Morata: Prawie popadłem w depresję, gdy grałem w Chelsea
Dodano: 25.03.2021 10:06 / Ostatnia aktualizacja: 25.03.2021 10:08Napastnik Juventusu Álvaro Morata coraz chętniej dzieli się przemyśleniami na temat zdrowia psychicznego. Sam zawodnik przechodził przez pewne problemy podczas pobytu w Chelsea, co ujawnił w rozmowie dla hiszpańskiej prasy.
W 2017 roku The Blues zapłacili Realowi Madryt 58 milionów funtów za transfer reprezentanta Hiszpanii. 24 strzelone gole w 72 meczach dla londyńczyków to mierne liczby jak na dobrze zapowiadającego się piłkarza na swojej pozycji, pozyskanego za rekordową wówczas kwotę. Później gracz środka ataku dołączył do Atlético Madryt, a dziś występuje w ekipie mistrza Włoch.
Álvaro ujawnił, że 18 miesięcy spędzone na Stamford Bridge to najtrudniejszy okres w jego karierze nie tylko pod kątem sportowym, ale również mentalnym.
– Nigdy nie musiałem walczyć z depresją i mam nadzieję, że nigdy nie będę musiał się z nią zmagać. Byłem jednak blisko takiego stanu. Nie przypuszczam, aby istota tego problemu była odpowiednio naświetlona – uważa Morata.
– Jeśli twoja głowa nie pracuje dobrze, sam dla siebie jesteś najgorszym wrogiem. W takim momencie nie ważne co byś robił, zawsze musisz walczyć sam ze sobą. Depresja to tak samo szkodliwa choroba jak złamanie kostki.
28-latek po pewnym czasie postanowił umawiać się na spotkanie z psychologiem. Miało to miejsce w jego drugim sezonie w Chelsea.
– Podczas gdy piłkarze trenują głównie na siłowni, na boiskach treningowych w celu poprawienia swojej techniki, przyswojenia instrukcji taktycznych i rozwijania umiejętności, jestem zdania, że tak samo ważne jest trenowanie umysłu. Trzeba być gotowym także w tym aspekcie, a kontakt z psychologiem może tylko w znaczącym stopniu pomóc.
– Nawet w moim pokoleniu, w ostatnich latach, spotkania z psychologiem nie są postrzegane jako coś normalnego, ale nieuchronnie ten trend zaczyna się zmieniać. W dzisiejszych czasach takie zjawisko jest bardziej powszechne, aż w końcu przyjdzie taki czas, kiedy takie wizyty będą konieczne. Jest coraz więcej ludzi, którzy przechodzą przez trudny okres.
– Gdybym miał przy sobie takiego profesjonalistę podczas pierwszego sezonu w Chelsea, pewne sprawy z pewnością potoczyłyby się znacznie lepiej – podsumował zawodnik.
- Źródło: "El Mundo"
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
no z taką grą ;D
Zastanawia mnie jak to wygląda "od kuchni"...
Naprawdę trzeba tym zawodnikom mówić: "Ej, wiesz jak czujesz, że nie możesz sobie poradzić z presją to poszukaj specjalisty albo nawet my Ci poszukamy specjalisty, żeby Ci pomóc"?
Bo to tak zaczyna wyglądać: "Gdybym miał przy sobie takiego profesjonalistę podczas pierwszego sezonu w Chelsea, pewne sprawy z pewnością potoczyłyby się znacznie lepiej"
Nie wiem ile kosztuje światowej klasy specjalista od psychologii sportowej, ale wydaje mi się, że piłka nożna na poziomie Premier League to jest taka flota, że te koszta byłyby relatywnie niskie...
Może mi jeszcze ktoś powie, że Werner teraz jeszcze nie zaczął pracy z psychologiem to już się naprawdę załamię nad tym jak Ci ludzie nie ogarniają
My też prawie wpadliśmy w depresję jak dla nas grał.
Chciałem napisać to samo :)
Dokładnie