Conceição: Sędziowanie pozostawiało wiele do życzenia
Dodano: 08.04.2021 06:28 / Ostatnia aktualizacja: 08.04.2021 06:28Sérgio Conceição w wywiadzie pomeczowym ubolewał nad faktem, że jego zespół nie był w stanie wykorzystać stworzonych okazji i stwierdził, że wynik nie jest sprawiedliwy.
– Myślę, że ten wynik jest wyjątkowo niesprawiedliwy, ale najważniejsze są gole zdobyte przez Chelsea i gole, których my nie zdobyliśmy. Zespół grał bardzo dobrze, byliśmy konsekwentni w defensywie i tworzyliśmy sobie szanse w ofensywie. Biorąc pod uwagę to, co zaplanowaliśmy, piłkarze byli fantastyczni. Pierwszy strzał Chelsea miał miejsce dopiero w 32. minucie i niestety padła po nim bramka. Mimo to, nie przestraszyliśmy się i przez cały czas chcieliśmy doprowadzić do remisu. Druga połowa wyglądała praktycznie tak samo, ponieważ stwarzaliśmy sytuacje i nie mogliśmy zamienić ich na bramkę. Zagraliśmy bardzo dobry mecz, ale przegraliśmy po dwóch indywidualnych błędach.
– Pod względem taktycznym, ten mecz był bardzo udany, ale nie był doskonały, ponieważ nie wygraliśmy. Chelsea miała z nami ciężko. Przed nami jeszcze rewanż i wierzymy, że jesteśmy w stanie odrobić straty. Znaliśmy wszystkich zawodników Chelsea i stawiliśmy im czoła. Pod względem taktyki, determinacji, ambicji i jakości gry byliśmy lepsi od Chelsea. W tym sporcie nie ma jednak moralnych zwycięzców, liczy się wynik.
– Jesteśmy jedyną drużyną w ćwierćfinale, która nie należy do jednej z pięciu najsilniejszych lig europejskich i trochę to czuję. Na przykład, Azpilicueta popełnił mnóstwo fauli i nie zobaczył nawet żółtej kartki. W sytuacji, kiedy popychał Maregę, powinien być rzut karny. Zdarzały się decyzje arbitra, które ewidentnie mnie nie cieszyły i czuliśmy, że prowadzenie tego spotkania pozostawia wiele do życzenia. Nie należymy do "wielkiej piątki", ale klub taki jak FC Porto zasługuje na szacunek.
- Źródło: FC Porto
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Akurat w sytuacji Azpilicuety z Marega ten drugi dodal sporo od siebie. Szybko podkulil nogi i padl jak razony piorunem. Ale trzeba zauwazyc, ze Azpi interweniuje na granicy. To samo bylo w meczu z Atletico, w sytuacji z Carrasco.
Oo już tłumaczenie xd mimo dobrej gry to kladliscie się jak panienki po każdym kontakcie więc css