Obrońca The Blues wyraził swoje rozczarowanie wczorajszą porażką w finale Pucharu Anglii i jest świadom tego, że The Blues nie zaprezentowali się dobrze w spotkaniu z Arsenalem.

Azpilicueta jest też niezadowolony z pracy sędziego Anthony'ego Taylora, którego decyzje wywołały wiele kontrowersji i były szeroko dyskutowane we wszystkich mediach.

– Praktycznie wszystkie stykowe sytuacje były rozstrzygane na korzyść Arsenalu. Podobnie pod względem sędziowania wyglądał finał w 2017 roku, ale musimy już o tym zapomnieć i iść do przodu. Zagraliśmy słabe spotkanie. Dwa tygodnie temu w meczu z Manchesterem United potrafiliśmy utrzymać odpowiedni poziom przez całe 90 minut. Wczoraj tylko na początku zaprezentowaliśmy się naprawdę dobrze, ale potem było już coraz gorzej – mówi Azpilicueta.

Hiszpan musiał opuścić boisko w pierwszej połowie ze względu na uraz mięśnia dwugłowego, ale 30-letni obrońca chce wrócić silniejszy i jest gotowy do wyciągnięcia wniosków z porażki na Wembley.

– Pierwszy raz przydarzyła mi się taka kontuzja i jest to naprawdę okropne uczucie. Czasami takie rzeczy się zdarzają i trzeba się z nimi pogodzić. Porażka z Arsenal jest dla nas cenną lekcją i możemy się z niej dużo nauczyć. Oczywiście wolelibyśmy wygrać i wznieść trofeum, ale nie możemy się też zamartwiać, ponieważ czekają na nas kolejne wyzwania.

– Strzeliliśmy bramkę w pierwszych minutach, ale potem nie potrafiliśmy na tym czegoś zbudować. Spuściliśmy z tonu i zostaliśmy za to ukarani. Kiedy obejmujesz prowadzenie tak szybko, to musisz też przejąć kontrolę nad spotkaniem, a my tego nie zrobiliśmy. Graliśmy przeciwko bardzo dobrej drużynie i nie potrafiliśmy pokazać naszego futbolu. Musimy zrobić wszystko, żeby takie sytuacje się już nie powtarzały.

Źródło: Goal.com