Nevin: Na konkretne wnioski przyjdzie jeszcze czas

Autor: Maciej Stybel Dodano: 16.09.2020 21:22 / Ostatnia aktualizacja: 16.09.2020 21:30

Pat Nevin w swoim felietonie dla oficjalnej strony klubowej podzielił się swoimi wnioskami dotyczącymi meczu z Brighton i poprosił wszystkich fanów klubu ze Stamford Bridge o cierpliwość przy ocenianiu podopiecznych Franka Lamparda.

 

Myślę, że każdy z nas kojarzy powiedzenie ,,nie od razu Rzym zbudowano". Przywołałem je w tym miejscu, ponieważ dobrze obrazuje obecną sytuację Chelsea. Ta grupa piłkarzy nie przejdzie transformacji w 90 czy 180 minut i ze spotkania z Brighton nie powinno się wyciągać jakichś daleko idących wniosków. Wydawać by się mogło, że każdy rozsądny człowiek rozumie taki stan rzeczy, ale część kibiców i mediów twierdzi, że niedzielny mecz z Liverpoolem pokaże, jak bardzo The Blues zbliżyli się do The Reds, co jest po prostu zbyt pochopnie postawioną tezą.

 

Projekt Liverpoolu tworzy się już od wielu lat, a Chelsea jest dopiero na początku swojej drogi. Możliwe, że The Blues będą w pewnych aspektach wzorować się na drużynie Jürgena Kloppa, ale klub ze Stamford Bridge musi znaleźć też własną ścieżkę. Przed tym sezonem podopieczni Franka Lamparda weszli na kolejny etap rewolucji, która ma miejsce na Stamford Bridge. Zespół został wzmocniony nowymi zawodnikami i teraz najważniejszymi czynnikami są czas i cierpliwość. Mecz z Brighton dał nam kilka wskazówek, jak Chelsea może się prezentować w tej kampanii ligowej, ale nie otrzymaliśmy na razie zbyt wielu odpowiedzi, co nie powinno nikogo dziwić. Jedna rzecz jest pewna. Timo Werner szybko stanie się ulubieńcem kibiców. Nie dość, że posiada fantastyczne umiejętności i jest niesamowicie utalentowanym zawodnikiem, to cały czas pracuje na całej osi boiska. Niemiec stwarzał najwięcej zagrożenia pod bramką Brighton i będziemy mieć z niego dużo pociechy.

 

W poniedziałkowym spotkaniu widać było pierwsze oznaki zrozumienia między nowymi nabytkami klubu ze Stamford Bridge. Teoretycznie można powiedzieć, że skoro to są tak klasowi zawodnicy, to powinni od razu wskoczyć na najwyższe obroty, ale to wszystko nie jest takie proste. Takich rzeczy, jak odpowiednie dogranie piłki swojemu partnerowi, który właśnie wychodzi na pozycję, trzeba się nauczyć poprzez wspólne treningi. Zawodnicy muszą poznać swoje mocne i słabe strony. Timo Werner najprawdopodobniej wie, że Reece James dysponuje bardzo dobrym dośrodkowaniem, ale pewnie jeszcze nie wie, w którym miejscu pola karnego te centry lądują i jak powinien się do nich ustawić. Kiedy przyjdzie zgranie, to możliwe, że często będziemy widzieć takie akcje tej dwójki. Potrzeba po prostu czasu.

 

Proces aklimatyzacji może przyspieszyć to, iż nowi gracze ofensywni potrafią grać na różnych pozycjach w ataku i mogą płynnie zamieniać się miejscami w trakcie spotkania. Podobna zależność występuje również w innych formacjach. Bardzo ważnym elementem w meczu z Brighton był Jorginho. Włoch przy pierwszej bramce świetnie przewidział, co chce zrobić Alzate, a potem wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Potrafił świetnie przytrzymać piłkę w środku pola i odpowiednio regulował tempo gry. Byłem bardzo ciekawy, jak Frank Lampard ustawi swój zespół po wejściu na boisko Azpilicuety, który zmienił właśnie Jorginho. Hiszpan od razu podbiegł do Jamesa, który przeniósł się do środka pola i w ostatnich minutach zaprezentował się tam bardzo solidnie. Możliwe, że takie rozwiązanie będzie wykorzystywane co raz częściej. W reprezentacji Anglii Trent Alexander-Arnold jest na razie raczej nie do wygryzienia, ale jeżeli James będzie się dobrze prezentował w pomocy, to może właśnie tam znajdzie dla niego miejsce Gareth Southgate. Ta uniwersalność Anglika może mu się bardzo przydać w przyszłości, chociaż w Chelsea pewnie nadal będzie częściej wykorzystywany na prawej obronie, ponieważ jest on bardzo dobrym zawodnikiem na tej pozycji, ale czasami może grać wyżej. Jego bramka w meczu z Brighton była fenomenalna i mogą pójść za nią kolejne, jeżeli Lampard będzie go częściej wystawiał w środkowej strefie boiska.

 

Mecz pierwszej kolejki Premier League nie był wspaniałym widowiskiem. Chelsea zagrała przeciętnie, a momentami wyglądała nawet bardzo słabo. To spotkanie pokazało, że ta drużyna nadal ma duże pole do rozwoju. W niedzielę czeka ją bardzo wymagający test. Pewnie wszyscy mamy w pamięci ostatnią porażkę na Anfield, ale nie powinniśmy zapominać o triumfie w Pucharze Anglii, kiedy The Blues rozegrali moim zdaniem jedno z najlepszych spotkań pod wodzą Franka Lamparda. Ofensywa The Reds jest jedną z najlepszych w Europie, ale ich defensywa ostatnio przecieka i podopieczni Franka Lamparda mogą ten fakt wykorzystać. Boczni obrońcy Liverpoolu bardzo często zapędzają się pod bramkę przeciwnika, przez co stoperzy są pozostawieni bez konkretnej asekuracji. Do pewnego momentu było tak, że The Reds strzelali jednak tyle bramek, iż nawet przy błędach w obronie wygrywali dane spotkanie, ale w ostatnim sezonie ta reguła została zachwiana, co działa na korzyść Chelsea.

 

Hit drugiej kolejki Premier League może być bardzo emocjonujący. Obydwie drużyny stosują wysoki pressing, grają ofensywnie i ostatnio popełniają błędy w defensywie, co gwarantuje dużo bramek. Ja będę patrzył na to spotkanie głównie pod względem taktycznym. Obydwaj menedżerowie w trakcie meczu potrafią dokonywać ciekawych zmian i modyfikować ustawienie. Klopp jest pod tym względem raczej mniej zaskakujący od Lamparda. Salah i Mane zmienią się miejscami, a Firmino cofa się głębiej po piłkę i gra bardzie jak ,,fałszywa" dziewiątka. Angielski menedżer jest tu o wiele bardziej spektakularny i jego roszady taktyczne są bardzo często źródłem intensywnych analiz po zakończonym spotkaniu. 

 

Musimy pamiętać, że Chelsea dopiero rozpoczęła swoją przebudowę. Zawodnicy muszą się zgrać i dojść do odpowiedniej formy fizycznej. Liverpool jest teraz na innym etapie i niezależnie od wyniku niedzielnego spotkania nie powinniśmy zbyt mocno krytykować czy wychwalać tę drużynę. Jak podkreśliłem na początku, oni są dopiero na początku swojej drogi i na konkretne oceny przyjdzie jeszcze czas.


Źródło: Chelsea FC

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close