Abraham: To był niezapomniany moment

Autor: Maciej Stybel Dodano: 22.07.2020 19:37 / Ostatnia aktualizacja: 22.07.2020 19:41

Oficjalna strona klubu ze Stamford Bridge przeprowadziła krótki wywiad z Tammym Abrahamem w którym młody Anglik opowiedział między innymi o swoich odczuciach po pierwszym meczu na Anfield. W tym sezonie Anglik w 42 spotkaniach 16 razy wpisywał się na listę strzelców.

 

Przed meczem z Liverpoolem Abraham strzelił w tamtym sezonie 26 bramek w drużynach młodzieżowych. Parę dni przed swoim ligowym debiutem strzelił bramkę w finale FA Youth Cup, co pozwoliło triumfować Chelsea w tych rozgrywkach. Tammy przyznaje, że nie spodziewał się takiej informacji, jaką otrzymał od Steve'a Hollanda.

 

W 2016 roku Tammy dostał powołanie na ligowy mecz z Liverpoolem. W spotkaniu na Anfield zakończonym wynikiem 1-1 zaliczył swój debiut w dorosłej drużynie. Anglik powiedział, że nie mógł uwierzyć w to, że pojedzie z dorosłą drużyną do Liverpoolu.

 

–Mój trener Adi Viveash powiedział mi, że dostałem zaproszenie na trening pierwszej drużyny. Na początku myślałem, że ze względu na kontuzje brakuje im kilku zawodników i mam pełnić rolę zastępcy. Potem Steve Holland powiedział mi, że ja, Fikayo Tomori i Kasey Palmer pojedziemy z drużyną na mecz z Liverpoolem i wszyscy mieliśmy się znaleźć na ławce rezerwowych. Na początku byliśmy oszołomieni tą wiadomością i zaczęliśmy się cieszyć dopiero w szatni. Kiedy przebrałem się i wróciłem do samochodu od razu zadzwoniłem do mojej mamy. To był dla mnie niesamowity moment. W wieku 18 lat miałem znaleźć się w kadrze na tak prestiżowe spotkanie. To na razie jeden z lepszych momentów w mojej karierze.

 

Abraham powiedział, że debiut na Anfield był jednym z najlepszych momentów w jego dotychczasowej karierze piłkarskiej i podzielił się wrażeniami z tego dnia.

 

– Przed meczem wyszedłem razem z Fikayo Tomorim na murawę i chłonąłem tę atmosferę. Fikayo powiedział do mnie coś w stylu, że to się naprawdę dzieje, chociaż nadal było mi ciężko uwierzyć, że jestem na Anfield. W trakcie spotkania rozgrzewałem się razem z Rubenem Loftusem-Cheekiem i w pewnej chwili Guus Hiddink zawołał mnie, żebym do niego podszedł. W sumie tak mi się wydawało, bo równie dobrze mógł wołać Rubena. Byłem jednak gotowy do wyjścia na boisko i Guus powiedział mi, żebym zagrał tak, jak robię to w drużynach młodzieżowych i nie bał się, tylko cieszył tą chwilą. Tak też zrobiłem i mogę powiedzieć, że to był jeden z tych momentów w życiu, których się nie zapomina. Prowadziliśmy po bramce Edena Hazarda, ale ostatecznie zremisowaliśmy, co było w sumie korzystnym wynikiem.

 

Kolejny mecz na Anfield Tammy rozegrał w sezonie 2017/2018 w barwach Swansea. Łabędzie uległy wtedy The Reds aż 5:0. W 2019 roku miał szansę zagrać w Superpucharze Europy przeciwko Liverpoolowi i raczej nie będzie miło wspominał tego spotkania, ponieważ nie strzelił decydującej jedenastki. Kolejny mecz Tammy'egp z podopiecznymi Jürgena Kloppa miał miejsce już w tegorocznym sezonie ligowym na Stamford Bridge. The Blues po raz kolejny musieli uznać wyższość rywala przegrywając 0:2. Dzisiaj Anglik z kolegami będą mogli popsuć mistrzowską fetę The Reds i zakończyć ich passę meczów bez porażki u siebie w rozgrywkach Premier League.

Źródło: Chelsea FC

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close