Rüdiger: Błędy przytrafiają się każdemu, nie boję się ich popełniać
Dodano: 08.10.2018 19:24 / Ostatnia aktualizacja: 08.10.2018 19:24W najnowszej odsłonie magazynu Chelsea, można przeczytać ekskluzywny wywiad z Antonio Rüdigerem, który ujawnia swoją historię o dorastaniu w Berlinie i to w jaki sposób nadal dostosowuje się do gry w Anglii.
Może wydawać się to nieco dziwne, ale Niemiec wyjawił, że jako dziecko grał głównie jako napastnik, a gdy trener zaczął wystawiać go na obronie, początkowo był z tego faktu niezadowolony.
– Na początku gra w obronie to było zupełnie coś innego. Myślę, że na obrońcach spoczywa większa odpowiedzialność, ponieważ jeśli się coś nie uda, ostatecznie winą obarczani są właśnie defensorzy – powiedział Rüdiger.
– Nie boję się popełniać błędów, to nic wielkiego. One się zdarzają i po prostu musisz z tym żyć. Chodzi tylko o szybkie nauczenie się tego, czego chce trener, a następnie wykonywanie swojej pracy w dobry sposób. W życiu zawsze idę do przodu – dodał.
Niemiec wyjawił, że pochodzi z ubogiej niemieckiej dzielnicy, a dorastanie tam przyczyniło się do tego, jakim obecnie jest człowiekiem oraz piłkarzem.
– W okolicy, w której dorastałem przebywało wielu uchodźców. Mieszkało tu wiele osób, ale zwykle nie byli to Niemcy, tylko obcokrajowcy. Było ciężko, ponieważ w tego typu miejscach każdy ma swój własny sposób myślenia, własną kulturę. To mi trochę pomogło, bo teraz jestem otwarty na każdą kulturę.
– Twierdzę, że sport łączy ludzi. W sporcie mówisz jednym językiem i z mojego punktu widzenia, to właśnie zrobił futbol. W sąsiedztwie mieliśmy jedno miejsce, gdzie mogliśmy grać w piłkę nożną i właśnie tam rozpocząłem przygodę z tym sportem. Wszystkie dzieciaki tam chodziły, były organizowane turnieje, a my mogliśmy ze sobą rywalizować.
Antonio Rüdiger nie miał problemów z dostosowaniem się do stylu gry nowego menadżera Chelsea.
– Maurizio Sarri lubi, kiedy posiadamy piłkę, to rodzaj futbolu, kiedy naciskamy i atakujemy. Podoba mi się to, ponieważ mam umiejętności, aby to robić. Jestem również dość szybki, więc mogę wrócić do obrony przed przeciwnikiem.
Niemiec wyjawił także, że zajęło mu trochę czasu, aby przyzwyczaić się do nowego miejsca po transferze do The Blues.
– Jeśli mam wokół swoich znajomych, z którymi jestem każdego dnia, to wtedy mogę być sobą, ale jeśli jestem gdzieś nowy, to jestem nieśmiały. Następnie powoli, powoli nawiązujesz kontakty z nowymi ludźmi i wszystko idzie dobrze. Teraz czuję się tu dobrze, podoba mi się w Chelsea – zakończył.
- Źródło: chelseafc.com
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.