Zwycięstwo pomimo topornej gry, czyli wnioski po meczu z Fulham

Autor: Mariusz Lentowicz Dodano: 17.01.2021 20:46 / Ostatnia aktualizacja: 17.01.2021 20:46

Chelsea pokonała Fulham 1:0 w derbowym spotkaniu, jednak pomimo pozytywnego rezultatu i zdobytych trzech punktów przez drużynę Franka Lamparda, ten mecz wytworzył sporo negatywnych emocji wśród kibiców The Blues. Wciąż nie widać poprawy gry zespołu. Brakuje stylu, kreatywności i jakiegokolwiek pomysłu na grę. Nawet gdy rywal bronił się mając jednego zawodnika mniej, gracze Chelsea nie wyglądali zbyt przekonywująco na boisku.

 

Ważne trzy punkty

Chelsea zdobywa trzy punkty, więc można by uznać, że zadanie zostało wykonane. Z pewnością to zwycięstwo doda odrobinę pewności siebie zawodnikom The Blues w nadchodzących spotkaniach, które mogą mieć kluczowe znaczenie w kontekście kwalifikacji do przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów.

 

Problemy w drużynie wciąż aktualne

Nie da się jednak nie zauważyć, że problemy w drużynie o których ostatnio tyle się mówiło, wciąż są aktualne. Drużynie brakuje stylu i charakteru. Często nie widać żadnego pomysłu i zazwyczaj akcja kończy się podaniem do boku i dośrodkowaniem w pole karne rywala z nadzieją, że dzięki zamieszaniu w szeregach obronnych przeciwnika, uda się strzelić gola. Niestety, taka taktyka może nie być wystarczająca przeciwko takim drużynom jak Leicester, którego zawodnicy mają znacznie większą jakość, niż gracze Fulham.

 

Forma Wernera

Trzeba również wspomnieć o fatalnej dyspozycji Timo Wernera. Frank postanowił dać mu szansę w tym meczu, jednak wszedł dopiero z ławki rezerwowych w drugiej połowie spotkania. Zapewne gdyby zakończył swój świetny rajd z piłką końcówce golem na 2:0, mówilibyśmy o dobrym występie i przełamaniu niemieckiego napastnika. Niestety, Werner zmarnował świetną sytuację, a także miał problemy z dobrym przyjęciem piłki, czy dokładnymi podaniami, co nie jest do zaakceptowania w przypadku zawodników na tym poziomie. Wydaje się, że Niemiec wciąż ma poważne problemy ze skutecznością i bramka z Morecambe tego nie zmieniła. Oby jak najszybciej wrócił do swojej formy z poprzedniego sezonu, jednak jeżeli szybko nie poprawi swojej gry, to z pewnością więcej szans otrzymają inni zawodnicy i to może oznaczać zmarnowany pierwszy sezon dla 24-latka w Chelsea.

 

Dobra forma Hudsona-Odoia

Chyba każdy kibic Chelsea zgodzi się z twierdzeniem, że Callum Hudson-Odoi jest ostatnio jednym z najjaśniejszych punktów w drużynie Chelsea. Wczoraj zaliczył bardzo dobre wejście z ławki rezerwowych i dziwi fakt, że nie zagrał od pierwszych minut, zamiast słabo wyglądającego w sobotnim spotkaniu Christiana Pulisica. Wydaje się, że 20-letni skrzydłowy wraca do dobrej formy po problemach z kontuzjami, z jakimi mierzył się w zeszłym sezonie, ale także bije od niego coraz większa dojrzałość boiskowa. Przeciwko Leicester powinien być „pewniakiem” do pierwszego składu. Na ten moment Anglik wydaje się być najlepszym skrzydłowym w kadrze The Blues i Frank musi dawać mu więcej szans na grę, ponieważ zawsze gdy je otrzymuje, odpłaca się dobrymi występami i zaangażowaniem.

Źródło: Własne

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close