Konferencja prasowa Thomasa Tuchela przed meczem z West Bromwich Albion
Dodano: 02.04.2021 18:44 / Ostatnia aktualizacja: 03.04.2021 16:26Po dwutygodniowej pauzie Premier League spowodowanej przerwą na mecze reprezentacyjne jutro znów będziemy mogli cieszyć się widokiem piłkarzy Chelsea wspólnie na boisku. Szkoleniowiec The Blues Thomas Tuchel w piątkowe popołudnie wziął udział w konferencji prasowej, podczas której przybliżył nieco obecną sytuację panującą w jego drużynie.
Jak bardzo jesteś zadowolony z tytułu Menedżera Miesiąca w Premier League?
– To dla nas zdecydowanie coś wyjątkowego, ponieważ we Francji czy w Niemczech nie zdobywa się takich nagród. Jest to coś na pewno bardzo fajnego, jednak nie wierzę w nagrody indywidualne w piłce nożnej. Futbol to gra drużynowa, a ta nagroda należy się każdemu z nas. To wyróżnienie dla mnie to dowód na to, że w ostatnim czasie poradziliśmy sobie bardzo dobrze i wszyscy podążamy w dobrym kierunku. Naszym celem jest wygrywanie meczów. Jestem bardzo wdzięczny za przyznanie mi tej nagrody, pokazuje to, że jestem w odpowiednim klubie, który może wygrywać kolejne spotkania. Przed nami jeszcze kilka ważnych momentów, gramy do maja i chcemy pozostać w wyścigu po każde trofeum.
Jakie są najnowsze wiadomości kadrowe przed jutrzejszym spotkaniem?
– Wszyscy trenowali dzisiaj wspólnie. Odbyliśmy fantastyczną sesję treningową, w dobrej atmosferze i na wysokiej jakości. Jedynym piłkarzem, który trenuje indywidualnie jest N'Golo Kante, reszta drużyny czuje się dobrze i jest to na pewno dobra wiadomość.
Conor Gallagher spędza ten sezon na wypożyczeniu w West Bromwich. Czy jest on w twoich planach na najbliższy sezon?
– To nie była moja decyzja. On sam jest odpowiedzialny za pokazanie się z jak najlepszej strony podczas tego wypożyczenia i właśnie to robi. Nie jest to właściwy moment na podejmowanie decyzji w sprawie Conora, ale mam na uwadze to, że jest naszym piłkarzem. Przed nami jak i przed nim teraz bardzo ważne momenty sezonu, musimy się na tym skupiać. Ten chłopak nigdy nie przestaje się doskonalić, gra bardzo regularnie w swojej obecnej drużynie i kiedy nadejdzie odpowiedni moment pomyślimy nad jego przyszłością, ale jeszcze nie teraz.
Agent i ojciec Erlinga Hålanda wydają się być w trasie po najlepszych europejskich klubach. Czy odwiedzą Chelsea?
– Nie odpowiem na to pytanie ze względu na szacunek dla Erlinga i jego klubu. Obecnie jest piłkarzem Borussii, ale krążą plotki wokół jego osoby. Trzeba zaakceptować to, że jest zawodnikiem Dortmundu, a skoro nie jest naszym graczem, nie będę się wypowiadał na jego temat.
Czy Chelsea będzie w stanie zainwestować w nowych piłkarzy jeśli będzie taka potrzeba?
–Szczerze mówiąc to musimy poczekać. Sytuacja pandemiczna zmienia bardzo wiele rzeczy, ale najważniejsze jest uzbrojenie się w cierpliwość. Jak wygląda sytuacja na rynku? W kogo możemy zainwestować? Czy istnieją nawet szanse na zarobienie pieniędzy? Czy jest zainteresowanie naszymi zawodnikami? Czy inne kluby mają możliwość kupowania od nas zawodników? I przede wszystkim czy my jesteśmy w stanie i czy chcemy kupować zawodników? Tak więc sytuacja wygląda obecnie trudno, nie możemy tracić głowy. Na razie musimy zaufać tym piłkarzom, których mamy w składzie.
– Przed nami osiem ciężkich tygodni, podczas których możemy osiągnąć wielkie rzeczy. Moje zaufanie i pełna koncentracja opiera się na zawodnikach, którzy w tej chwili są z nami. Na wszystko inne nadejdzie odpowiedni czas, a teraz zawodnicy muszą pokazać, że możemy im ufać. Czy jestem teraz szczęśliwym trenerem? Tak, jestem szczęśliwy ponieważ pracuję w jednym z najlepszych klubów i mam do dyspozycji pełny skład. Jestem bardzo zrelaksowany.
Sergio Agüero opuszcza Manchester City. Co sądzisz o tym piłkarzu? Czy byłby przydatny w Chelsea?
– Odpowiem podobnie jak na twoje wcześniejsze pytanie. Szanujemy Sergio oraz Manchester City, jest dla nich bardzo ważnym piłkarzem. Każdy zna jego osiągnięcia więc nie będę się rozwodził na ten temat. Jest światowej klasy piłkarzem, ale rywalizujemy z City obecnie na trzech różnych frontach dlatego nie będę się wypowiadał na temat przyszłości ich piłkarzy. Jest graczem Manchesteru i spodziewam się, że oni zrobią to samo z naszymi graczami. Jesteśmy obecnie rywalami i tak jak powiedziałem nie potrzebuje ode mnie słów chwalących jego karierę. Jest znakomita i mówi sama za siebie, ale jeszcze się nie skończyła. Nadal będzie pomagał swojej drużynie osiągnąć wyznaczone cele.
Czy Kante będzie dostępny na mecz z Porto?
