Ole Gunnar Solskjaer nie chce współczuć Frankowi Lampardowi. Norweg mówi, że sam musiał zmagać się z różnymi problemami podczas pobytu na Old Trafford. 

Trener Manchesteru United stwierdził, że Anglik nie będzie chciał współczucia od kolegów po tym, jak został zwolniony z Chelsea. Frank Lampard stracił pracę w poniedziałek 25 stycznia po 18 miesiącach na Stamford Bridge. Trener zostawił zespół na dziewiątym miejscu w tabeli Premier League. 

Były reprezentant Anglii osiągnął z Chelsea czwarte miejsce w Premier League w poprzednim sezonie. Przez moment w grudniu tego sezonu był nawet na szczycie ligowej tabeli. Zarząd podjął jednak decyzję o zakończeniu współpracy z Lampardem po obniżce formy zespołu. Solsjaer mówi, że zwolnienie na pewno było trudne, ale Lampard nie będzie cenił żadnego wsparcia. 

– Wiem na pewno, że Frank nie chce, byśmy go żałowali. Znam jego charakter i mentalność, jestem pewien, że wróci i będzie miał dobrą karierę trenerską. Po prostu przechodzili przez trudny okres. Jeszcze niedawno byli na szczycie. 

– To pierwszy spadek formy jaki mieli pod wodzą Franka Lamparda. Jestem trochę zaskoczony, ale komentowanie tego co dzieje się w Chelsea nie należy do mnie. 

Manchester United jest obecnie na pierwszym miejscu w tabeli Premier League. Jeśli Manchester City we wtorek wygra z West Bromwich Albion, to Obywatele przeskoczą Czerwone Diabły. Solskjaer będzie miał jednak natychmiastową szansę powrotu na szczyt w meczu przeciwko Sheffield United w środę. Norweg doskonale wie, że również miał trudne momenty, ale może być wdzięczny zarządowi za to, że utrzymał posadę. 

– Jestem wdzięczny za cierpliwość, bo mieliśmy dwie lub trzy naprawdę poważne obniżki formy. Nie wiemy, co dzieje się za kulisami w innych klubach.

Źródło: Mirror