Życie w czasie pandemii: Emerson Palmieri
Dodano: 04.12.2020 12:38 / Ostatnia aktualizacja: 04.12.2020 12:38W zasadzie jak dla każdego zawodnika na świecie, życie w czasie pandemii poprzestawiało wiele spraw do góry nogami. Piłkarze musieli już przechodzić lockdown, po czym w trybie ekspresowym dokańczali sezon, by kilka tygodni później rozpocząć kolejną kampanię.
Kolejnym zawodnikiem, który opowiedział o życiu w nowych warunkach, ograniczonych przez Covid-19, jest Emerson Palmieri.
Za czym tęsknisz najbardziej w tym trudnym okresie?
– Za atmosferą. Dla nas piłkarzy gra bez kibiców to bardzo dziwne uczucie, ponieważ futbol opiera się także na pasji. Bez fanów nasze mecze wyglądają jak sesje treningowe, więc to dla nas trudny okres.
Łatwiej się rozgrywa mecze na wyjazdach?
– W takich przypadkach wolę grać jednak z kibicami, ponieważ trudne warunki to kolejna ważna część w piłce. Bez względu na to czy trybuny są puste na naszym boisku czy na obcym terenie, to kiepskie uczucie.
Czujesz się dziwnie, gdy możesz usłyszeć wskazówki i polecenia od trenerów lepiej niż w normalnych czasach?
To z pewnością pozytywny aspekt, bo pomaga w komunikacji. Na dodatek można łatwiej porozumieć się z kolegami z drużyny podczas meczu.
Co powiesz o funkcjonowaniu w szatni?
– Wszyscy jesteśmy przyzwyczajeni do wspólnego spędzania czasu w szatni, więc odseparowanie na te trudne okoliczności stanowi dla nas pewne utrudnienie. Wiemy, że w czasie pandemii potrzebne są obostrzenia, ale zarówno pod koniec ubiegłego sezonu i teraz przechodzimy przez trudny okres.
Jaka jest różnica w Cobham między tymi trudniejszymi czasami a normalnością?
– Tęsknię za wspólnym spędzaniem czasu z drużyną, głównie w szatni, gdzie możemy sobie pożartować w grupie. Myślę, że każdemu z nas tego brakuje, bo czujemy się jak jedna rodzina i lubimy przebywać razem.
Jak trudno było utrzymać dobrą formę fizyczną bez normalnych treningów?
– Przez prawie cały miesiąc musieliśmy trenować indywidualnie w domu, nie mając koło siebie nikogo z kolegów, przyjaciół czy nawet członków sztabu szkoleniowego. Dużo ćwiczyłem na rowerku i często biegałem na zewnątrz. Zazwyczaj wychodziłem na miasto wieczorem, kiedy nie było tłumów na ulicach. Nie mogliśmy trenować z piłką ani na żadnym boisku, więc musieliśmy próbować innych rzeczy.
Okres lockdownu spowodował u ciebie, że zacząłeś myśleć o życiu bez piłki?
Przez pierwszy tydzień cały swój czas spędzałem praktycznie tylko w domu, później poleciałem do mojej mamy do Brazylii. To był dla mnie dobry okres, aby móc go spędzić z rodziną. Grałem długo na PlayStation, ale z czasem zacząłem wariować, gdy nie mogłem udać się na trening. Nie potrafię sobie wyobrazić życia bez piłki.
W czasie lockdownu ujawniło się za to wiele ukrytych talentów u piłkarzy. W twoim przypadku jest podobnie?
– Z pewnością poprawiłem swoje umiejętności grając w gry na PlayStation. Najczęściej grałem w Fifę, Call of Duty i Fortnite'a. Podreperowałem także swój angielski.
Kto z waszej szatni cechował się "najdziwniejszym wyglądem", kiedy powróciliście do Cobham przed sezonem?
– Z pewnością Jorginho, ze względu na jego brodę i loczki na głowie. To jednak był piękny widok. Poza tym do tego grona zaliczają się u mnie Giroud oraz Kepa.
- Źródło: Chelsea FC
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.