– Istnieje duże prawdopodobieństwo, że będzie to jeszcze zbyt wcześnie na to, aby wrócił na boisko. Obecnie trenuje indywidualnie i opuści jutrzejsze spotkanie. Mamy tylko niedzielę, poniedziałek i wtorek, aby przygotować się do tego spotkania. Doskwiera mu lekki uraz mięśnia, tak poinformował nas sztab medyczny reprezentacji Francji. Realistyczniej jest myśleć o jego występie w rewanżowym spotkaniu z Porto.
Czy trudno jest przygotować się do meczu rozgrywanego tak wcześnie zaraz po przerwie reprezentacyjnej?
– Nawet kilka dni spędzonych z graczami są miłe, ale my mamy na to tylko jeden dzień, jest to dla nas uciążliwe. Przyzwyczailiśmy się do tego, ale czasami bywa to dziwne. Chcę być teraz szczery i powiedzieć, że cieszyliśmy się tą przerwą. Dla sztabu trenerskiego i tych kilku zawodników, którzy tutaj zostali to był przyjemny okres. Miło było wziąć oddech, zrelaksować się, a potem skupić na sobie.
– Nasi gracze grali w różnych strefach czasowych. Tak jak Kurt czy Olivier mieli pięciogodzinną różnicę czasową wracając do Londynu w środku nocy. Z pewnością godzina 13:30 nie jest dobrą godziną na mecz. Nie łamiemy sobie zbytnio głowy z tego powodu. Kiedy podpisujesz kontrakt z takim klubem jak Chelsea, jasną sprawą jest, że musisz dostosować się do takich sytuacji, musisz szukać odpowiedniego rozwiązania. Dziś odbyliśmy bardzo dobre sesje treningowe, a wieczorem spotkamy się wszyscy razem na kolacji, to absolutnie konieczne, aby skupić się na najbliższym spotkaniu.
Thiago Silva wraz ze wszystkim obrońcami są już dostępni?
– Tak, to najlepsza sytuacja jaką możesz mieć jako menedżer. Zmiany zawodników i rotowanie składem to dobra rzecz podczas budowania zaufania zawodników. W jutrzejszym meczu możemy skorzystać z Thiago, jest już zdrowy i wraca do formy. Taka sama sytuacja tyczy się bramkarzy, rywalizują między sobą, a my wkraczamy teraz w kluczowy moment sezonu.
Timo Werner zmarnował doskonałą okazję podczas jednego z meczów reprezentacji Niemiec. Czy rozmawiałaś z nim o tej sytuacji i czy jesteś w stanie mu pomóc?
– Po pierwsze to było złe podanie İlkaya Gündoğana, tak to widzę. Oczywiście żartuję. Timo miał dogodną sytuację w tym spotkaniu, jednak ją zmarnował. Nie jest dobrą rzeczą to co się teraz wokół tego dzieje, każdy o tym mówi. Najłatwiej w tym momencie zrzucić całą winę na Timo, ale gdyby otrzymał więcej minut w tych spotkaniach może strzeliłby więcej bramek. Cieszę się, że jest z nami w tej chwili, ponieważ tutaj go wspieramy. Wymagamy od niego dużo a on dużo nam daje, trzeba spojrzeć na tę sytuację uczciwie. W tej chwili brakuje mu pewności siebie, ponieważ sprawy nie idą po jego myśli. Czasami coś mu się nie udaje, ale naprawdę ciężko dla nas pracuje.
– Jeśli to dla niego najgorszy moment w jego karierze to proszę spojrzeć w jego statystyki. Wciąż zdobywa dla nas bramki i wywalcza rzuty karne. Jeśli masz słabszy moment musisz go zaakceptować, ale Timo wciąż robi wrażenie. Ufam mu i mam nadzieję, że odwzajemnia to uczucie. Jego powrót do formy to kwestia czasu, ale łatwiej jest o tym powiedzieć niż zrobić. Jest to ciężki moment, ale musi starać się o tym nie myśleć, a nawet nie czytać o tym.
– Wczoraj odesłałem go z treningu, ponieważ chciał zostać i nadal trenować. Powiedziałem mu, że nie musi tego robić bowiem jego ciało, jego mózg wiedzą jak zdobywać gole. "Robiłeś to odkąd skończyłeś sześć lat więc nie martw się stary, bo ten moment wkrótce nadejdzie". Jeśli kobieta nie chce iść z tobą na obiad nie przymuszasz jej do tego, wycofujesz się nieco i czekasz aż sama zadzwoni. Tak więc gole ze strony Wernera jeszcze nadejdą, a on sam musi ciężko pracować i być nieustraszonym. Każdy wytyka go teraz palcami, a dla niego jest to dodatkowe wyzwanie. Jutro rozpocznie mecz i zobaczymy co pokaże.
Czy podoba ci się przerwa reprezentacyjna i czy dała ci możliwość zaplanowania najbliższego czasu?
– Miałem krótki czas, aby spotkać się ze swoją rodziną co był dla mnie fantastyczne. Kiedy wróciłem musiałem poddać się testom na obecność koronawirusa, ale na szczęście wszystkie były negatywne. Teraz mogę wrócić do swojego biura i nadal pracować. Przez te kilka dni wolnego bardzo się zrelaksowałem, nikt do mnie nie dzwonił, nikt nie wysyłał mi wiadomości. Cieszyłem się swoim czasem z rodziną. Podczas samoizolacji mieliśmy czas na rozmowy, spotkania i refleksję. Oglądaliśmy mecze naszych przeciwników, to było to. Kiedy wróciłem do Cobham byłem bardzo szczęśliwy, czuję się tutaj mile widziany. Wyjście z zawodnikami na boisko jest najlepszą rzeczą jaką mogę teraz zrobić.
- Źródło: Football.London
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.