Moja historia: Kepa Arrizabalaga

Autor: Sebastian Romanowski Dodano: 10.10.2018 13:11 / Ostatnia aktualizacja: 24.10.2018 21:00

Kepa Arrizabalaga to kolejny z piłkarzy Chelsea, który opowiada o swojej piłkarskiej wędrówce, zaczynając od gry w akademii Athletic Bilbao kończąc na transferze do The Blues i grze w Premier League.

 

Bramkarz powiedział o zwycięstwie w turnieju z Hiszpanią U-19, debiucie w reprezentacji, a także omówił różnice między piłką angielską a hiszpańską.

 

– Do akademii Athletic Bilbao trafiłem jako dziewięciolatek. Wcześniej grałem dla lokalnej drużyny w moim rodzinnym mieście i na szczęście było nas czterech, którzy poszli do akademii, ponieważ do Bilbao mieliśmy 45 minut drogi. Jeździliśmy tam cztery razy w tygodniu, a dziewięciolatkowi nie jest łatwo. Pracowałem tam rok po roku i przenoszono mnie do wyższych kategorii wiekowych. Miałem szczęście, ponieważ to był naprawdę dobry ośrodek treningowy, gdzie nauczyłem się nie tylko umiejętności piłkarskich, ale także wartości życiowych.

 

– Kiedy grałem w niższych grupach wiekowych miałem różnych menadżerów i od każdego z nich nauczyłem się czegoś innego. Gdy miałem 16 lat zacząłem treningi z pierwszym zespołem i mogłem uczyć się od takich trenerów jak Joaquin Caparros i Marcelo Bielsa. Fakt, że dołączyłem do seniorskiej drużyny w tak młodym wieku był dla mnie punktem zwrotnym. Oznaczało to, że musiałem dojrzeć o wiele szybciej. Później przyszła okazja, jaką dał mi Ernesto Varvelde.

 

– Byłem częścią ekipy U19, która wygrała Mistrzostwa Europy w 2012 roku. To była świetna okazja do gry w bardzo silnym zespole. Grałem u boku tak fantastycznych piłkarzy jak Saul, Paco Alcacer, czy Gerard Deulofeu, a bycie mistrzem Europy w wieku 19 lat jest czymś, o czym zawsze pamiętasz i wspominasz to z uśmiechem na twarzy. To było świetne wspomnienie.

 

– Później przyszedł czas na dwa wypożyczenia: do Ponferradiny i Realu Valladolid. Grałem przez półtora sezonu w Segunda Division. Co prawda nie była to najwyższa klasa rozgrywkowa, ale mogłem grać w pierwszej drużynie, co było dla mnie świetną nauką i okazją do rozwoju.

 

– Wróciłem do Bilbao przygotowany do walki. Valverde pozwolił mi zadebiutować przeciwko Deportivo La Coruna, 11 września 2016 roku. To było spełnienie moich marzeń, które miałem od czasu, gdy dołączyłem do akademii.

 

– W 2016 roku zadebiutowałem w reprezentacji Hiszpanii w meczu z Kostaryką. Dzień, w którym otrzymałem powołanie do reprezentacji, był dla mnie wyjątkowy. Dla każdego piłkarza, debiut w drużynie narodowej jest niesamowicie ważny. Daje ci to pewność siebie i twoje zaufanie się zwiększa. Jest to również satysfakcjonujące, ponieważ ciężka praca, którą wykonałeś, przynosi rezultaty. Jednocześnie zachęca do jeszcze większej pracy, by dotrzeć tam, gdzie chcesz być.

 

– Opuszczenie środowiska i miejsca, w którym dorastałeś zawsze będzie trudne. Czułem jednak, że przeprowadzka do Chelsea to będzie ważny krok w mojej karierze. Właśnie dlatego chciałem to zrobić. Oczywiście, jestem wdzięczny Athletic Bilbao za wszystkie lata spędzone z nimi i za to, co dał mi ten klub.

 

– Premier League i La Liga są bardzo różne. Styl gry jest inny, mam nowego trenera, wszystko jest inne, nowe. Do tej pory jestem tu bardzo szczęśliwy. Myślę, że bardzo dobrze przystosowuję się do drużyny, co jest najważniejsze. Naprawdę nie mogę doczekać się długiej przygody w Premier League z Chelsea.

Źródło: chelseafc.com

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close