Christensen: Czuję się świetnie z tym, że mogę grać tak często

Autor: Mariusz Lentowicz Dodano: 01.03.2021 09:08 / Ostatnia aktualizacja: 01.03.2021 09:12

Po tym jak we wczorajszym spotkaniu Andreas Christensen pomógł swojemu zespołowi zachować czyste konto w starciu z Manchesterem United, duński obrońca Chelsea ocenił swój występ oraz odniósł się do sytuacji w polu karnym The Blues, po którym interweniował VAR, a która wywołała wiele dyskusji w mediach.

 

24-latek godnie zastąpił kontuzjowanego Thiago Silvę i rozegrał świetne zawody. Był jednym z najlepszych zawodników na boisku i swoimi ostatnimi występami potwierdza swój wielki potencjał oraz pokazuje, że może być jednym z kluczowych zawodników londyńskiej drużyny w najbliższych latach.

 

­– to dla nas cenny punkt, ale jednocześnie jesteśmy sfrustrowani, że jednak nie udało się wygrać. Zwłaszcza po tym jak zagraliśmy w drugiej połowie. ­– powiedział obrońca Chelsea po spotkaniu.

 

­– Zaczęliśmy dobrze w pierwszej połowie, a potem po chyba 15 minutach gry oni przejęli inicjatywę i przeważali. Wiemy jaką mają jakość, więc musieliśmy zachować równowagę. Nie chcieliśmy ryzykować sytuacją w której musielibyśmy gonić wynik, stąd zmiana ustawienia w drugiej połowie. Wtedy my przejęliśmy inicjatywę, więc jak widać przyniosło to efekty.

 

­– Kilka razy stworzyliśmy zagrożenie, ale oni mieli świetną obronę, jednak myślę, że zasłużyliśmy na bramkę. Czuliśmy się całkiem dobrze i komfortowo. Mieliśmy szanse, ale nie zrobiliśmy wystarczająco dużo, aby bardziej zagrozić bramce rywala, to był trudny mecz.

 

­– Nie szanowaliśmy piłki wystarczająco. Za każdym razem gdy była w naszym posiadaniu, bardzo szybko chcieliśmy przejść do ataku i łatwo ją traciliśmy. Dlatego w pierwszej połowie nie mieliśmy wystarczająco dużego posiadania piłki. Natomiast w drugiej połowie częściej utrzymywaliśmy się przy piłce, graliśmy swoje i kilka razy robiło się niebezpiecznie pod bramką przeciwnika.

 

Christensen z bliska widział sytuację, w której Callum Hudson-Odoi został oskarżony o zagranie piłki ręką w polu karnym. Sędzia główny, po zaleceniu sędziów VAR, samodzielnie sprawdzał sytuację na monitorze, lecz zdecydował, że zawodnik Chelsea nie przekroczył przepisów i zlecił kontynuowanie gry. Z racji, że był to zacięty mecz zakończony bezbramkowym remisem, sprawa wywołała szeroką dyskusję.

 

­– Widziałem to i z mojego punktu widzenia to ich zawodnik dotknął piłki ręką. Nie wiem dlaczego musieli to sprawdzać, ponieważ dla mnie było to dość oczywiste. Jestem obrońcą, więc nienawidzę tej zasady. Jeśli zagranie nie było celowe ze strony któregoś z nich, to myślę, że powinniśmy to po prostu zostawić, zwłaszcza gdy nie jest to sytuacja bramkowa, tylko pomiędzy dwoma zawodnikami i nie ma to wpływu na wynik, bo zawodnicy nie są w sytuacji, która może stworzyć zagrożenie.

 

Remis sprawia, że Chelsea pozostaje niepokonana pod wodzą Tuchela, który w dziewięciu meczach zachował siedem czystych kont, w ciągu nieco ponad miesiąca od objęcia przez niego stanowiska. Duńczyk pozytywnie podchodzi do zbliżających się ważnych dla zespołu spotkań.

 

­– Wciąż się uczymy, ale każdego dnia jest coraz lepiej i mamy nowe pomysły. Cieszymy się grą i jesteśmy w dobrej formie, więc chodzi o to, aby wchodzić dobrze w każdy mecz, starając się nie pozwolić tej formie spaść i nadal wygrywać. Dla mnie osobiście to świetne uczucie, gdy gram mecze od początku do końca, a nie mogłem tego zaznać we wcześniejszym etapie sezonu, więc to dla mnie świetna sprawa. Musimy razem gonić pierwszą czwórkę i musimy wygrać nadchodzące spotkania, aby to zrobić. Teraz mamy trzy trudniejsze mecze z rzędu, ale dla nas nic się nie zmienia i do każdego spotkania przystępujemy z zamiarem wygrania.

Źródło: Chelsea FC

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close