Tammy Abraham o tym jak Lampard oraz Giroud pomagają mu w rozwoju

Autor: Mariusz Lentowicz Dodano: 05.12.2020 19:02 / Ostatnia aktualizacja: 05.12.2020 19:02

Tammy Abraham wierzy, że bliskie relacje w pracy oraz szczere rozmowy z otaczającymi go osobami w Cobham, pomagają stać mu się kompletnym środkowym napastnikiem. 23-latek strzelił 5 goli w dotychczasowych rozgrywkach dla The Blues w tym sezonie, ale to jego ogólny rozwój wywarł największe wrażenie na menedżerze Chelsea, Franku Lampardzie, który docenia jego umiejętności gry bez piłki, które umożliwiają zabłysnąć również innym graczom na boisku.

 

Nie licząc rzutów karnych młody Anglik może się pochwalić najlepszą średnią bramek strzelanych na 90 minut, wśród graczy, którzy rozegrali w klubie więcej niż połowę dostępnych minut, a obecnie strzela gola lub asystuje w lidze co 136 minut. Wbrew temu co się mogło wydawać po letnim szaleństwie transferowym w Chelsea, 23-latek wciąż często pojawia się na boisku. Anglik brał udział w 15 spotkaniach w tym sezonie, co oznacza, że tylko w dwóch meczach nie pojawił się na boisku.

 

­– Czuję się dobrze ­– mówił w wywiadzie napastnik The Blues ­– Mamy nową drużynę, nowy skład, w zespole jest wiele osób z mentalnością zwycięzcy i chcemy się dobrze spisywać. Staramy się wspólnie rozwijać i wszyscy chcemy jak najlepiej dla siebie nawzajem. Wciąż jesteśmy nową drużyną i wciąż się siebie uczymy na boisku. Nie możemy dać się ponieść bo to dopiero początek współpracy. Musimy dalej się rozwijać jako zespół.

 

Biorąc pod uwagę, że Tammy zadebiutował w koszulce Chelsea 4,5 roku temu łatwo zapomnieć, że jest wciąż względnie nowicjuszem. W Październiku skończył 23 lata, a w jego wieku Didier Drogba, do którego często jest porównywany, grał w Le Mans, w drugiej lidze francuskiej, a Jamie Vardy w Stocksbridge Park Steels. Abraham natomiast dla Chelsea strzelił już ponad 20 goli, ale wciąż jest świadomy, że jeszcze wiele rzeczy musi poprawić w swojej grze.

 

­– Jest jeszcze kilka rzeczy, nad którymi staram się pracować. Jestem bardzo wysoki, więc wiem, że mogę strzelić więcej goli głową i chcę poprawić swoją grę bez piłki, co jest bardzo ważne, ponieważ czasami drużyna potrzebuje napastnika, który przytrzyma piłkę, aby inni zawodnicy mogli ruszyć z nim do ataku. Myślę, że mam dobrze ułożoną stopę i potrafię znaleźć się w dobrych sytuacjach bramkowych.

 

U młodego napastnika widać silne pragnienie samodoskonalenia, a z Lampardem jako trenerem, mającym duże doświadczenie jako piłkarz oraz bardzo mu ufającym, może osiągnąć naprawdę wiele.

 

­– Mówi mi tylko, żebym pracował tak ciężko, jak tylko mogę. Zawsze byłem tak skupiony na zdobywaniu bramek, że czasami zapominam robić inne rzeczy, więc chodzi o to, żeby się tego nauczyć. Sukcesy zawsze przychodzą, kiedy ciężko pracuję. Wiem, że dobrze sobie radziłem, ale chodzi o to, by dalej się rozwijać i sięgać do granic możliwości.

 

Inną osobą od której Abraham może się uczyć jest Olivier Giroud, 34-letni napastnik The Blues. Świadectwem ich dobrych relacji może być to jak 23-latek serdecznie pogratulował swojemu starszemu koledze zdobycia czterech bramek w meczu z Sevillą. To właśnie Abraham był jednym z pierwszych zawodników, który uściskali doświadczonego Francuza po zejściu z boiska.

 

­– Wiele się od niego uczę. Jest kimś, kogo oglądałem w telewizji, więc to wspaniale, że trenuję z nim każdego dnia. Lubię go oglądać i kraść pomysły, by dodać je do mojej własnej gry. Patrzę na sposób, w jaki zachowuje się z piłką oraz bez niej i staram się dodać część elementów jego gry do mojej. Cały czas daje mi rady. Wracaliśmy samolotem po meczu z Newcastle i zapytałem go co sądzi o moim strzale głową obronionym przez bramkarza przeciwników. Dzięki jego konstruktywnej krytyce wiem nad czym powinienem pracować, aby poprawić się w tym aspekcie.

 

Frank Lampard stanie przed trudnym wyborem, któremu z napastników powinien dać możliwość poprowadzenia drużyny do zwycięstwa, ale niezależnie od tego, Tammy oczekuje ciężkiego testu. Zna on zespół Marcelo Bielsy z występów w Championship i jest pod wrażeniem tego jak jego zespół ożył w najwyższej klasie rozgrywkowej.

 

­– To bardzo dobry zespół .Byłem trochę za młody, kiedy ostatni raz Chelsea  grała z nimi w lidze (16 lat temu), ale doświadczyłem gry z nimi w Champioship. Grali wtedy na pardę dobrze, a teraz widać, że jeszcze bardziej rozwinęli się jako drużyna.

 

­– Dzisiaj spotkają się dwie duże drużyny, które grają dobrze i chcą wygrać. To będzie trudny mecz, ale musimy w siebie uwierzyć, utrzymać zaufanie do kolegów z zespołu i spróbować wszystkiego, aby wygrać mecz.

Źródło: Chelsea FC

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close