Nie wiele razy w tym sezonie dane nam było oglądać uśmiechniętego po meczu Kaia Havertza. Pomocnik Chelsea bezapelacyjnie może zostać nazwany zawodnikiem wygranego przez The Blues spotkania przeciwko Evertonowi.

Havertz już w pierwszej połowie wpisał się na listę strzelców, jednak po analizie wideo ostatecznie uznano, że było to samobójcze trafienie Godfreya. W drugiej części spotkania wywalczył rzut karny, który na bramkę zamienił Jorginho.

Kai po meczu tryska radością i jak sam przyznaje, takie mecze powodują, że staje się bardziej pewny siebie. Niemiec jest również bardzo zadowolony z pracy całego zespołu w dzisiejszym spotkaniu.

– Jestem bardzo zadowolony z mojego dzisiejszego występu, dzięki temu zyskuję więcej pewności siebie. Nadal będę starał się postępować tak jak do tej pory – oznajmił Havertz.

– Nie ważne w jaki sposób zdobyliśmy pierwszą bramkę. Najważniejsze jest to, że piłka wpadła do siatki w prawidłowy sposób. Dawno nie strzeliłem gola więc ta sytuacja jest dla mnie wyjątkowa. Akcja po której dostaliśmy rzut karny była dla mnie łatwa i dzięki temu mogliśmy zdobyć drugą bramkę.

Chelsea znów zachowała czyste konto w kolejnym meczu Premier League. Zdaniem Havertza na takie osiągnięcia pracuje cały zespół.

– Moim zdaniem to zasługa całej drużyny, nie tylko bloku defensywnego. Cały zespół pracował dzisiaj na bardzo wysokim poziomie, również w ofensywie wyglądaliśmy świetnie. Mam nadzieję, że będziemy kontynuować naszą passę, ponieważ dodaje to nam pewności siebie. Jesteśmy zadowoleni z naszego dzisiejszego występu.

– Początki w drużynie nie były dla mnie łatwe, ponieważ wszystko było nowe. Wiele ludzi wątpiło we mnie. Ciągle ciężko pracuję i staram się dawać z siebie wszystko na treningach oraz podczas meczów, to najważniejsza rzecz. Tak jak już wcześniej wspomniałem, taki występ dodaje mi pewności siebie. Mam nadzieję, że będę to kontynuował.

Źródło: ChelseaFC