Hodgson: Tuchel wykorzystuje fundamenty, które stworzył Lampard

Autor: Mateusz Ługowski Dodano: 09.04.2021 20:30 / Ostatnia aktualizacja: 09.04.2021 20:30

Jutro wieczorem Crystal Palace podejmie na swoim terenie Chelsea. Na przedmeczowej konferencji prasowej Roy Hodgson przyznał, że Thomas Tuchel, pracujący w zachodnim Londynie od połowy sezonu, wykonuje bardzo dobrą pracę i wykorzystuje to, co zastał w spadku po Franku Lampardzie.


The Blues są zdecydowanym faworytem sobotniego spotkania. Podopieczni Thomasa Tuchela mają za sobą ważną wygraną w Lidze Mistrzów, mimo, iż w ostatniej kolejce Premier League ponieśli bolesną porażkę z West Bromwich Albion. Roy Hodgson ma świadomość, że jego drużynę czeka bardzo trudne zadanie.


– Myślę, że Chelsea odniosła bardzo dobry i przede wszystkim ważny wynik w Lidze Mistrzów. Nigdy nie jest łatwo grać z taką drużyną jak Porto, która ma takie doświadczenie – dostrzegł Roy Hodgson na piątkowej konferencji prasowej. Wygrana 2:0 daje sporą przewagę przed rewanżem. Jestem pewny, że Thomas i wszyscy w Chelsea są zachwyceni.


– Co do meczu Chelsea z West Bromem, to uważam, że na przestrzeni całego sezonu może ci się zdarzyć taki występ. Nie spodziewam się, by to spotkanie miało wpływ choćby na jedną minutę jutrzejszego występu Chelsea, gdy zmierzą się z nami.


– Oczywiście, Thomas Tuchel ma bardzo dobry początek. Myślę, że Frank wykonał przed nim naprawdę dobrą robotę, gdyż wprowadził do składu wielu młodych piłkarzy. Thomas objął ten klub i dzięki swojemu doświadczeniu wykorzystał fundamenty, które już tam były. W tym momencie Chelsea jest jedną z drużyn, które cały czas mogą rywalizować o szczyt tabeli. Wciąż mogą powalczyć o drugie miejsce i by je zdobyć, będą musieli pokonać na swojej drodze takich rywali jak my.


W jutrzejszym spotkaniu Roy Hodgson nie będzie mógł skorzystać z Michy'ego Batshuayiego. W ostatniej kolejce Belg zapewnił Crystal Palace cenny remis w meczu z Evertonem.


– Zawsze fajnie jest mieć do dyspozycji wszystkich piłkarzy. Już od dłuższego czasu mieliśmy świadomość – od momentu, gdy sprowadzaliśmy Michy'ego – że będę dwa mecze, w których nie będziemy mogli z niego skorzystać. Te dwa mecze to mecze z Chelsea.


– Myślę, że Michy będzie rozczarowany, ponieważ miał nadzieję na kolejny występ i na kolejną szansę strzelenia bramki. Do końca sezonu zostało jeszcze sporo meczów. Po spotkaniu z Chelsea przed nami jeszcze siedem kolejek i jeśli chcemy dobrze zagrać w tych siedmiu spotkaniach, to będziemy potrzebowali piłkarzy, którzy są w dobrej formie i którzy potrzebują bramek. Jeśli Michy będzie w stanie spełnić tę rolę, będziemy bardziej niż zachwyceni – dodał menedżer Orłów.

Źródło: Football.London

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close