Co dalej z Rossem Barkleyem?

Autor: Marcin Niemczyk Dodano: 31.03.2021 19:34 / Ostatnia aktualizacja: 01.04.2021 00:16

Kolejna kampania Premier League zbliża się ku końcowi, a Chelsea kolejny raz musi odpowiedzieć sobie na pytanie – co dalej z Rossem Barkleyem? Simon Johnson wraz z kolegami z redakcji "The Athletic" zdecydowali się przybliżyć sytuację, jak na ten moment, byłego reprezentanta Anglii.

 

Klub z zachodniej części Londynu od początku miał nadzieję, że wysłanie Anglika na wypożyczenie do Aston Villi okaże się sytuacją "win-win". Pierwotny plan zakładał, że wychowanek Evertonu rozegra na tyle dobry sezon na Villa Park, by rozpatrywać go pod kątem gry w Chelsea w następnym sezonie, bądź by jego forma zdołała przekonać potencjalnych zainteresowanych do jego wykupu.

 

Obecny stan rzeczy jednak sporo różni się od tego, na który liczył zarząd. Po błyskotliwym początku swojej współpracy z Deanem Smithem, 27-latek znajduje się w znanej dla siebie już sytuacji – sytuacji, w której zmaga się z brakiem konsekwencji i regularności.

 

Z tego powodu, zamiast spełniać swoje ambicje powrotu do kadry narodowej przed mistrzostwami Europy, Barkley kolejny raz jest zmuszony obejść się ze smakiem.

 

Istnieje jednak płomyk nadziei na uratowanie jego sytuacji. Płomykiem tym jest powrót na boisko treningowe Jacka Grealisha, który wraca po sześciotygodniowej rekonwalescencji. U boku kapitana The Villans Ross Barkley zdobył trzy bramki i zanotował jedną asystę w swoich dziewięciu pierwszych występach dla Lwów. Potem jednak dobrą passę 27-latka zahamowała kontuzja ścięgna podkolanowego, która wykluczyła go z gry do Nowego Roku. Od tego czasu Barkley trafił do siatki rywala zaledwie raz – w styczniu, w spotkaniu z Southampton, kiedy to ostatni raz spędził na boisku pełne 90 minut.

 

Bez Grealisha, który zeszłego lata mocno napierał na jego transfer na Villa Park, Barkley miewa poważne problemy. W ostatnich czterech meczach zdołał zgromadzić łącznie zaledwie 111 minut, co z pewnością nie jest obiecującym znakiem na to, że jest postrzegany jako członek długoterminowych planów Deana Smitha na budowę swojego zespołu.

 

Jak ujawnia "The Athletic" w umowie wypożyczenia pomiędzy Aston Villą a Chelsea nie została uwzględniona opcjonalna klauzula wykupu Anglika. Zabieg ten miał na celu ocenienie, czy Barkley jest w stanie wrócić do regularnego grania i poradzić sobie z wymagającymi standardami, jakie stawia przed nim Premier League.

 

Przewiduje się, że podczas zbliżającego się lata właściciele The Villans nie będą próżnowali na rynku transferowym, chcąc wykorzystać stosunkowo wysoką pozycję swojego zespołu w tabeli angielskiej ekstraklasy. Oczekiwania Chelsea mogą jednak odstraszyć działaczy Lwów, bowiem londyńczycy nie będą skorzy do sprzedania swojego pomocnika za mniej niż 30-35 milionów funtów. Warto dodać, że bieżący rekord transferowy siedmiokrotnych Mistrzów Anglii dzierży Ollie Watkins, który zeszłego lata przeniósł się na Villa Park za 33 milionów funtów (28 milionów funtów podstawy + 5 milionów funtów w postaci bonusów).

 

Wciąż uważa się jednak, że Barkley ma ambicję gry w Chelsea lub innym klubie o podobnej randze, który co roku bije się o trofea. Na ten moment, Aston Villa nie spełnia tych warunków, co każe twierdzić, że na tym etapie wydaje się mało prawdopodobne, aby Barkley przeprowadził się do Birmigham na stałe.

 

Pomimo wciąż obowiązującej dwuletniej umowy na Stamford Bridge, zrozumiałe jest to, że ani Chelsea, ani Thomas Tuchel nie podjęli jeszcze żadnych ostatecznych decyzji względem przyszłości swojego piłkarza. Nowy szkoleniowiec The Blues skupia się przede wszystkim na osiągnięciu jak najlepszych wyników z zawodnikami, których obecnie posiada.

 

Przed sezonem Barkley z pewnością będzie miał szansę zaimponować Niemcowi. Ale to, czy przy obecności Kaia Havertza, Hakima Ziyecha, Masona Mounta, Timo Wernera, Christiana Pulisica oraz Calluma Hudsona-Odoia szkoleniowiec znajdzie dla niego miejsce, okaże się dopiero w przyszłości.

Źródło: The Athletic

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Wolnomyśliciel
komentarzy: 793
01.04.2021 13:55

Jak to co? Trzeba go sprzedać. U nas nie ma czego szukać. Jest za słaby. Poza tym nie pasuje do wizji Tuchela.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close