Petr Čech wystąpi w jutrzejszym meczu rezerw Chelsea przeciwko Tottenhamowi – tak informują potajemne źródła na które powołuje się Liam Twomey.

Pełniący obecnie obowiązki dyrektora technicznego Czech będzie miał okazję wykazać się swoimi umiejętnościami po raz pierwszy od maja 2019 roku. Wtedy właśnie, podczas finału Ligi Europy pomiędzy "The Blues" a Arsenalem, 38-latek widniał w kadrze meczowej po raz ostatni.

Od pewnego czasu Petr trenuje z podstawową kadrą londyńczyków. W sytuacji nagłej potrzeby jest też wpisany na szeroką listę rezerwowych zawodników i teoretycznie może grać w drużynie Franka Lamparda.

Pomimo iż były reprezentant Czech nigdy nie bierze udział w treningowych gierkach, wykonuje podstawowe czynności pozwalające mu na pozostanie w pełnej gotowości. Podczas ostatnich przerw na reprezentacje, Čech angażował się w bardziej szczegółowe aspekty, podczas gdy Kepa Arrizabalaga i Edouard Mendy rozgrywali mecze dla swoich drużyn narodowych.

Jest kilka powodów, dla których Čech weźmie udział w poniedziałkowym meczu na Kingsmeadow. Przede wszystkim Chelsea nie chce dopuścić do tego, aby Lucas Bergström – bramkarz akademii – rozegrał drugi mecz w przeciągu 48 godzin. Karlo Žiger mógłby wskoczyć w miejsce Lucasa, jednak ten nieustannie ma trenować z pierwszą drużyną.

Sam Neil Bath, dyrektor akademii Chelsea, miał zasugerować, że Petr wystąpi w spotkaniu Premier League 2.

Źródło: The Athletic