i tak aż do końca sezonu.

– Po takim meczu łatwo jest powiedzieć, że osiągnąłem optymalną formę. Myślę jednak, że będę ją musiał potwierdzić w kolejnych spotkaniach, ale na pewno będę dawał z siebie wszystko. Będę starał się rozwijać i mam nadzieję, że nadal będę grał na takim poziomie. Nasz plan na każde spotkanie zawsze sprowadza się do wygranej. Przed nami kilka trudnych spotkań. Zagramy w Lidze Mistrzów i w FA Cup. Te rozgrywki również są dla nas bardzo ważne. We wtorek czeka nas kolejny mecz i musimy być maksymalnie skoncentrowani – dodał Havertz.

Mateusz Ługowski

Źródło: Chelsea FC